Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaką literaturę czytają nowosolanie? Czy w ogóle czytają?

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
Czyta głównie młodzież i emeryci...
Czyta głównie młodzież i emeryci... fot. sxc.hu
Okazuje się, że wyniki, podobnie jak w całym kraju, nie są zachwycające. Czyta głównie młodzież (lektury, bo musi) i emeryci. Czynni zawodowo dla książki nie mają czasu...

W połowie miesiąca Biblioteka Narodowa opublikowała wstydliwy dla Polaków raport stanu czytelnictwa. Wynika z niego, że aż 56 procent z nas nie zajrzało w 2010 roku do żadnej książki, bez względu na jej tematykę. Z kolei 46 procent deklaruje brak zainteresowania jakimikolwiek formami pisemnymi, czy to są opowiadania czy teksty prasowe.

- Wyniki raportu są straszne - komentuje dyrektor miejskiej biblioteki Elżbieta Gonet. - Jednak sam alarm jest trochę na wyrost. Liczby, co roku są mniejsze. Świat, Polska, czy Nowa Sól, wszędzie jest ta sama tendencja spadkowa osób czytających. Trzeba jednak mieć świadomość, że tak naprawdę nie można sporządzić rzetelnie takich statystyk. Czasy komputeryzacji nas przerastają, nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile np. ludzie czytają za pośrednictwem internetu. Nie ma odpowiednich narzędzi, które będą w stanie to rejestrować. Dlatego osobiście nie dramatyzowałabym tak w tym temacie, nie jest aż tak źle. Ja sama mniej czytam niż kiedyś - przyznaje E. Gonet.

- Nie ulega natomiast wątpliwości, że spada liczba osób korzystających z tradycyjnej książki papierowej. To również mnie nie przeraża, bo książka to jakaś myśl, a nie nośnik. Audiobooki, czytniki elektroniczne czy inne wynalazki powoli zastępują, i w końcu zastąpią, książki drukowane, przy okazji chroniąc lasy. A biblioteki nie zginą, nadal będą miejscem bezpłatnego dostępu do książki. W takiej czy innej formie - dodaje pani dyrektor.

Z danych nowosolskiej biblioteki wynika, że tylko, co szósty mieszkaniec korzysta ze zbiorów czytelni. W 2010 zarejestrowanych było 6.337 użytkowników. - Zarejestrowani, czyli tacy, którzy wypożyczyli w danym roku, choć jedną książkę, potwierdzając tym samym swoją przynależność do biblioteki - wyjaśnia E. Gonet. - Dane o roku 2010 nie są w pełni miarodajne, ponieważ od wakacji likwidowaliśmy filie, mieliśmy przenosiny, wobec czego proces udostępnienia był zakłócony. Ale i tak mam wrażenie, że statystyki nie są takie złe. W roku 2009 zarejestrowanych było około 7 tysięcy czytelników - dodaje dyrektorka. Łączna liczba odwiedzin biblioteki wyniosła w 2010 r. ponad 49 tys., a wypożyczonych książek odnotowano aż 142.720 tys.

Co w takim razie czyta statystyczny, co szósty nowosolanin? Głównie szeroko pojętą literaturę rozrywkową, czyli beletrystykę. - Panie oczywiście wypożyczają romanse, panowie powieści sensacyjne, fantasy, horrory, s-f i przygodowe. Ten stereotyp się sprawdza w rzeczywistości, mimo sporej grupy kobiet wypożyczających np. kryminały, czy nielicznych panów czytujących romanse - opowiada bibliotekarz Agata Wojtkowiak. - Najpopularniejsze nazwiska autorów, to wśród horrorów S. King, D. Kontz. Książki sensacyjne i mroczne kryminały przeżywają renesans, tu mamy A. Kavę, Cobena, a także skandynawskich przedstawicieli.

Z rodzimych tytułów, to w ostatnim czasie na pewno Marek Krajewski i jego książki o przedwojennym Wrocławiu, literatura odbarwiająca historię, pełna tajemnic w stylu B. Wołoszańskiego oraz literatura popularnych pisarek, jak M. Kalicińska i K. Grochola - wylicza A. Wojtkowiak. - Stefania Meyer i jej cykl "Zmierzch" o wampirach jest obecnie bardzo popularny. To przykład powtarzającej się mody na książkę, kiedy ta doczeka się ekranizacji. Zawsze też, po przyznaniu jakiejś ważnej nagrody dla autora, szczególnie literackiego Nobla, wzrasta na pewien czas popularność czytelnictwa jego książek.

Generalnie bibliotekę odwiedza młodzież i emeryci. Czynni zawodowo pojawiają się rzadziej. Inaczej jest w księgarni. - Tu przychodzą przede wszystkim osoby w wieku średnim. Bo to ich stać na zakup książki. A ta jak wiemy, do tanich przedmiotów nie należy. Te powyżej 50 zł bardzo rzadko się sprzedają.

Około 30-35 zł, to taka średnia cena, za którą udaje się sprzedać - mówi Katarzyna Ast, pracująca w księgarni. - Większość kupujących to kobiety. A najpopularniejsze książki? To całe mnóstwo tytułów o wampirach, (choć nie tylko Stefanii Meyer, autorki sagi "Zmierzch"), biografie celebrytów, jak K. Rusin i W. Mann, książki podróżnicze W. Cejrowskiego. Tematyka naukowa czy słowniki znikają z półek w okresie komunii i przed świętami - dodaje K. Ast.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska