Pana Kozłowskiego spotkaliśmy na uroczystości z okazji 67 rocznicy bitwy i jednocześnie święta kombatantów, zorganizowanej w dawnym kasynie wojskowym.
Razem z kolegami z głogowskiego związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych wspominał dawne czasy. On, jako jedyny z żyjących głogowian, był uczestnikiem słynnej bitwy pod Lenino, która rozegrała się 12 i 13 października 1943 roku między radziecką 33 Armią pod dowództwem gen. płk. Wasilija Gordowa i wchodzącą w jej skład polską 1 Dywizją Piechoty im. Tadeusza Kościuszki a niemieckim Wehrmachtem. Głogowianin był oczywiście żołnierzem polskiej pierwszej dywizji. Wtedy 17-letnim chłopcem.
- Kiedy rozeszła się wieść, że w Sielcach nad Oką tworzy się 1 dywizja imienia Tadeusza Kościuszki, tacy chłopcy jak wtedy ja wpadli w euforię. Wszyscy chcieli do niej wstąpić, młodsi ode mnie też - opowiada. - Dla mnie najważniejsze było to, żeby wyrwać się z Kazachstanu, gdzie zostałem wywieziony z rodzicami w 1940 roku. Innej drogi nie było. Tak samo wszyscy inni chłopcy szli. Żeby wyrwać się z Kazachstanu, z Syberii, gdzie byli powywożeni. Zgłosiłem się, dostałem wezwanie i pojechałem.
Dywizja sformowana w maju 1943 r. chrzest bojowy przeszła właśnie pod Lenino, gdzie poniosła dotkliwe straty. 17-letni Janek był w czasie tej bitwy w randze kaprala.
- Przeżyłem, ale byłem ranny w twarz - opowiada. - Dostałem odłamkiem w brodę. Lekarz mi obmył ranę, zdezynfekował i poszedłem. Blizna na brodzie, pamiątka po wojnie, została do dziś.
Dywizja walczyła potem pod Puławami i o Pragę. Od lutego 1945 r. walczyła o Wał Pomorski, forsowała Odrę oraz wzięła udział w szturmie na Berlin. Pan Jan przeszedł właśnie tę drogę, dotarł aż do Berlina, został porucznikiem. Po wojnie osiedlił się w Głogowie. Przepracował 42 lata w szkolnictwie, m.in. w Zespole Szkół Samochodowych. Uczył w zawodówce i technikum budowy silników i elektrotechniki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?