Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak straż miejska zasila gminną kasę w Sulechowie

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Przemysław Micewicz, absolwent ochrony środowiska na Uniwersytecie Zielonogórskim, żona Dorota, córka Julka, hobby - gra w siatkówkę.
Przemysław Micewicz, absolwent ochrony środowiska na Uniwersytecie Zielonogórskim, żona Dorota, córka Julka, hobby - gra w siatkówkę. fot. Wojciech Waloch
- W zeszłym roku zarobiliśmy dla gminy około półtora miliona złotych na mandatach - mówi PRZEMYSŁAW MICEWICZ, komendant straży miejskiej w Sulechowie

- Gdy straż zaczynała działać było was zaledwie dwóch, pan - komendant i strażnik. A dziś?
- Obecnie jest nas sześcioro strażników w mundurach plus dwie osoby cywilne. Istniejemy ponad cztery lata, zaczynaliśmy pracę w kwietniu 2005 r.

- Czy to, że co roku przybywa jeden, dwóch strażników oznacza, iż Sulechów jest zagrożony przestępczością? A może policja jest niewydolna?
- Nie! Powód zwiększania przez gminę liczebności straży jest inny. Naszym zadaniem jest głównie prewencja i działania na rzecz lokalnej społeczności. Kontrolujemy więc posesje pod kątem wywożenia śmieci do właściwych punktów, podobnie czynimy w przypadku odprowadzania nieczystości. Pilnujemy też, żeby nie zakłócano porządku publicznego, żeby nie spożywano alkoholu w miejscach nieprzystosowanych. Ponadto wespół z policją, żandarmerią, strażą pożarną i strażą leśną prowadzimy działanie zapobiegawcze. Mamy wspólne patrole. Dlatego od 1 września strażnicy pracują na dwie zmiany. Bardzo sobie tę współpracę z innymi służbami chwalimy.

- Razem bezpieczniej?
- Razem skuteczniej! Dlatego musimy się wspierać. Ale musimy się też uzupełniać. Na przykład bez specjalnego pojazdu straży leśnej nigdy nie dalibyśmy rady wjechać w głąb lasu o takiej porze jak teraz. A kłusownicy działają w każdej porze roku, podobnie prowadzący nielegalny wyrąb drzew.

- A jak reagują na wasze mundury mieszkańcy?
- Ogólnie dobrze, gdyż właśnie od mieszkańców otrzymujemy sporo zgłoszeń o wykroczeniach. Dzwonią, piszą, nawet przychodzą do naszej siedziby nad biblioteką. Choć oczywiście bywają niekiedy problemy, zwłaszcza tyczy to legitymowania. Sulechowianie nie wiedzą, iż mamy prawo ich legitymować. No cóż, jeśli odmawiają pokazania dokumentu - co jest wykroczeniem - wówczas wzywamy policję. A to może przynieść takie niespodziewane skutki, że razem z policją zatrzymujemy gościa, który akurat był osobą poszukiwaną...

- Od pewnego czasu jesteście znani w regionie jako skrupulatni wyłapywacze kierowców przekraczających prędkość na terenie waszej gminy.
- Cóż, wprowadzenie w 2006 r. do służby fotoradaru też było jednym z powodów zwiększenia liczebności straży. Lecz wyłapywanie "na radar" nie jest naszym głównym zadaniem. Mówiłem już czym się zajmujemy. Do radaru oddelegowany jest tylko jeden strażnik w mundurze.

- Lecz spraw związanych z przekraczaniem prędkości macie bardzo dużo, co wynika chociażby z tego, że operujecie przy drodze krajowej nr 32 i innych ruchliwych trasach.
- Faktycznie, spraw jest nawet bardzo dużo. W zeszłym roku łącznie było aż 10 tys. Każda z nich oznacza co najmniej dwa, nawet trzy listy do wysłania do jednego kierowcy lub właściciela pojazdu. Bywa, iż dziennie adresujemy 300 listów!

- Jednak to się opłaca, bo na mandatach sporo zarabiacie na rzecz gminy.
- Tak, mógłbym powiedzieć, iż utrzymujemy siebie i jeszcze odprowadzamy coś niecoś do kasy samorządowej. Najwięcej zarobiliśmy w zeszłym roku, ok.1,5 mln zł. W latach 2006 i 2007 wyszły mniejsze kwoty. W tym roku już teraz widać, iż będzie mniej. Po prostu kierowcy uczą się i jeżdżą ostrożniej.

- Tym sposobem uzasadniacie swoje istnienie.
- To uproszczenie! Gdy radni powoływali straż miejską do życia nie było mowy o fotoradarze.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska