Sprawę zgłosił redakcji Tomasz Czuwara. To kierownik biura prasowego Fundacji Otwarty Dialog, która zajmuje się koordynacją pomocy dla Ukrainy.
Według relacji Czuwary Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sierpniu, na przejściu granicznym w Olszynie, zatrzymała 200 używanych kamizelek kuloodpornych, które miały trafić z Niemiec przez Łotwę na Ukrainę. - Kamizelki wyprodukowano w latach dziewięćdziesiątych i zakupiono z adnotacją "deko". To znaczy, że były pozbawione cech wojskowych. Między innymi straciły swoje walory ochronne. W związku z tym, zgodnie z niemieckimi przepisami, mogły być zakupione i transportowane bez dodatkowych zezwoleń na terenie UE. W Polsce posiadanie kamizelek kuloodpornych nie jest zabronione. Pomimo tego sprzęt od ponad miesiąca zalega w magazynie. Dlaczego? - dziwi się Czuwara.
Więcej o sprawie przeczytasz we wtorek, 16 września, w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Zobacz też: Pijany funkcjonariusz służby więziennej wiózł dwoje dzieci. Chciał oszukać policjantów (zdjęcia)
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?