Kogo? Posłankę Elżbietę Rafalską z PiS. To miał być wykład o państwie i pracy w Sejmie. Pomysł na lekcję parlamentaryzmu wyszedł od Rafalskiej. Szkoła powiedziała: tak. Polityka? Szukanie poparcia? - Nie. Chcę wam opowiedzieć o tworzeniu prawa w Polsce. Pokazać inną stronę Sejmu. Bo dziś jest on oceniany bardzo krytycznie - wyjaśniła posłanka nastolatkom już na początku. Opowiadała o procedurach, o tym, dlaczego czasami na sali sejmowej jest pustawo, o pracach w komisji i o tym, jak pomysły zamieniają się w ustawy. Były też humorystyczne opowieści i obrazki ze stolicy - np. o tym, że kontroler w pociągu niespecjalnie lubi posłów i nie omieszka im dać tego do zrozumienia. Jednak niektórzy z nastolatków wydawali się znużeni. Także wtedy, gdy Rafalska prosiła: - Idźcie na wybory. Nie mówię, na kogo głosować. Sami wybierzcie. Ale chodźcie na wybory. Im więcej nas wybiera, tym lepszy może być wybór.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?