Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak rozwiązać problem wyrwy na drodze do Przyborowa?

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
- Mamy koncepcję strategicznych inwestycji przeciwpowiodziowych – mówił Jerzy Maciejak z Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
- Mamy koncepcję strategicznych inwestycji przeciwpowiodziowych – mówił Jerzy Maciejak z Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. fot. Filip Pobihuszka
Przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych, miejskich i gminnych, a także delegaci Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych i zarządów poszczególnych dróg spotkali się we wtorek w nowosolskim magistracie, by szczegółowo omówić doraźne, oraz długofalowe sposoby pomocy m.in. mieszkańcom Przyborowa, których pierwsza fala kulminacyjna powodzi uwięziła na prawym brzegu Odry niszcząc drogę prowadzącą do Nowej Soli.

Najbliższy objazd wciąż znajduje się pod wodą, więc ok. 4 tys. osób chcąc dostać się do pracy czy szkoły, musi pokonać dystans kilkunastokrotnie dłuższy, a co za tym idzie ponieść dużo większe koszty. - Mówiąc o tym, co teraz możemy zrobić, czy jest szansa na postawienie przez saperów w miejscu wyrwy mostu pontonowego? - pytał radny sejmiku wojewódzkiego, Robert Paluch.

- Szansa na tego typu most jest praktycznie żadna. Taka przeprawa tylko piętrzyłaby wodę, obecnie w wyrwie jest zaledwie od 0.5 do 1 metra wody. Poza tym nasyp jest mocno nasiąknięty, więc ciężki sprzęt nie wchodzi w grę. - brzmiała odpowiedź delegacji meliorantów z Jerzym Maciejakiem na czele, zastępcą dyrektora zielonogórskiego zarządu melioracji.

Kolejne pytanie, jakie padło dotyczyło kosztu odbudowy zniszczonej przez wodę drogi nr 315. Z odpowiedzią pospieszyła Ewa Staruch, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Trudno powiedzieć - mówiła. - Wstępne szacunki mówiły o 5 mln zł. Ale spodziewamy się teraz drugiej fali, więc zniszczenia mogą być jeszcze większe - mówiła.

Mimo wszystko nowosolskie starostwo wystosuje pismo do wojewody o przydzielenie wojska do pomocy przy wyrwie na drodze do Przyborowa. Tego typu działanie nie uderzy w budżety samorządów, gdyż jest bezpłatne. Mimo wszystko odciętym od świata mieszkańcom najprawdopodobniej będzie dane poczekać, aż poziom wody opadnie do ok. 4,70 m, bo wtedy przejezdna stanie się droga na Stany.

- W ciągu jakiego czasu od opadnięcia wody będzie można udrożnić drogę? - pytał wiceprezydent miasta, Jacek Milewski. - W ciągu dwóch, trzech dni powinniśmy dać odpowiedź - odparł Andrzej Szymański z powiatowego zarządu dróg.

Drugim, bardziej dalekosiężnym tematem spotkania była budowa tzw. obwodnicy Przyborowa. Inwestycja ta jest ściśle powiązana z kompleksowym zabezpieczeniem Nowej Soli i okolicy przez zagrożeniem powodziowym, a opracowana została w zielonogórski zarządzie melioracji. Istnieje kilka alternatywnych przebiegów nowej drogi.

Jedna jest jednak pewne - obwodnica ma być pełna przepustów i być całkowicie powodzioodporna. Jej koszt szacowany jest na ok. 60 mln zł. Niedługo ma powstać stosowna dokumentacja, by w przyszłości przyspieszyć pozyskanie ew. dofinansowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska