- Ja to się dziwię ludziom, że tyle energii wkładają w budowę domu, czy remont mieszkania. Gdyby choć 10 proc. czasu na wybieranie kredytu, kupowanie glazury poświęcili na naukę, to dom kupiliby z odsetek - mówi Sergiusz Borysławski, który kilkanaście lat temu docenił giełdę.
Docenił, czyli nauczył się na niej zarabiać, szkoli innych działając w Stowarzyszeniu Inwestorów Indywidualnych i pomaga firmom wchodzić na giełdę. - Czy mogę tam zarobić milion? - pytam, bo w kalkulatorze internetowym wyszło mi, że mając 5 tys. zł i odkładając 100 zł miesięcznie, dorobiłabym się miliona po 78 latach. Ludzie jeszcze tyle nie żyją, jak doliczę swoje lata. Więc czepiam się giełdy. - Można, można - potakuje Borysławski. - Ale proszę przygotować się na porażki.
Co pomaga w zdobyciu pierwszego miliona? W jakim mieście w Lubuskiem jest najwięcej milionerów? Kto ma szanse na to, aby najszybciej zarobić ogromne pieniądze? Przeczytasz o tym w sobotnio-niedzielnym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?