Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Wolny: - Nie chcę ryzykować. Rodzina jest teraz dla mnie najważniejsza

Sebastian Górski
Jakub Wolny ma 33 lata. Jego decyzja o rezygnacji ze stanowiska zaskoczyła wielu sympatyków Chrobrego Głogów.
Jakub Wolny ma 33 lata. Jego decyzja o rezygnacji ze stanowiska zaskoczyła wielu sympatyków Chrobrego Głogów. Chrobry Głogów S.A
Rozmowa z Jakubem Wolnym, byłym asystentem Ireneusza Mamrota w Chrobrym Głogów, który z tej funkcji niespodziewanie zrezygnował.

Przyznam, że gdy dowiedziałem się o twojej rezygnacji z funkcji II trenera w Chrobrym Głogów tuż po awansie do I ligi byłem co najmniej mocno zdziwiony… Skąd taka decyzja?
- Nie ty pierwszy jesteś zdziwiony. To nie był pomysł, który naszedł mnie z dnia na dzień. Myślałem o tym już dłuższy czas. Wzięło się to głównie z tego, że wymagania czasowe potrzebne do pełnienia funkcji asystenta w pierwszej lidze są o wiele większe i zbyt mocno kolidowały by mi z pracą zawodową. Jestem typem osoby, która albo robi coś na sto procent, albo w ogóle.

Praca w szkole jest dla Ciebie ważniejsza niż praca szkoleniowca?
- Zapewne kilka osób po przeczytaniu tej rozmowy kilkukrotnie popuka się w głowę, ale ja uważam, że na dzień dzisiejszy jest to właściwa decyzja. Wszyscy doskonale wiemy jak wygląda praca trenera. Dziś masz pracę, a jutro jej nie masz. W momencie, w którym masz rodzinę myślisz trochę innymi kategoriami.

Czyli stabilizacja zamiast ryzyka i rodzina zamiast kariery? Ci co mieli okazję poznać Jakuba Wolnego lekko się zdziwią.
- Priorytety się zmieniają. Człowiek jest coraz starszy i zaczyna postrzegać wszystko trochę inaczej. Powiedziałbym raczej, że rodzina zamiast ryzyka i rodzina zamiast kariery. Trenerka, to naprawdę ciężki zawód, a ja na dzień dzisiejszy nie mogę ryzykować dobra swoich najbliższych.

Rozumiem i przyznam, że to wbrew pozorom naprawdę odważna decyzja. Byłeś jedną z tych osób, którą w Głogowie brano jako szansę na przyszłość. Mówiło się nawet, że być może kiedyś znów doczekamy się głogowskiego szkoleniowca jako numer jeden na ławce trenerskiej.
- Nie żegnam się z zawodem trenera. Uważam, że jeszcze wszystko jest przede mną. Zmiany wiążą się z nowymi perspektywami. Będę miał trochę wolnego czasu, który na pewno skrupulatnie wykorzystam. Chciałbym zaliczyć jeden, może dwa staże trenerskie, co dla naszego zawodu jest bardzo ważne. Na pewno będzie trochę inaczej i myślę, że i takie doświadczenie jest bardzo potrzebne.

Mówi się także o tym, że gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze...
- Wiem, że się tak mówi, ale nie ma w tym ani trochę prawdy. Jeśli mogę skorzystać, to odpowiadam wszystkim tym, którzy mają wątpliwości. Moje stosunki z Chrobrym Głogów są jak najbardziej prawidłowe. Pozostaje w bardzo dobrych relacjach z trenerem Ireneuszem Mamrotem, ale już nie w relacjach pracodawca pracownik. Nadal będę związany z klubem, ale już w trochę inny sposób.

Jestem przekonany, że kilka tygodni temu spełniło się jedno z twoich największych marzeń. Awans z klubem, z którym jesteś związany od najmłodszych lat. To co miałeś zrobić dla Chrobrego, już zrobiłeś?
- Absolutnie nie, jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia, ale już na innej płaszczyźnie. Wciąż będę pracował tak samo mocno jak wcześniej. Nie wolno sobie zamykać nowych druk i mówić, że wszystko się osiągnęło, bo to prowadzi do stagnacji i regresu. Jestem osobą ambitną i już mam nowe cele, ale najpierw rodzina.

Możesz zdradzić, co teraz będziesz robił w Chrobrym?
- Możemy o tym porozmawiać na początku lipca, kiedy to będzie już wszystko potwierdzone. Na razie jesteśmy na etapie rozmów, który idą w dobrym kierunku.

Zobacz też: Rafał Figiel, wychowanek UKP Zielona Góra, zagra w Chrobrym Głogów

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska