Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jaki jest Międzyrzecz?

Henryka Bednarska 0 95 722 57 72 [email protected]
Gdyby sądzić z dyskusji na forum internetowym, miasto skopanych inwestycji i wzajemnych złośliwości.

Ponad 600 wpisów pod naszym tekstem o postawieniu lamp na ścieżce do cmentarza bez budowlanego pozwolenia.

Oskarżają lub bronią burmistrza, ale i sięgają rozporka, wykorzystując anonimowość. - Trzeba krytykować władzę, bo to ją mobilizuje. Ale jak krytykujesz, pokaż alternatywę - mówi nam znany międzyrzeczanin. Też anonimowo.

To te lampy, ciągną się od Międzyrzecza po Jagielnik. Ścieżką, przy której stoją, można z miasta dojść do komunalnego cmentarza. Dla mieszkańców Jagielnika to droga do domu. - Ludzie kochani! Jak my czekamy na te lampy. Tyle pieniędzy wywalili, one chwilę popaliły i koniec - mówi Teresa, 52 lata.

Przyjechała właśnie z Międzyrzecza i stawia rower przy bloku. Rower jest tu idealnym środkiem transportu. - Wszyscy korzystają z tej ścieżki. Jesienią, zimą szybko robi się ciemno i ludzie boją się chodzić. Niechby już w końcu zaświeciły - dopowiada Ryszard Kozłowski.

Lampy? Mała inwestycja

"Tyle pieniędzy i lampy nie świecą" - tak się zaczęła dyskusja na www.gazetalubuska.pl

Stanęły dwa lata temu, zaświeciły na Wszystkich Świętych. I zaraz zgasły. Bo postawiono je bez pozwolenia budowlanego. - Takie rzeczy nie powinny się zdarzyć - twierdzi radny Robert Krzych. Inspektor nadzoru budowlanego przekazał sprawę prokuraturze. Ta oskarżyła burmistrza Tadeusza Dubickiego o samowolę i niedopełnienie obowiązków. W internecie natychmiast pojawiły się głosy, że burmistrz powinien ustąpić, ktoś już chciał nieść paczki do więzienia.

Forumowicze twierdzili, że burmistrz spieszył się z inwestycją, bo lampy miały mu przysporzyć głosów przed wyborami 12 listopada. Aż do sądowej rozprawy na forum toczyła się burzliwa dyskusja o winach i zasługach włodarza miasta, niekiedy sięgająca dna. Wiosną tego roku sąd go uniewinnił.

- Czy pan, doświadczony urzędnik, naprawdę nie wiedział o braku pozwolenia na budowę? - pytam.

- To była jedna z mniejszych inwestycji, za 100 tys. zł. W tym czasie prowadziliśmy budowy za 26 mln zł. Na myśl ni nie przyszło, że lampy stawiamy bez pozwolenia. A że w roku wyborczym... Czy w tym czasie nic nie mamy robić? - pyta Dubicki.
Z nauczycielką Beatą, 45 lat, rozmawiam w centrum miasta. Afera wokół lamp zupełnie jej nie przeszkadza. Chwali Dubickiego za to, że lampy postawił. - Tylko mogłyby już zaświecić - mówi. Marta Żaguń, 24 lata, już rozgrzeszyła burmistrza: - Przepisy prawa są po to, żeby je przestrzegać. Ale on na pewno chciał dobrze.

Będzie kino i basen

Lampy dały pretekst do dyskusji o samym Międzyrzeczu. Na forum jawi się on jako miasto pełne skopanych inwestycji i bałaganu w urzędach. Czy słusznie?

Internauci pytają, dlaczego urząd sprzedał szkołę w pobliskiej Gorzycy za 72 tys. zł, skoro teraz chce tam budować salę wiejską z remizą za 750 tys. zł. Przecież taniej byłoby zrobić remont. - Obiekt popadał w ruinę. Był też za duży, część trzeba byłoby odciąć, no i pojawiłby się problem, co z nią zrobić. Wszystko konsultowaliśmy z radą sołecką - odparowuje zarzuty Dubicki.

Forumowicze punktują władze za bezruch przy remoncie Domu Kultury, gdzie naprawiano jedynie zawalony po pożarze dach. - Musieliśmy unieważnić przetarg na remont, bo firmy chciały więcej pieniędzy. Zmieniliśmy kryteria, lada dzień rozstrzygniemy kolejny przetarg. To będzie sala, kino, teatr.

Za rok zagrają tam zielonogórscy filharmonicy - obiecuje Dubicki. A planowany basen? Miał kosztować około 17 mln, nagle zrobiło się pięć więcej. No i - jak zauważają na forum - w Wolsztynie budują taniej. - Nasz basen będzie większy i technologia nowocześniejsza. Niecka nie będzie z płytek, ale z nierdzewnej stali - mówi burmistrz. I stwierdza, że na forum nie zagląda: - Pisze tam niewielka grupa ludzi, jak podpowiadają mi współpracownicy.

Mam szacunek dla tych, którzy w dyskusji twarzą w twarz udowadniają, że mają rację. Tu tego nie ma.

Złamana praworządność

Twarzą w twarz na sesji stanął radny Józef Kaczmarek. Sprawdził rady nadzorcze w miejskich spółkach i wyszło, że cztery osoby nie mają uprawnień do zasiadania w nich.

Czyli egzaminu państwowego, a trzy - studiów. - Każda z nich dostaje 1,4 tys. zł miesięcznie. Pytałem w innych miastach, to pieniądze jedne z najwyższych - mówi Kaczmarek. Choć radny prosił, burmistrz nie odwołał tych osób.

- To ludzie z doświadczeniem. W radach nadzorczych postawiłem na praworządność, kierują nimi prawnicy, są biegłe księgowe...
- Ale i nieuprawnieni, jaka więc to praworządność? - pytam.
- Do końca roku muszą zdać egzamin. Jeśli nie, zostaną odwołani.
- Panie burmistrzu! Przecież do końca roku nie skończą studiów!
- Wiem, ale spółki realizują bardzo ważne zadania... No tak, w części ma pani rację. Zostały trzy miesiące, nic się nie stanie, jak zostaną. Trzeba zamknąć rok...
- Ale przepis obowiązuje od dwóch lat. Łamie pan prawo.
- Z nowym rokiem będzie to unormowane.

Spośród czterech nieuprawnionych trzech to urzędnicy magistratu. - To taki styl rządzenia burmistrza. Uzależnić od siebie jak najwięcej osób. Każdemu coś oferuje - stwierdza jeden z naszych rozmówców. Nie wychyli się z nazwiskiem, bo nie chce się narażać. - Inspektor nadzoru budowlanego, który wyłapał sprawę lamp, już nie pracuje - dopowiada.

Burmistrz mówi, że to sprawa władz starostwa. - Wiem, że odszedł na emeryturę. Nie mam z tym nic wspólnego. Jestem wychowany w duchu chrześcijaństwa: jak ktoś kamieniem, to ja chlebem. Na coś takiego nie pozwoliłby mi mój poziom kultury i wychowanie.

Miliony w inwestycje

- Taki grajdołek ze swoją zaściankowością - Jerzy, 55 lat, ocenia Międzyrzecz. Siedzi na ławeczce nad Obrą, puszka piwa w dłoni. - O pracę ciężko, choć byle gdzie to człowiek się załapie. Tadziu Dubicki teraz oklapł, a na początku coś robił. O, choćby ten park przemysłowy - mówi między łykami piwa.

Międzyrzeckim Parkiem Przemysłowym chwali się też burmistrz. - Cztery firmy już są, cztery wchodzą - wylicza. - Ale na stronie internetowej chwali się pan sześcioma działającymi - mówię. Burmistrz tłumaczy, że kupili działki, ale jeszcze nie postawili hal. - Są Hindusi, Islandczycy, Holendrzy i polska firma rur proizolowanych. Tak, część firm została przeniesiona, ale się rozbudowują i dają nowe miejsca pracy.

Razem ma tam zatrudnienie 820 osób. Podnosimy więc rangę gospodarczą miasta. Bezrobocie u nas sięga tylko siedmiu procent - twierdzi Dubicki. I natychmiast przeskakuje na ulubionego konika, czyli rankingi. Pierwsze i wysokie lokaty w ogólnopolskich rankingach gmin miejsko-wiejskich ,,Rzeczpospolitej'' czy ,,Wspólnoty'' za wielkość pieniędzy przeznaczanych na inwestycje. - To tylko przeliczenia, statystyka - zauważam.

- Ale proszę pokazać gminę, która z 75-milionowego budżetu na inwestycje przeznacza 30 mln zł. To właśnie m.in. budowa basenu, remont domu kultury. Uzbrajamy tereny pod budownictwo, np. dla wojska. Dużo inwestujemy na wsiach - wymienia burmistrz.

Ryszard Kozłowski mówi, że w gminie dużo się robi. - Są chodniki, do Jagielnika podciągnięta jest kanalizacja - wymienia. Że miasto się rozwija, potwierdza także radny Kaczmarek: - Budujemy basen, boiska. W radzie jest silne lobby sportowe.

Leży turystyka

- Zawsze chciałoby się ładniej, więcej, ale trzeba znać proporcje. A miasto rzeczywiście się rozwija. Za poprzedniego burmistrza panowała stagnacja. Dubicki popełnia błędy, ale jemu chce się coś robić - zauważa znany międzyrzeczanin. Dla spacerującej z synkiem Moniki Greli ważne jest to, że w mieście są ogródki dla dzieci, na dodatek z nowymi zjeżdżalniami.

Marian Gocławski chwali wyremontowane chodniki, ale brakuje mu instytucji kulturalnych i imprez przez nie organizowanych. - Są dni Międzyrzecza, ale to mało. I trzeba czekać do 23.00 aż jakaś gwiazda zaśpiewa - mówi. Gani brud w mieście. - A to ładne miasto i trzeba o nie dbać - stwierdza. Co sam robi dla niego? - Sprzątam przy bloku, zbieram papierki.

Anioł, mówią na mnie. Ale mam ładny widok z okna - aż się uśmiecha. Mówi, żeby inni też zadbali o swój kawałek, bo gdzieś zagubiła się gospodarność. Do aktywności zachęca radnych. - Na ulotkach wyborczych ładnie piszą, później gdzieś znikają - stwierdza.

Radny Krzych mówi, że zgłasza dużo inicjatyw. - Nasza gmina nie żyje, jeśli chodzi o turystykę. Chciałbym np., żeby Paklica była tak zagospodarowana jak w Lubrzy, żeby można było spłynąć kajakiem. Zgłosiłem remont ulic Mickiewicza i Słowackiego, i modernizacja jest zapisana w budżecie na następny rok - wymienia. Jednocześnie przyznaje, że w Międzyrzeczu trudno o ludzi z inicjatywą. Przekonał się o tym, gdy aktywnie działał w partii.

Chcą się wykrzyczeć

- Łatwiej krytykować na forum - stwierdza znany międzyrzeczanin. Inni mówią dosadniej, że obrzucać błotem. - Ludzie chcą się wykrzyczeć i tak traktują forum - uważa jeden z naszych rozmówców.

Zdaniem burmistrza Dubickiego atakujący go forumowicze to grupa zawistnych ludzi, którzy chcą pełnić ważne funkcje. - Zazdroszczą, że tyle się robi. Wśród nich są pewnie zwolnieni przeze mnie, czy to z przedsiębiorstwa, którym kierowałem, czy z urzędu. Nie nadążali, odeszli, są niezadowoleni do dziś. I mielą na okrągło - stwierdza.

Ostatni 608. wpis na internetowym forum: "To dlaczego lampy nie świecą, jak burmistrz wygrał w sądzie". Sprawą zajmuje się już inny inspektor budowlany. - Urząd dostarczył dokumentację, o którą prosił inspektorat.

Jeśli będzie ona zgodna z prawem, decyzja, że lampy nadają się do użytku, zapadnie w połowie października - informuje rzeczniczka wojewody Małgorzata Nowak. W piątek sprawdziliśmy, jest decyzja na ,tak''. - Lampy mogą już zaświecić. Kiedy, o tym zdecyduje gmina - mówi inspektor Włodzimierz Siarkiewicz.

Marian Gocławski: - Jak lampy zaświecą, burmistrz chyba na trzecią kadencję przejdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska