Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Gajos: Robię się sentymentalny

Redakcja
Janusz Jerzy Gajos - rocznik 1939, urodził się w Dąbrowie Górniczej. Polski aktor teatralny i filmowy, profesor nauki o sztukach pięknych, fotograf. Zawodu aktora uczył się w Teatrze Dzieci Zagłębia pod opieką Jana Dormana. Studiował na Wydziale Aktorskim PWSFTiT w Łodzi (1961–1965), dyplom uzyskał w 1971. Debiutował w filmie Marii Kaniewskiej Panienka z Okienka w roli Pietrka (1964).
Janusz Jerzy Gajos - rocznik 1939, urodził się w Dąbrowie Górniczej. Polski aktor teatralny i filmowy, profesor nauki o sztukach pięknych, fotograf. Zawodu aktora uczył się w Teatrze Dzieci Zagłębia pod opieką Jana Dormana. Studiował na Wydziale Aktorskim PWSFTiT w Łodzi (1961–1965), dyplom uzyskał w 1971. Debiutował w filmie Marii Kaniewskiej Panienka z Okienka w roli Pietrka (1964). Mariusz Kapała
- Mimo kilku prób nie dostałem się do szkoły teatralnej. Nie chciałem dłużej żyć złudzeniami i zawracać sobie głowę aktorstwem - mówi wybitny aktor Janusz Gajos, który był gościem Międzynarodowego Festiwalu Kina Autorskiego Quest Europe w Letnicy. A niniejszy alfabet spisaliśmy podczas spotkania mistrza z widzami.

A, jak Amator. Jest nieprzewidywalny. Zdarza się, że zagra poprawnie, a nawet bardzo dobrze w jakiejś scenie, ale ciężko jest mu to powtórzyć. Bo, albo brakuje mu umiejętności, albo warsztatu aktorskiego. Braki w tym ostatnim z łatwością można ukryć w kinie. Z całym szacunkiem dla jego twórców. W teatrze to już nie jest możliwe. Choćby, dlatego, że operuje się głosem. I jak już amator zdecyduje się zagrać w takim przedstawieniu ma wielkie trudności, żeby być autentycznym. Prawdziwy aktor powinien być wszechstronny. Musi nauczyć się tańczyć, śpiewać…

B jak Będzin. To tu występowałem w teatrze lalek u Jana Dolmana. Ale robiłem i inne rzeczy: obsługiwałem magnetofon, kleiłem główki lalek, ciągnąłem kurtynę. A nawet uczyłem się animować. Szczególnie zapadł w mojej pamięci smok z Niesforowa.

D, jak dziennikarstwo. - Ten zawód chodził mi po głowie, jak byłem niespełnionym aktorem. W swojej jednostce wojskowej napisałem nawet jeden artykuł do pisma wojskowego. I na tym skończyła się moja kariera, jako żurnalisty...

Więcej przeczytasz w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska