Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak długa będzie droga do domu chorej Danki?

Aleksandra Gajewska-Ruc
Aleksandra Gajewska-Ruc
Danuta bardzo chciałaby wrócić do swojego domu.
Danuta bardzo chciałaby wrócić do swojego domu. Aleksandra Gajewska-Ruc
Po naszym artykule znaleźli się chętni, by pomóc.

Mieliśmy już pierwsze deklaracje od osób, które chcą pomóc naszej podopiecznej. Bardzo nas to cieszy, bo wyremontowanie domu Danusi i zapewnienie jej odpowiednich warunków jest teraz dla nas jednym z najważniejszych celów - mówi kierowniczka skwierzyńskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Agnieszka Czaczkowska.

O młodej niepełnosprawnej kobiecie pisaliśmy dwa tygodnie temu w artykule „W domu nie ma prądu, ogrzewania i łazienki”. Danka cierpi na zespół Polanda, poważną genetyczną chorobę, która utrudnia jej codzienne życie. Niedowład ręki i problemy z oddychaniem to tylko niektóre z dolegliwości, z jakimi zmaga się od urodzenia.

Sama o sobie mówi „twardy materiał” - Nie narzekam i nie usprawiedliwiam się chorobą, ale niepełnosprawność jest dla mnie dużym ograniczeniem - przyznaje trzydziestolatka.

Nie poddała się, gdy jako dziecko została osierocona przez oboje rodziców, ani kiedy zmarła wychowująca ją przez kilka lat ciocia. Nie narzekała też mieszkając u krewnych i kiedy przyszło jej nocować w namiocie. Danka cieszy się, że ma dach nad głową. - W różnych miejscach, na całym świecie są przecież ludzie, którzy mają jeszcze gorzej - podkreśla.

Przysłowiowy „dach” jest jednak w takim stanie, że w każdej chwili może się zawalić, a z nim całe skromne życie młodej kobiety. - W części domu, który Danka odziedziczyła po rodzicach nie ma prądu. Brakuje kuchni, łazienki i WC. Gdy zobaczyliśmy jak mieszka, od razu zdecydowaliśmy o przeniesieniu jej w inne miejsce i zapewnieniu odpowiednich warunków oraz zorganizowaniu pomocy - mówi pracownik socjalny i opiekunka Danusi, Anna Taczała.

Danka jest wdzięczna za okazane serce i opiekę, jaką została otoczona. Oprócz wiernego czworonożnego towarzysza, który nie odstępuje jej na krok, w jej życiu pojawili się nowi, równie ważni przyjaciele. - Wiem, że mam za sobą ludzi, którym na mnie zależy. Bardzo się z tego cieszę - wyznaje.

Zarówno Danusia, jak i jej opiekunowie, mają nadzieję, że już niedługo będzie mogła wrócić do domu. Do szczęśliwego zakończenia droga jest jednak jeszcze daleka. - Wciąż czekamy licznik przedpłatowy. Zanim prąd zostanie podłączony, robimy co możemy. Byli już panowie z wodociągów, zrobili pomiary, pracownicy energetyki przygotowali przyłącza. Dostarczyliśmy też opał, kuchenkę gazową, część wyposażenia i materiałów budowlanych. Niezbędne nam są jednak środki na zakup szamba, instalacji wodno-kanalizacyjnej i na wykonanie ścian działowych do wydzielenia łazienki. Szukamy więc sponsorów - mówi A. Taczała.

Wesprzeć Dankę można dokonując wpłaty na konto stowarzyszenia Zielona Przystań w Skwierzynie:65 1020 2036 0000 0102 0094 5121 z dopiskiem „Danusia”. Przyda się również pomoc rzeczowa - meble i wyposażenie kuchenne oraz sprzęt AGD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska