Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie majątki mają dyrektorzy instytucji kulturalnych

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Największe oszczędności zgromadził Czesław Grabowski, dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej
Największe oszczędności zgromadził Czesław Grabowski, dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej archiwum GL
Podlegający marszałkowi dyrektorzy instytucji kulturalnych w naszym województwie (zazwyczaj są to placówki podwójne, w Gorzowie i Zielonej Górze) mają zasoby finansowe i materialne podobne do jednostek, którymi kierują. Raczej niezbyt wysokie.

Sprawdziliśmy oświadczenia złożone w 2012 przez kilku szefów (notabene nie widać wśród elity zarządzającej kulturą żadnej pani!). W niektórych wypadkach są wręcz zaskakujące, bo znaleźliśmy zapisy świadczące nawet o braku domu lub mieszkania. Niemożliwe, żeby poważni ludzie zapomnieli wpisać do poważnych dokumentów. Zatem gdzie mieszkają? W lokalach służbowych?

Największe oszczędności zgromadził Czesław Grabowski, dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej (748 tys. zł), zdecydowanie mniej oszczędności mają Jan Tomaszewicz, dyrektor teatru w Gorzowie (110 tys. zł) lub Edward Jaworski, szef biblioteki wojewódzkiej w Gorzowie (61 tys. zł i 1,1 tys. euro).

Z kolei największym domem może pochwalić się Andrzej Toczewski, dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze (dom ma 255 mkw. i wart jest ok. 350 tys. zł). 157-metrowy budynek posiada też Krzysztof Świtalski, do niedawna dyrektor Regionalnego Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze (obecnie już dyrektor Filharmonii Gorzowskiej). Inni szefowie placówek - co zaskakujące - wykazują się jedynie dość małymi mieszkaniami (C. Grabowski tyko 58-metrowym, J. Tomaszewicz 38-metrowym, Andrzej Buck, szef zielonogórskiej książnicy wykazuje brak mieszkania).

Zarobki ustalone przez urząd marszałkowski i prawo są mniej więcej na podobnym poziomie. Poza finansami C. Grabowskiego (189 tys. zł na podstawie umowy o pracę, 62 tys. zł osiągnięte z praw autorskich, 11 tys. zł dochodów z zagranicy i 3,1 tys. za umowy o dzieło). E. Jaworski w ciągu roku otrzymał 100 tys. zł honorariów, A. Buck zarobił 90 tys. zł (plus 10 tys. zł innych dochodów), Robert Czechowski, dyrektor Lubuskiego Teatru im. Kruczkowskiego 82 tys. zł (plus ponad 13 tys. zł innych dochodów), J. Tomaszewicz 77 tys. zł (ponadto ok. 30 tys. zł), A. Toczewski 87 tys. (i przeszło 6,5 tys. zł innych dochodów), ciut mniej jego kolega w Gorzowie, dyr. Muzeum im. Dekerta Wojciech Popek - 81,4 tys. zł. K. Świtalski 88 tys. zł (oraz ponad 26 tys. zł).

Czym jeżdżą?

A czym jeżdżą panowie? Raczej zużytymi, starszymi pojazdami. W. Popek peugeotem wartym ledwie 9 tys. zł, K. Świtalski wprawdzie ma chrystlera, ale rocznik 2001 i nowszą skodę rocznik 2006. A. Buck ma fiata stilo z 2002 r., R. Czechowski też peugeota z 2002. Jedynie C. Grabowski może się pochwalić w miarę nową hondą - z 2009 r.

Mimo tego kulturalni dyrektorzy wolą się nie zapożyczać, żeby poprawić sobie jakość życia. Kredyty wzięli jedynie K. Świtalski (120 tys. zł), J. Tomaszewicz (łącznie 56 tys. zł) i A. Toczewski (25 tys. zł). Ponadto poza E. Jaworskim nikt z fachowców od kultury nie inwestuje, nie ma akcji spółek czy udziałów. Dyrektor biblioteki im. Herberta ulokował 8,2 tys. zł w funduszu inwestycyjnym.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska