Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przygotować sprzęt do sezonu

Paweł Wańczko
Wędki najlepiej umyć ciepłą wodą z płynem do mycia naczyń - radzi Piotr Lorenc
Wędki najlepiej umyć ciepłą wodą z płynem do mycia naczyń - radzi Piotr Lorenc fot. Paweł Wańczko
Bez odpowiednio przygotowanych wędek i całego osprzętu nie ma co ruszać się nad wodę. Wystarczy, że nie dopilnujemy jakiegoś drobiazgu i cała wyprawa może pójść na marne, albo stracimy jakąś piękną rybę.

Gdy kończy się sezon, wielu wędkarzy składa tylko wędki i chowa gdzieś do szafy. Nie dba o to, by wyczyścić sprzęt. Ale gdy nadchodzi wiosna, trzeba dokończyć to, czego nie zrobiło się jesienią. Czysty i dobrze przygotowany sprzęt, to podstawa udanej wyprawy.

Wędki

Jeśli chodzi o długie kije - wszelkiego rodzaju teleskopy, wędki nasadowe - warto jest je przemyć zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Można użyć do tego specjalnych szczotek, które dostępne są w sklepach wędkarskich. - Ważne jest to szczególnie z tego względu, by pozbyć się piasku, resztek starej zanęty i pleśni, która lubi się czasami gdzieś tam zagnieździć - mówi Piotr Lorenc, wicemistrz świata z 2001 r. w wędkarstwie spławikowym.

Płoć z reguły nie lubi intensywnego nęcenia. Dlatego lepiej zrobić to raz, a więcej. Donęcamy dopiero wtedy, gdy brania ustają.
Płoć z reguły nie lubi intensywnego nęcenia. Dlatego lepiej zrobić to raz, a więcej. Donęcamy dopiero wtedy, gdy brania ustają. fot. Lorpio

Żyłka powinna być nawinięta w taki sposób, by odległość miedzy nią a krawędzią szpuli wynosiła 2-3 mm
(fot. fot. Paweł Wańczko )

Czym najlepiej to zrobić? - Wystarczy ciepła woda, płyn do mycia naczyń i miękka gąbka. Przestrzegam przed używaniem szorstkich rzeczy, ponieważ mogą one uszkodzić lakier, co może doprowadzić do mikropęknięć i w rezultacie do osłabienia wędki. Jeśli na kiju jest gdzieś oblepiona zanęta, dobrze jest wcześniej nawilżyć to miejsce, a dopiero potem próbować usunąć zanieczyszczenia.

Podczas czyszczenia trzeba bardzo uważać. Najlepiej robić to gdzieś na dworze, na trawie, a nie w pomieszczeniach zamkniętych, ponieważ podczas obracania elementów wędki, łatwo można je uszkodzić.

Jeśli czyścimy wewnętrzne strony wędek, a na dworze jest ciepło i mamy możliwość zostawić na kilka godzin sprzęt, to wyschnie on samoistnie. - Jeśli zaś robimy to w domu, radzę sobie w ten sposób, że układam wędki na podłodze i suszarką do włosów dmucham do środka elementów. Wtedy ładnie wysychają. Ale uwaga! Musimy zwrócić uwagę, by nie ustawić suszarki zbyt blisko, by elementy nie nagrzały się zbyt mocno i nie odkształciły. Myślę, że bezpieczną odległością będzie 30-50 cm. Stosując ten sposób, w ciągu 15-20 minut wszytsko będziemy mieli wysuszone - radzi wędkarz. - Ja osobiście nie używam dodatkowych powłok czy kremów. W przypadku wędek nasadowych możemy zabezpieczyć złącza teflonem w sprayu, który można kupić w sklepach.

Zdarza się, że wędka ma jakieś luzy, słychać np. stukanie, pukanie, co przeszkadza później w łowieniu. Jest na to sposób. I to się dotyczy każdej wędki składanej. - Nakładamy na element tzw. męski (ten, który wchodzi do środka drugiego elementu) wosk. Robimy to zwykłą świeczką. Smarujemy go dookoła, a następnie jego nadmiar lekko wycieramy i składamy wędkę. Wtedy nie powinno już nic stukać - tłumaczy P. Lorenc.

Dobrze jest też wyczyścić szczoteczką przelotki, ponieważ na nich osadza się sporo brudu.

Kołowrotki

Płoć z reguły nie lubi intensywnego nęcenia. Dlatego lepiej zrobić to raz, a więcej. Donęcamy dopiero wtedy, gdy brania ustają.
(fot. fot. Lorpio )

- Jeśli chodzi o kołowrotki, to ja czyszczę je szczoteczką tylko z zewnątrz, pod kranem. Z reguły większość jest na tyle szczelna, że woda nie ma prawa się dostać do wnętrza. Nie zaglądam w ogóle do środka - mówi wędkarz.

Jeśli ktoś posiada dobry smar i chce przesmarować go w środku, to powinien wiedzieć dokładnie jak i w którym miejscu to zrobić - gdzie trzeba dać smar, a gdzie olejek. Nie można bowiem robić tego na oko.
- Dlaczego? Ponieważ może to mieć duże znaczenie przy zmianie warunków atmosferycznych. Jeśli ktoś zrobi to nieprawidłowo, wówczas np. przy niższych temperaturach możemy mieć problemy z kręceniem kołowrotka, bo będzie on po prostu ciężko chodził. Dlatego najlepiej oddać sprzęt raz na jakiś czas do serwisu - podpowiada.

Żyłki

Stare żyłki najlepiej prze sezonem wymienić na nowe. Jest to najprostszy sposób, dzięki któremu unikniemy przykrych niespodzianek. Nie jest to jakiś duży koszt.

- Z reguły jest tak, że jeśli mamy na szpuli 100 m, to używamy góra 50 m. Większość wędkarzy rzadko bowiem łowi dalej. Tak więc żyłka, która znajduje się pod spodem nie jest w ogóle używana. W takiej sytuacji możemy spróbować ją obrócić. Robimy to w ten sposób, że stara idzie pod spód a nieużywana na wierzch. Do tego potrzebne są trzy szpule. Z pierwszej przewijamy żyłkę na drugą, z drugiej na trzecią, a na końcu wracamy na szpulę pierwszą - wyjaśnia P. Lorenc.

Problem może polegać na tym, że żyłka, która znajduje się pod spodem, lubi się odcisnąć. Działają na nią bowiem większe siły, co w rezultacie może doprowadzić do jej osłabienia. Ten sposób świetnie sprawdza się za to w przypadku plecionek, które się nie odciskają.

Należy też pamiętać o prawidłowym nawinięciu żyłki na szpulę. - Często widzę nad wodą, że wędkarze mają je źle ponawijane. Np. do krawędzi szpuli brakuje 5 mm, a czasem nawet i więcej. Jest to kardynalny błąd. Za dużo jest nie dobrze i za mało jest źle. Wtedy mamy krótkie rzuty, żyłka nam się plącze itp. - mówi wędkarz.

Zasada jest taka, że żyłka powinna być nawinięta w taki sposób, by różnica pomiędzy krawędzią szpuli a nią oscylowała w granicach 2-3 mm - radzi nasz fachowiec.

Jak to zrobić? Potrzebne będą dwie szpule. Na pierwszą nawijamy najpierw żyłkę docelową, a potem ewentualnie dowijamy jeszcze podkład do potrzebnej nam wysokości. Następnie przewijamy całość na drugą szpulę, którą zakładamy na kołowrotek.

Spławiki

Koniecznie trzeba zrobić przegląd. Większość może mieć jakieś pęknięcia. - Należy je wtedy skleić, ewentualnie polakierować zwykłym lakierem wodoodpornym, a najlepiej chemoutwardzalnym. Raczej nitro odpada, ponieważ szybko się łuszczy - podpowiada P. Lorenc.

Chodzi tu głownie o to, by spławik nie "pił" wody. Szczególnie jest to ważne przy tych, używanych do metody odległościowej, gdzie często, podczas rzutu, o spławik uderza ołów. - Ja często robię tak, że nowe spławiki dodatkowo lakieruję, ale tylko same korpusy - mówi. - Często też zmieniam kolory anten, w zależności od warunków panujących na łowisku. Z reguły mam czerwone i seledynowe. Jeśli zaś potrzebuję czarnej, wówczas mam pod ręką wodoodporny czarny flamaster, którym ją maluję. Po sezonie mam wiele takich spławików. Wówczas zmywam je jakimś rozpuszczalnikiem lub acetonem.

Istotną rzeczą są jeszcze oczka, przy spławikach. Należy sprawdzić, czy nie ma żadnych luzów i ewentualnie przykleić je.

Haczyki i przypony

Czy możemy wykorzystywać stare przypony? Wszystko zależy od tego, jak były przechowywane. Jeśli to była stała temperatura (np. w pokoju), która wahała się pomiędzy 15-20 stopni, to raczej z tą żyłką nic się nie dzieje i możemy ją spokojnie używać. Natomiast jeśli były duże skoki temperatury, wówczas żyłka była poddawana dużym naprężeniom i skurczeniom. Jest więc niebezpieczeństwo, że będzie ona po prostu osłabiona. W takiej sytuacji warto więc wziąć nową żyłkę.

Co do haczyków, to wystarczy sprawdzić, czy nie są pordzewiałe.
- Ja przed sezonem robię jeszcze taki ogólny przegląd. Patrzę, co tak właściwie przeszkadzało mi w łowieniu. Np. brak jakiegoś podestu z boku, czy jakiejś podpórki lub wiaderka. Warto by się nad tym zastanowić i uzupełnić sobie braki, a także wyrzucić niepotrzebne rzeczy - podpowiada wędkarz.

Jeśli dopilnujemy tych spraw, to właściwie mamy już wszystko gotowe i spokojnie możemy ruszać na łowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska