Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaka ta kamienica piękna!

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
- Ufff! Udało się. Zapraszamy teraz do naszej pięknej siedziby - mówią dyrektor biura Bożena Buchowicz oraz Mieczysław Kijewski, który z ramienia Euroregionu koordynował prace.
- Ufff! Udało się. Zapraszamy teraz do naszej pięknej siedziby - mówią dyrektor biura Bożena Buchowicz oraz Mieczysław Kijewski, który z ramienia Euroregionu koordynował prace. Tomasz Gawałkiewicz
Dziś oficjalne otwarcie wyremontowanej siedziby Euroregionu. Udało się, choć nie było łatwo... Dodatkowe prace wymusiło odkrycie polichromii. Potem dwa razy przeszkodziła powódź. No i sroga zima.

Budynek Euroregionu był w fatalnym stanie. Teraz pachnie świeżością. Siedzimy w gabinecie dyrektor biura Bożeny Buchowicz. Jeszcze rok temu byłoby to niemożliwe. Bo pomieszczenia wyłączono z użytku. Wilgoć i pleśń, zapadająca się podłoga nie pozwalały nikomu tu pracować.

Dzięki pozyskanym pieniądzom z Unii Europejskiej można było przeprowadzi gruntowny remont. Koszt termomodernizacji wyniósł 700 tysięcy euro. Wykonawcą została firma Partnerbud-Projekt z Zielonej Góry.
- Mamy teraz do dyspozycji salę konferencyjną. Będziemy mogli się spotykać z samorządami i jeszcze pełniej im służyć - dodaje B. Buchowicz, która razem z Euroregionem świętuje 18-stkę. Bo tyle lat funkcjonuje ta placówka. Pani Bożena wygrała konkurs i została pierwszym pracownikiem. Z czasem kadra się zwiększała, więcej pieniędzy mogły zdobywać stowarzyszenia, organizacje, samorządy, uczelnie, szkoły.
W wyremontowanej siedzibie pojawiły się też nowe meble. Poprawiły się warunki pracy. Czy nadal można się starać o wsparcie?

- Oczywiście, pieniędzy do wykorzystania jest jeszcze bardzo dużo. Zachęcamy do skorzystania z dofinansowania. Ze swej strony obiecujemy pomoc w formułowaniu wniosków, rozliczaniu - podkreśla B. Buchowicz.
- Pięknie ta zabytkowa kamienica wygląda. Choć te kolory mogłyby być żywsze - zauważa Halina Gąbczyńska, przechodząc ul. Piastowską. - To przed wojną musiało być naprawdę reprezentacyjne miejsce.

- Prowadzimy badania związane z historią tego budynku. Wspierają nas w tym nasi niemieccy partnerzy - dodaje pani dyrektor. - Szukamy w archiwum w Poczdamie, bo to w Guben się spaliło. Udało się też odnaleźć potomków właścicieli tego domu.
Dzięki odkryciu malowideł, będzie można więcej powiedzieć o przeszłości. Wszystkich zaskoczyło, że po zdarciu czterech warstw farb, pokazały się liście i kiście winnej latorośli. Budynek liczy ponad 100 lat. Z jego jednej strony płynie Nysy Łużycka, z drugiej rozciąga się wzgórze z zabytkowymi kamienicami. Gubińskie stoki idealnie nadawały się na winnice. Rozwijała się produkcja wina. Nic więc dziwnego, że winnymi symbolami ozdabiano kamienice.

Odkryte polichromie zachowały się w bardzo dobrym stanie, co potwierdzał Marcin Zając, właściciel firmy Majster ze Sławy, pracującej przy remoncie. - Wykonano je farbą krzemieniową. Ona jest bardzo trwała. Najpierw odkryliśmy fragmenty tych fresków na ścianie frontowej. Potem bocznej, od strony sądu. Tu w 90 procentach się zachowały. Są to liście, kiście winogron i podobne motywy - dodał.
Odkrycie spowodowało, że potrzebne były dodatkowe ustalenia i zabezpieczenia. Oczywiście pod okiem wojewódzkiego konserwatora zabytków Barbary Bielinis-Kopeć. Teraz można podziwiać piękne ornamenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska