Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak się bawić, to z mamą i tatą

Redakcja
SOK
Mamo, tato, zabierzcie pociechę do domu kultury albo biblioteki! Ciekawie spędźcie razem czas. Do wyboru macie szalone zabawy plastyczne oraz bajkowy klub dla czytających rodzin

- Podpatrzyłam koleżanki z Gorzowa, które organizują takie zajęcia. Pomyślałam, że warto, by w Sulęcinie też powstał klub - mówi Anna Kicińska z sulęcińskiej biblioteki pedagogicznej, od miesiąca szefowa miejscowego Klubu Czytających Rodzin Bajkownia.
Paulina Horbejczuk z sekcji rodzinnych zabaw plastycznych: - Córka bardzo lubi malować. Ja zresztą, kiedy byłam młodsza, też chodziłam na zajęcia plastyczne. Teraz mamy okazję ciekawie spędzać razem czas, rozwijać wspólną pasję i poznawać nowe formy plastyczne - mówi.

Rodzinne malowanie

Właśnie sekcja rodzinnych zabaw plastycznych przy ośrodku kultury była w Sulęcinie pierwsza. Dziś ma już za sobą udane spotkania. Kolejne odbędzie się 1 grudnia o 16.00.

- Nie było u nas sekcji plastycznej dla młodszych dzieci. Pomyślałam więc, że rodzinne zabawy to dobry pomysł na wypełnienie luki w działaniach naszej pracowni - wyjaśnia Anna Gwizdek, prowadząca zajęcia w Sulęcińskim Ośrodku Kultury na Winnej Górze.
Rodzinne zabawy plastyczne spotkały się ze sporym zainteresowaniem. Jak na razie w zajęciach uczestniczy pięć par: mamy i córki. Na pierwszych spotkaniach panie - duże i małe - poznały techniki malowania węglem i ołówkiem. Ostatnio, „w roli głównej” wystąpiły farbki plakatowe i akwarele. - Atmosfera jest fantastyczna. Czasami mamy malują razem z dziećmi, tworzą jeden obrazek. Innym razem każdy uczestnik maluje to, co mu w duszy gra. I o to chodzi - mówi Anna Gwizdek, która w swojej grupie widzi ogromny potencjał i szczere chęci.

Od czytania do zabawy

Kolejna oferta dla rodziców z małymi dziećmi to Bajkownia. - Mam nadzieję, że dołączy do nas jeszcze więcej rodzin. Na pierwsze spotkanie przyszło pięć. Dzieci miały od roczku do 5-6 lat - mówi Anna Kicińska.

Na zajęciach klubu czytających rodzin najważniejsze są oczywiście książki. - To one narzucają nam niejako tematykę spotkania. Najpierw czytamy, a później organizujemy zabawy, które nawiązują do lektury - mówi szefowa Bajkowni.
Tematem najbliższych zajęć (28 listopada) będą ulubione książeczki. - Teraz spotykamy się w bibliotece. Siedzimy w kręgu, na kocykach, dookoła są poduchy. Ale mam plan, by nasz klub od wiosny spotykał się w plenerze. Wtedy dzieci będą miały okazję poznać chociażby gatunki drzew i roślin. Zorganizujemy też warsztaty dla rodziców i mamy nadzieję, że zainspirujemy ich, jak spędzać czas z dziećmi. Jak czytać, jak się później bawić. I co najważniejsze, po jakie książki sięgać - wyjaśnia Kicińska. I tłumaczy, że zbyt często w księgarniach „eksponowane są nie te książki, które powinny”.

Klub czytających rodzin miał być też w Lubniewicach. Ale - przynajmniej do tej pory - nie za bardzo się przyjął.
- To wymaga dużego zaangażowania ze strony rodziców. Nasze zajęcia nie przetrwały, ale teraz w zamian to my odwiedzamy przedszkola raz w miesiącu i na miejscu organizujemy takie zajęcia dla dzieci - informuje bibliotekarka z Lub-niewic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska