Jak wygodnie poruszać się nie tylko po Gorzowie? Trwają prace nad Planem Zrównoważonej Mobilności Miejskiej

Plan Zrównoważonej Mobilności Miejskiej to dokument, który ma wskazać drogę, jaką powinny iść samorządy, jeśli chodzi o przemieszczanie się na terenie miasta, gminy czy pomiędzy gminami.
- Ma być drogowskazem do tego, żeby poprawić komunikację indywidualną i zbiorową, aby w jak najlepszym stopniu odpowiadała mieszkańcom i odwiedzającym - mówi nam Iwona Olek, wiceprezydent Gorzowa.

Aktualnie taki dokument powstaje na potrzeby Miejskiego Ośrodka Funkcjonalnego Gorzowa, w skład którego wchodzi dziesięć gmin. Oprócz, rzecz jasna, Gorzowa są w nim także: Bogdaniec, Deszczno, Kłodawa, Kostrzyn, Lubiszyn, Santok, Strzelce Krajeńskie, Skwierzyna i Witnica. Wczoraj w gorzowskim magistracie odbywało się m.in. podsumowanie Raportu Diagnostyczno-Strategicznego, który powstał na podstawie ponad 3 tys. ankiet i ma służyć do przygotowania całego Planu.

Czego dowiedzieliśmy się z raportu? Zacznijmy od rzeczy, które powinny pójść do poprawy. W Gorzowie oraz dziewięciu okolicznych gminach powinno się bardziej myśleć o pieszych. - O ich potrzebach myśli się po zaprojektowaniu przestrzeni dla innych użytkowników ruchu, w szczególności kierowców samochodów - zwracali uwagę specjaliści. Przykłady, gdy wzdłuż osiedlowej drogi nie ma chodnika pewnie podałby każdy z nas.

Eksperci sugerowali też, by na obrzeżach Gorzowa powstawały parkingi buforowe. Dzięki nim zostanie ograniczona liczba samochodów, które wjeżdżałyby do centrum. Takie rozwiązanie jest bowiem o wiele bardziej ekonomiczne dla samych kierowców. Jeśli ktoś dojeżdża z Kostrzyna do Gorzowa do pracy w śródmieściu, to doliczając koszty parkingu w strefie płatnego parkowania, wynosi go to dziennie 80-110 zł w obie strony. Gdyby mógł zaparkować na Wieprzycach, podróż w obie strony wynosiłaby go ponad 60 zł (eksperci za każdym razem doliczali 30 zł kosztów posiadania samochodu).

Do zmiany jest też system transport zbiorowy. Dziś niemal każda gmina ma swoją komunikację, więc pasażerowie muszą płacić oddzielnie. Efekt tego jest taki, że na podróż koleją z Gorzowa do Berlina i poruszanie się wszystkimi środkami transportu publicznego po stolicy Niemiec wystarczy jeden bilet, natomiast żeby dojechać z Kłodawy na stadion żużlowy w Gorzowie - trzeba dwa. Przydałyby się jednak nie tylko wspólne bilety, ale też przystanki czy system informacji pasażerskiej.

W przygotowanym raporcie są też pochwały. Dotyczy ona wyznaczanie tzw. kopert 15-minutowych dla dostawców. W Gorzowie - na razie na Chrobrego i Mieszka I - wyznaczono miejsca, w których na czas wyładunku mogą stanąć samochody dostarczające towar do jednego z kilku punktów w okolicy.
- Postulujemy to rozwiązanie rozszerzyć na inne osiedla, bo to porządkuje logistykę miejsca mówił w magistracie Maciej Mysona z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor, który przygotowuje Plan Zrównoważonej Mobilności Miejskiej.
Cały dokument ma być gotowy na początku października. Jest powstanie jest podstawą do ubiegania się o pieniądze zewnętrzne, a więc także o miliony z Unii Europejskiej.

Czytaj również:
Gorzów. Koło urzędu wojewódzkiego ma stanąć parking wielopoziomowy