Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak kończy się brawurowa jazda po wiejskich drogach? Lądowaniem na ogrodzeniu! Motocyklista zakończył ucieczkę przed policją w Straszowie

Lucyna Makowska
A. Gromnicki: kierowcy pewnie się upiecze, a mnie policja kazała prywatnie iść do sądu ...
A. Gromnicki: kierowcy pewnie się upiecze, a mnie policja kazała prywatnie iść do sądu ... Lucyna Makowska
Na płocie w Straszowie w gminie Przewóz wylądował po brawurowej jeździe 35-letni motocyklista po policyjnym pościgu. Mężczyzna uciekał policjantom od samych Żar, przez niemal 20 kilometrów. Przez okoliczne wsie pędził momentami nawet 200 kilometrów na godzinę!

Policjanci żarskiej drogówki namierzyli drogowego pirata już na ostatnim rondzie przy wyjeździe z Żar. Próbowali go zatrzymać, jednak on zamiast zareagować na sygnały dźwiękowe, czy świetlne policji, jeszcze mocniej nacisnął pedał gazu i popędził w kierunku Olbrachtowa ( gm. Żary).

Podczas ucieczki kilkakrotnie przekraczał dozwoloną w terenie zabudowanym prędkość, wyprzedzał w niedozwolonych miejscach nie zważając na skrzyżowania i linie podwójne ciągłe. W kolejnej wsi- Straszowie ( gm. Przewóz) drogowy pirat wpadł w poślizg i motocykl wylądował na płocie jednej z posesji. Przez kilkanaście minut popełnił tyle wykroczeń i przestępstw, że po ich zliczeniu uzbiera się spora lista „zasług”.

Jak tłumaczył policjantom po zatrzymaniu 35-letni mieszkaniec powiatu żagańskiego, uciekał, bo nie posiadał prawa jazdy.
Teraz za popełnione wykroczenia oraz przestępstwo odpowie przed sądem. Za ucieczkę przed policją grozi mu nawet pięć lat pozbawienia wolności. A po tym wyczynie legalne zdobycie prawa jazdy też pewnie będzie graniczyło z cudem...
Kompletnym brakiem wyobraźni, choć widowiskową ucieczką przed patrolem policji „wykazał” się też 20 latek, który „wypożczył” sobie sprzed jednego z żarskich marketów vw polo.

CZYTAJ TEŻ: Wiemy, kiedy autostrada A4 zostanie połączona z drogą S3 [PLANY]
Jego właściciel nieopatrznie zostawił kluczyk w stacyjce i poszedł do sklepu na zakupy. Gdy wrócił, auta już nie było. Zawiadomiona o kradzieży samochodu policja natychmiast ruszyła na poszukiwania. Kradzione polo zauważyli w Górce, tuż za Żarami. Policjanci zablokowali kierowcy drogę, ale gdy wysiedli z radiowozu i próbowali podejść do kierowcy, ten wycofał i odjechał z impetem. Znaleźli go dopiero w Lipinkach Łużyckich, oddalonych od Żar kilkanaście kilometrów.

Policyjna obława za zbiegiem trwała ponad 4,5 godziny. Zanim wpadł w ręce policji zdążył staranować żywopłot i ogrodzenie jednej z posesji, dachować i uderzyć w stojące na podwórku auto krewnego właściciela posesji.

By wydostać się z leżącego kołami do góry samochodu młody człowiek wybił szybę i ... uciekł. Wszystko na oczach sąsiada mieszkającego obok.

Antoni Gromnicki, właściciel staranowanego płotu mówi, że na krzyżówce dzielącej wieś na dwie części z drogą krajową, 20-latek pędził jakieś 110 kilometrów na godzinę, skręcając nawet się nie zatrzymał. Jemu samemu, kierowcy z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem taka jazda nie mieści się w głowie.

-To działo się około 13.00 w środku dnia, gdy dzieci wracały ze szkoły. Gdyby ktoś wtedy tu szedł, czy jechał rowerem, trup ścieliłby się na drodze- łapie się za głowę mężczyzna. O pościgu za zbiegiem pisaliśmy na łamach GL w połowie marca.
Zbieg usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia samochodu i trafił do aresztu. Tymczasem pan Antoni ma zniszczony płot, samochód jego krewnych nadaje się do kasacji, tak samo zresztą jak „użyte” przez 20 latka polo.

Zobacz: Kradzionym motocyklem pędził przez miasto nawet 185 km/h. Policjanci zatrzymali lekkomyślnego 22-latka

wideo: KWP Gorzów Wlkp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska