Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak operatorzy robią ludzi w konia

Piotr Jędzura 68 324 88 25 [email protected]
fot. archiwum
Do klientki Orange zadzwoniła obsługa z firmy zewnętrznej, oferując 400 dodatkowych minut do obecnego abonamentu. Kurier dostarczył dokumenty, w których była nowa umowa i numer z abonamentem za około... 250 zł miesięcznie.

TU ZŁOŻYSZ REKLAMACJĘ

TU ZŁOŻYSZ REKLAMACJĘ

Orange Biuro Obsługi Klienta Indywidualnego
* 100 z telefonu Orange
510 100 100 w Polsce, z telefonu komórkowego innego operatora lub z telefonu stacjonarnego
22 588 78 83 - faks

Orange Biuro Obsługi Klienta Biznesowego
* 600 z telefonu Orange
510 600 600 w Polsce, z telefonu komórkowego innego operatora lub z telefonu stacjonarnego
22 588 78 83 - faks

Czytaj też: Możesz pozbyć się starej komórki. Są firmy, które robią na tym biznes

- To wprowadzanie ludzi w błąd - oburza się nasza Czytelniczka. Czuje się ofiarą firmy, która pozyskuje nowych klientów dla sieci Orange. Przed kilkoma dniami odebrała telefon. Osoba przedstawiła się i zaproponowała nowe minuty. Od tego zaczęła rozmowę. - Pytała, czy zdarza mi się przekroczyć wysokość kwoty i minut z abonamentu - relacjonuje Czytelniczka. Po chwili zaoferowała 400 minut. Za to nasza Czytelniczka miała dopłacić ponad sześć złotych. Kwota miała być doliczona do obecnego abonamentu. I na to się zgodziła.

Kobieta zapytała, czy Czytelniczka chce nowy telefon. Zachęcała komórką z GPS-em. Czytelniczka odmówiła, twierdząc, że ma dobry telefon. Przydadzą jej się jedynie dodatkowe minuty. - Rozmowa była miła i przyjemna - podkreśla zielonogórzanka.

Na koniec osoba z firmy zewnętrznej działającej dla Orange poinformowała, że umowa zostanie wysłana kurierem. Tak też się stało.

Kurier dostarczył dokumenty klientce Orange. Szybko je wypakował, pokazał, gdzie podpisać, zabrał kwity i wyszedł.

Po kilku godzinach nasza Czytelniczka zorientowała się, że dostała też czarną kopertę. - W środku była karta, taka jak do telefonu komórkowego - opisuje zielonogórzanka. W kwitach nie znalazła informacji o dodatkowych 400 minutach. Było tam coś innego. Umowa na nowy abonament. - Dostałam nowy numer, o którym nie było mowy - narzeka nasza Czytelniczka. Po telefonicznej rozmowie z biurem obsługi klienta Orange okazało się, że umowa to nowy abonament na... około 250 zł miesięcznie. Takiej informacji Czytelniczka w umowie dostarczonej kurierem nie znalazła. Natychmiast złożyła reklamację, która została przyjęta.

Klientka dowiedziała się wtedy, że podpisana umowa jest zobowiązująca. Brzmiało to tak, że od podpisanej umowy nie można już odstąpić. Taki sam zapis jest umieszczony również w umowie.
Innego zdania są jednak prawnicy. Mecenas Anna Witek wyjaśnia, że taki zapis w umowie nie powinien się pojawić, bo jest oszukiwaniem klienta. - Cała opisana sytuacja wygląda na błąd w celach marketingowych oraz niedozwolone regulacje warunków umowy - wyjaśnia mecenas Witek.

W momencie zawarcia umowy na odległość, a jest to dostarczenie dokumentów przez kuriera, mamy 10 dni na odstąpienie od niej. - Składamy wtedy u operatora reklamację - tłumaczy mecenas Witek. To nie koniec naszych możliwości. - Jeżeli reklamacja nie zostanie uznana, możemy zgłosić problem w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, która ma obowiązek przeprowadzenia kontroli - wyjaśnia Anna Witek.

O sprawę zapytaliśmy regionalne biuro prasowe TP SA i Orange w Poznaniu. Po naszej interwencji sprawa Czytelniczki zostanie załatwiona pozytywnie.

Podobnych skarg dociera do redakcji "GL" więcej. Czytelnicy podkreślają, że kiedy obsługą zajmowała się Orange, nie było żadnych problemów. Ludzie narzekają, że pogorszyło się po przejęciu zleceń od operatora przez firmę zewnętrzną. Czują się nękani telefonami z ofertą dodatkowych minut i umów.

- Przekazaliśmy sygnał do menedżera firm zewnętrznych o dokładne zweryfikowanie praktyk stosowanych przez konsultantów i wyciągnięcie stosownych konsekwencji służbowych wobec tych, którzy postępowali niezgodnie z procedurami - informuje Liliana Kulesza, szefowa Biura Prasowego Grupy TP w Gdańsku. Zapewnia, że osoby, które zostały potraktowane w podobny sposób, mogą złożyć reklamację. - Każda sprawa rozpatrywana będzie w sposób indywidualny - mówi Kulesza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska