Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak poradzić sobie z menelami w Gorzowie? [ROZMOWA, SONDA]

Jarosław Miłkowski
W centrum miasta Gorzowa Wlkp. menele śpiący na ławce to nie jest zaskakujący widok.
W centrum miasta Gorzowa Wlkp. menele śpiący na ławce to nie jest zaskakujący widok. Edward Naumowicz
- Nie dawajmy im pieniędzy, to nie będą mieli za co pić - o problemie w mieście żuli mówi Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej w Gorzowie Wlkp.
Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej w Gorzowie Wlkp.
Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej w Gorzowie Wlkp. Jarosław Miłkowski

Ilu może być żuli w mieście?
Gdy w styczniu odbywało się liczenie bezdomnych, to w różnych miejscach było ich ok. 250. Jeśli jednak chodzi o te osoby, które siedzą w różnych punktach miasta i chociażby swoim wyglądem, zapachem lub spożywaniem alkoholu, rzucają się w oczy mieszkańcom, to ich liczbę określamy na 30-40.

Skoro to tak nieliczna grupa, to dlaczego wciąż jest widoczna? Nie możecie sobie z nimi poradzić?
Nie jest tak, że nie możemy sobie poradzić. Po prostu nie we wszystkich sytuacjach możemy podjąć interwencję. Jeśli ktoś pije alkohol, załatwia potrzeby fizjologiczne w miejscu publicznym, używa wulgaryzmów czy nawet jest natarczywy przy żebraniu, to faktycznie możemy go ukarać. Jeśli jednak ktoś siedzi na przystanku, to za to tylko, że ma brzydki zapach, kary być nie może.

To jak sobie poradzić z żulami?
Nie można „karmić” ich pieniędzmi. Gdy proszą o 20 groszy, to ich im nie dawać...

Nawet jak nie dam menelowi pieniędzy, on pozbiera puszki, sprzeda je i będzie miał na wino.
Zbieranie puszek to działanie długotrwałe, które wydłużyłoby tylko czas na zdobycie alkoholu.

A nie można żuli jakoś zwyczajnie... przepędzić? O to dopytują nasi Czytelnicy, zwracając uwagę, że na przystanku koło bułek z pieczarkami lub na skwerze koło byłego Empiku nie można przez żuli nawet usiąść.
Takie osoby zawsze będą w miejscach, gdzie można zdobyć pieniądze. Kiedyś siadały one koło murów obronnych. Gdy zaczęliśmy często przeprowadzać tam interwencje, to przeniosły się one w rejony Tesco przy katedrze i w miejsca, o których pan mówi. Proszę nie wierzyć, że przejdą na zieloną łączkę i tam będą sobie leżeć i spokojnie pić alkohol.

Niektórzy nasi Czytelnicy uważają, że menele nam już spowszednieli i nie potrafimy zareagować, gdy piją w centrum miasta. W Gorzowie rzeczywiście panuje w tej kwestii znieczulica?
Od początku tego roku podjęliśmy ok. 300 interwencji w sprawie meneli. W tej liczbie zgłoszeń mieszkańców jest niespełna 40.

To może podpowie pan, kiedy powinniśmy reagować...
Naszą uwagę powinna zwracać każda sytuacja. I to nie tylko ta oczywista, gdy ktoś pije w miejscu publicznym. Czekamy na zgłoszenia także w sytuacjach, gdy ktoś zobaczy choćby osobę śpiącą na ławce. Nasz patrol podjedzie we wskazane miejsce. Jeśli osoba będzie pijana, zawieziemy ją do wytrzeźwienia. Jeśli to trzeźwy bezdomny, można zawieść go noclegowni. Ktoś kto leży na ławce, nie zawsze jednak musi być pijany. Może się zdarzyć, że to ktoś, kto potrzebuje pomocy lekarza. Telefony z interwencjami odbieramy od 7.30 do 21.00. Najpierw do 15.15 czynny jest telefon 95 7355 728, a po tej godzinie 697 662 343.

O problemie pijaków w centrum porozmawiamy też ze specjalistką psychoterapii uzależnień Joanną Wieloch. Zapytamy ją, dlaczego pijanym nie przeszkadza bycie brudnym i spanie gdzie popadnie. I skoro oni śpią w centrum, to kto trafia do „wytrzeźwiałki?

Dlaczego zajmujemy się tematem meneli?
Sprawa bulwersuje wielu naszych Czytelników. Czekamy na Wasze telefony (95 722 57 72) i maile: [email protected] (niektóre opinie czytajcie poniżej w naszym forum).

Przeczytaj też: Czy Gorzów jest miastem żulowskim?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska