Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Lechocki: - Akordeon to moja miłość

Janczo Todorow 068 363 44 99
Jan Lechocki ma 55 lat. Kawaler, zawód wyuczony ślusarz, a zawód od zawsze muzyk i akordeonista. Gra na akordeonie i organach elektrycznych.
Jan Lechocki ma 55 lat. Kawaler, zawód wyuczony ślusarz, a zawód od zawsze muzyk i akordeonista. Gra na akordeonie i organach elektrycznych. fot. Janczo Todorow
Rozmowa z Janem Lechockim, zwycięzcą konkursu akordeonowego im. Jana Iwaszczyszyna.

- Pan ma muzykę we krwi, pewnie już od dzieciństwa?- Miałem cztery lata, kiedy wujek przywiózł mi pierwszą harmonię. Był to niemiecki instrument z guzikami. Sam zacząłem grać jak umiałem, ze słuchu. Sam się uczyłem. W podstawówce tata mi kupił pierwszy mały akordeon i tak się zaczęło. Grałem w pochodach, na różnych imprezach. Przez pół roku chodziłem do ogniska muzycznego, ale nic mi to nie dało i w końcu wypisałem się. Teraz mam trzy akordeony.

- A zna pan chociaż nuty?- Nie, do dziś nie znam nut, gram ze słuchu. To mi nie przeszkadza, żebym zagrał każdą melodię. Mogę zagrać wszystko, no za wyjątkiem muzyki poważnej.

- I zawsze grał pan sam?- W latach 70. kolega założył kapelę, graliśmy razem na zabawach. Fajnie było, ale potem kapela się rozpadła i od tamtej pory gram indywidualnie. Dodatkowo prowadzę zespół ludowy Serce Bukowiny w Nowogrodzie Bobrzańskim. Wcześniej prowadziłem Tęczę z Olbrachtowa, Czerwoną Jarzębinę z Lubanic i Złoty Kłos z Marszowa. Praca z kobietami to wielka przyjemność.

- Gra pan głównie piosenki biesiadne, ale repertuar podobno ma pan szerszy? - Gram także romanse, czardasze, rock, swing. Ale nowa fala, ta całkiem nowoczesna muzyka mi nie podchodzi jakoś do gustu. Dlatego jej nie gram, nawet nie próbuję.

- Czym jest dla pana akordeon?- Akordeon to moja miłość, jest wszystkim. Tak jak muzyka. To przyjemność, zabawa, a na dodatek z tego grania można wyżyć, więc nie ma co narzekać.

- Dostał pan pierwszą nagrodę w konkursie akordeonowym, który towarzyszył Jarmarkowi Miodu i Wina w Żarach.- Bardzo się cieszę z tej nagrody, muszę dodać, że również Radio Zachód zakwalifikowało mnie na pierwszym miejscu dziesiątki najlepszych wykonawców w województwie lubuskim.

- Ma pan jakieś marzenie?- Pewnie, że tak, marzy mi się pojechać do Paryża i pod wieżą Eifla zagrać francuskie szansony.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska