Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wygrać z rakiem. Onkolog odpowiada na najważniejsze pytania (pełny zapis dyżuru)

(ann)
Roman Monczak jest specjalistą patomorfologiem oraz specjalistą onkologiem-radioterapeutą. Od 1989 r. pracuje w Zakładzie Patomorfologii Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze.
Roman Monczak jest specjalistą patomorfologiem oraz specjalistą onkologiem-radioterapeutą. Od 1989 r. pracuje w Zakładzie Patomorfologii Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Anna Szmytkowska
Czy po leczeniu onkologicznym przeciwwskazane jest leczenie sanatoryjne? Na pytania naszych Czytelników odpowiadał onkolog Roman Monczak. Oto pełny zapis jego dyżuru przy naszym redakcyjnym telefonie.

Stanisław: - Mam 56 lat, od trzech choruję na nowotwór prostaty, leczę się w Poznaniu. Wiadomo, raz jest lepiej, raz gorzej. Wyczytałem gdzieś, że w ostrej papryczce chilli jest jakiś środek, który już na samym początku wyszukuje komórki nowotworowe i je niszczy. Zastanawiam się, czy powinienem je spożywać, np. trzy-pięć łyżeczek dziennie.
- Odpowiem inaczej. Czy pan sądzi, że gdyby istniał na świecie cudowny lek na wszystkie nowotwory, czy w takiej sytuacji krwiożercy przemysł farmaceutyczny nie zacząłby natychmiast tego środka produkować i bardzo szybko sprzedawać? Domyślam się, że jest pan leczony w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Zapewne jest pan pod opieką zarówno onkologa, jak i urologa, bo takie ten ośrodek ma standardy. Jest pan w bardzo dobrych rękach. Najważniejsze jest, żeby pan słuchał w tym względzie lekarzy. Może pan jeść i pić, i używać wszystkiego, co panu nie szkodzi, łącznie z papryczką.

Renata: - Mój mąż chorował na raka prostaty, był leczony radioterapią cztery miesiące temu i po tym leczeniu ma krwawienia z jelit. Zastosowane leczenie nic nie pomaga. Co można zrobić?
- Trzeba mieć świadomość, że napromienianie jako metoda leczenia polega na tym, że się kieruje dużą dawkę promieniowania na narząd docelowy, w tym wypadku jest to prostata. Jednak po drodze znajdują się inne narządy, inne tkanki, które też oczywiście pewną część tego promieniowania otrzymują. W konsekwencji może dojść do uszkodzenia śluzówki czy całej ściany odbytnicy. Przejściowo wielu pacjentów ma tego typu objawy związane z uszkodzeniem błony śluzowej. Jeżeli nie jest to intensywne krwawienie, to najistotniejszą metodą leczenia jest tutaj czas. Musi wygasnąć odczyn popromienny. Jeżeli natomiast objawy są bardziej intensywne, trzeba wykonać kolonoskopię bądź rektoskopię. Na pewno trzeba utrzymać dietę lekkostrawną i dbać o to, by wypróżnienia były lekkie, łatwe, żeby nie było zalegania stolca. Może się zdarzyć, że dojdzie do nadkażenia, wtedy do leczenia trzeba włączyć antybiotyki, czasem także inne leki.

Bronisława: - Jestem po gastroskopii. Podczas badania lekarz zauważył polipy w żołądku. Na wynik muszę czekać dwa-trzy tygodnie. Boję się jednak, że te polipy mogą się okazać czymś złośliwym.
- To, co lekarz podczas badania nazywa polipami, to fragmenty błony śluzowej, wystające do światła żołądka. Zazwyczaj z takich zmian pobiera wycinki do badania histopatologicznego. Takie badanie trwa zwykle kilka dni roboczych, chyba że wymaga jakichś dodatkowych, specjalistycznych badań. W zależności od tego, z jakich komórek zbudowane są te fragmenty, które zostały pobrane do badania, będą podejmowane dalsze decyzje. W momencie samego pobrania materiału do badania nie można odpowiedzieć, czy to są zmiany rakotwórcze.

Danuta: - Systematycznie co dwa-trzy miesiące mam powiększone węzły chłonne, dostaję antybiotyki, opuchlizna schodzi. Ale problem wraca: powiększone węzły chłonne, boli mnie gardło i mam podwyższoną temperaturę. Jak mogę sprawdzić, co się dzieje?
- Niezwykle mało prawdopodobne jest to, by było to schorzenie nowotworowe, ponieważ ustępuje ono po antybiotykach i potem nawraca. Mówi pani, że ma pani nawracające infekcje. A węzły chłonne mają panią chronić przed infekcją. Jeżeli jest to nawracająca infekcja, przy której pojawiają się bóle gardła, to może warto wykonać wymaz z gardła. Trzeba sprawdzić, jakie bakterie się tam pojawiają.

Marcel: - Choruję na raka prostaty. Jestem po radioterapii. Wyniki mam dobre. Miałem skierowanie do sanatorium, ale mi je cofnięto. Czy słusznie?
- Tak, ponieważ bezpośrednio po leczeniu onkologicznym przeciwwskazane jest leczenie sanatoryjne. Trzeba odczekać pięć lat. Zgodnie z przepisami NFZ w takich sytuacjach nie przydziela skierowania na leczenie sanatoryjne.

Czytelniczka: - W styczniu ubiegłego roku wykryto u mojego męża raka prostaty. Był to już rak z przerzutami do kości. Mąż jest po opieką urologa w 105. szpitalu w Żarach. Cały czas jest na zastrzykach eligar. Przez rok był leczony sindronatem i apoflutan. Wyniki w tej chwili są idealne: PSA - 0,01. Ale jeździmy również do poradni onkologicznej do Zielonej Góry. Pani onkolog stwierdziła, że dobrze by było, gdyby apoflutan brał nadal. Mamy wątpliwość, bo urolog twierdzi, że jest niepotrzebny, ponieważ wszystko się cofnęło.
- Szczegółowa odpowiedź na pani pytanie nie jest możliwa bez zbadania pacjenta i bez przeanalizowania wszystkich wyników badań. Leczenie przerywane jest jedną z metod leczenia. Jeżeli lekarz prowadzący, w tym wypadku urolog, proponuje takie rozwiązanie, to sądzę, że do tej porady warto się zastosować. Na korzyść tego rozwiązania przemawia fakt, że po zastosowaniu dotychczasowego leczenia uzyskano remisję. Trzeba też pamiętać, że rak prostaty jest chorobą przewlekłą, która charakteryzuje się zmiennością szybkości pojawiania się objawów, a także zmiennością reagowania na podawane leki. Jeżeli udaje się uzyskać remisję, to stosowanie leczenia przerywanego jest jedną z metod możliwych do zastosowania.

Łucja: - W tym roku miałam usuwane guzki piersi. Jeden guzek to zmiana łagodna, a drugi to brodawczak. Ale badanie kontrolne wykazało, że zmiana nie została w całości usunięta. Czy to nie jest niepokojące?
- Problem jest w tym, czy to był brodawczak centralnie położony, czy też obwodowy oraz czy przy tym brodawczaku były rozpoznawalne jakieś cechy atypii komórkowej. Brodawczaki centralnie położone w obrębie gruczołu piersiowego mają zazwyczaj przebieg łagodny, natomiast brodawczaki obwodowe, które są często związane z brodawczakowatością, czyli sytuacją, że jest ich więcej. Mogą mieć charakter złośliwy. Proszę pamiętać, że to lekarz prowadzący zawsze podejmuje decyzję. Zasadą powinno być radykalne usunięcie takiej zmiany. Radykalne, to znaczy w całości z marginesem zdrowej tkanki. Zalecam w tym wypadku rozmowę z lekarzem prowadzącym. Pod pojęciem guzków w piersiach można rozumieć bardzo wiele rodzajów zmian. Guzki takie mogą być wynikiem gry hormonalnej kobiety. Mogą to być także łagodne nowotwory, np. gruczolako-włókniak. Ale mogą to być też zmiany o charakterze złośliwym - rak piersi. Po drodze są też torbiele, o których, dopóki nie są zbadane, mówimy, że też są guzkami. Tylko niektóre z tych zmian wymagają pełnego postępowania leczniczego.

Czytelnik: - Jestem po chemioterapii, brałem 12 cykli FOLFOX 4. Jestem po operacji na wątrobę, był to przerzut z jelita grubego. Teraz lekarz przepisał mi FOLFIRI. Która z tych terapii jest lepsza? Poza tym mam też problemy z trawieniem. Mówią, że wątroba się zregeneruje, ale ile to może potrwać?
- Z chemioterapią jest tak, że dopasowuje się ją do określonego rozpoznania histopatologicznego oraz do stanu pacjenta. Lekarz prowadzący może zmieniać w zależności od różnych parametrów składy leków. On także zapewne dopasowuje leki do pańskich potrzeb i do możliwości pańskiego organizmu. Zatem nie należy tego traktować jako lepiej-gorzej, tylko jako sposób skutecznego leczenia. Powinien mieć pan pełne zaufanie do lekarza, bo bez zaufania leczenie jest na pewno trudniejsze. Co do samej wątroby: ma pan szczęście, że wątroba jest narządem, który się regeneruje. Musi pan pamiętać, że chemioterapia, poza niszczeniem komórek nowotworowych, nie jest również obojętna dla komórek zdrowych. Na szczęście organizm ludzki ma dużą możliwość regeneracji i mimo tak toksycznego leczenia, potrafi się regenerować. U różnych pacjentów może to wyglądać różnie, bo znaczenie ma zarówno wiek pacjenta, jak i jego stan ogólny. Im zdrowszy pacjent, tym łagodniej przechodzi tego typu leczenie i szybciej wraca do zdrowia.

Czytelniczka: - Mąż jest po częściowym usunięciu krtani. Leczy się w poradni laryngologicznej w Poznaniu. Czy on nie powinien być jeszcze pod opieką onkologa? I czy w jego przypadku można zrobić badania na markery w surowicy?
- Zazwyczaj jest tak, że opieka jest konsyliarna. Ale zależy to od modelu leczenia danego ośrodka. W różnych ośrodkach wygląda to inaczej. W znanych mi ośrodkach pacjent pozostaje pod wspólną opieką laryngologa i onkologa. Często wręcz jest badany wspólnie komisyjnie przez dwóch lekarzy. Wydaje mi się, że pytanie to powinna pani zadać lekarzom w Poznaniu. Może państwo nie zdajecie sobie sprawy, że któryś z lekarzy, który bada męża, jest również onkologiem. Jeśli zaś chodzi o markery, to w rutynowym leczeniu ich się nie robi. Czasami ośrodki naukowe je wykonują dla celów naukowych. Pacjenci wówczas są informowani i wyrażają zgodę na udział w takich badaniach.

Katarzyna: - Jestem sześć lat po zabiegu mastektomii lewej piersi. Przez ten czas nic się nie działo, profilaktycznie za poradą lekarza usunęłam macicę, jajniki, szyjkę macicy. Teraz robiłam mammografię, której wyniki wyszły dobrze. Czy ja powinnam jeszcze jakieś dodatkowe badania robić?
- Słyszę, że jest pani pod dobrą opieką poradni onkologicznej, która zaleca pani niezbędne badania. Jest to zgodne z obowiązującym algorytmem postępowania. Proszę w tej kwestii zaufać lekarzowi prowadzącemu.

Emilia - Jestem po mastektomii, wykryto u mnie raka przedinwazyjnego. Mogłam usunąć tylko część piersi, ale zdecydowałam się na całą. Mam zastosowaną tylko hormonoterapię, nic poza tym. Jestem pod kontrolą onkologa. Okresowo robię mammografię i USG. Chciałabym wiedzieć, czy powinnam zrobić markery nowotworowe.
- Nie istnieją takie markery, na podstawie których można by wnioskować o postępie choroby czy zdrowiu. Natomiast, jeżeli miała pani raka przedinwazyjnego jednej piersi, to jest pani w grupie ryzyka wystąpienia raka drugiej piersi. W związku z tym powinna pani mieć wykonywaną regularnie, raz w roku, mammografię i USG drugiej piersi. Musi też pani zadbać o odpowiednią protezę i dobrze dobrany stanik. Dzięki temu uniknie pani bólów pleców.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska