Pan Jacek (nie chciał podawać nazwiska do publikacji) uważa, że uczestnictwo w takich uroczystościach jest najzupełniej oczywiste. - I tego staram się nauczyć Marysię. Obchodzimy też zawsze 17 września, 11 listopada i wszystkie inne ważne dla historii naszego kraju daty - mówił reporterowi "GL".
Na gorzowskim cmentarzu takich jak pan Jacek z Marysią było niewielu. Dominowali żołnierze (w tym kompania honorowa 35. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej ze Skwierzyny), harcerze, poczty sztandarowe, kombatanci i przedstawiciele władz. - Trochę szkoda, że poza harcerzami nie ma wielu młodych - ubolewał Tadeusz Goszczyński. Ten 88-letni gorzowianin, który walczył w powstaniu warszawskim, świetnie pamięta wybuch wojny. - W 1939 r. mieszkałem z rodziną w Warszawie, nieopodal Wisły i na własne oczy widziałem bombardowania. Młodzi powinni wspominać ten czas, zwyczajnie o tym wiedzieć, choćby dlatego, żeby mieli patriotyczną świadomość - powiedział "GL".
Harcerze z ZHR byli współorganizatorami uroczystości.
(fot. Zbigniew Borek )
O to, czym jest dziś patriotyzm, zapytaliśmy 22-letniego Krzysztofa Ostrowskiego z 23. Gorzowskiej Drużyny Harcerskiej. - Dla mnie to jest to, że nie jadę na Wyspy Brytyjskie, by siedzieć na zmywaku, tylko myślę o tym, jak zostać np. kierownikiem w Polsce i pracować nie tylko w swoim interesie, ale też na rzecz naszego kraju. Tu, na miejscu, w Polsce - stwierdził Krzysztof. Obecność na obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej wydaje mu się naturalna. - Z jednej strony harcerstwo, a z drugiej strony dom rodzinny od najmłodszych lat kształtują we mnie świadomość, że to jest ważna data dla Polski i trzeba ją celebrować - powiedział Krzysztof, którego pradziadek walczył w II wojnie.
Na uroczystości były m.in. poczty sztandarowe i kompania honorowa 35. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej ze Skwierzyny.
(fot. Zbigniew Borek )
Organizatorem gorzowskich obchodów był Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej i Związek Zawodowy Żołnierzy Polskich. Odbyły się na cmentarzu wojennym przy ul. Walczaka, gdzie dominują groby żołnierzy radzieckich. - Pochowani są tu również oficerowie z obozu jenieckiego w Dobiegniewie, czyli oflagu II c Woldenberg, którzy uczestniczyli w kampanii wrześniowej - przypomniał nam kpr. Marcin Kamiński ze związku żołnierzy. Jarosław Palicki z gorzowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej mówił na uroczystości m.in. o tym, że pamięć II wojny kultywowana jest w całej Europie.
Dziś rano wojewoda Jerzy Ostrouch złożył kwiaty pod pomnikiem 1939-1945 w hołdzie Polakom zamordowanym, prześladowanym, więzionym i deportowanym do pracy niewolnicznej na cmentarzu komunalnym w Gorzowie. - Rocznica II wojny światowej jest tą datą, o której zawsze należy pamiętać. Dla nas Polaków to tragiczne doświadczenie. Praktycznie nie było polskiej rodziny, która nie doświadczyłaby tragizmu tamtych czasów. Polska stała się miejscem terroru i zbrodni. Postawa Polaków podczas tej wojny jest dowodem na to, jak dużą wartością dla nich było niepodległe państwo, jak duże znaczenie miała wolność i możliwość swobodnego kształtowania stosunków politycznych, społecznych i gospodarczych w granicach swojej ojczyzny - uważa wojewoda lubuski.
Wojna wybuchła 1 września 1939 po ataku III Rzeszy niemieckiej w porozumieniu z ZSRR. Pierwszy etap wojny, nazywany wojną obronną Polski lub kampanią wrześniową, rozpoczął o godzinie 4:43 nalot na Wieluń, przeprowadzony przez eskadrę 4. Floty Powietrznej feldmarszałka Wolframa von Richthofena, a zaraz po nim ostrzał Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte przez pancernik Schleswig-Holstein i agresja wzdłuż całej granicy niemiecko-polskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?