Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Kusociński pewnie by się ucieszył

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
Doroczny Bieg im. Janusza Kusicińskiego zaczyna się w szkole, a kończy koło ratusza
Doroczny Bieg im. Janusza Kusicińskiego zaczyna się w szkole, a kończy koło ratusza Archiwum Zespolu Szkół
Zespół Szkół w Sulechowie świętował, ale na wesoło i na sportowo. Był bowiem dzień patrona - wybitnego biegacza Janusza Kusocińskiego. A wśród znanych absolwentów szkoły znalazł się nawet wiceminister. Kto to taki? Poczytajcie!

Dlaczego Janusz Kusociński został patronem wpierw, w 1985 r., podstawówki, a niecały rok temu gimnazjum nr 3? Czy obie placówki, tworzące dziś Zespół Szkół, mają związek ze sportem?

- Nie byłoby tego patrona, gdyby nie magia Zawiszy, która zawsze wisiała nad Sulechowem - uważa Romualda Jarecka-Cieślak, która wpierw była uczennicą, a potem nauczycielką w popularnej "trójce" i stąd poszła na emeryturę. W młodości należała do siatkarskiej kadry Polski juniorek. - Sukcesy Zawiszy spowodowały, że każda szkoła w mieście chciała mieć klasy sportowe. I tak się stało i jest do dziś.

Początek Zespołowi Szkół dała podstawówka nr 3, którą, jak mówią - zbudował nieżyjący już jej pierwszy dyrektor, Zygmunt Bobkowski.

- Wcześniej w mieście istniały takie dwie nieduże podstawówki "obok" innych placówek - wspomina Iwona Kucharska. - Jedna funkcjonowała przy ogólniaku, a druga, jako szkoła ćwiczeń, przy Liceum Pedagogicznym. I w 1973 r. zostały połączone, właśnie w SP nr 3. Ja przyszłam tutaj, do świeżo postawionego wówczas budynku, do klasy czwartej i chodziłam do końca, do ósmej. Potem skończyłam LO, poszłam na studia pedagogiczne do Zielonej Góry i wróciłam do swojej "starej budy" jako nauczycielka matematyki. Do pracy przyjmował mnie dyr. Kazimierz Jarowicz. No i wciąż tutaj jestem...

Pani Iwona pamięta, gdy szkoła była dopiero szykowana do otwarcia. W okresie letnim, poprzedzającym 1 września, wraz z innymi uczniami i rodzicami czyściła klasy, zdrapywała świeżą farbę... - Ech, to były czasy - wzdycha.

Wybitny absolwent Sługocki

Magia Zawiszy, więcej godzin z wychowania fizycznego, tzw. klasy siatkarskie przechyliły szkołę w stronę sportu, a w konsekwencji doprowadziły do nadania w 1985 r. imienia Janusza Kusocińskiego, za dyrekcji Jana Krawczyka.

- Pamiętam, że wtedy pojechała od nas delegacja do Palmir, gdzie hitlerowcy zamordowali Kusocińskiego, żeby zebrać i przywieźć ziemię; stała potem w takiej specjalnej, pozłacanej urnie w szkolnej izbie pamięci, sali nr 301 - opowiada R. Jarecka-Cieślak. Pamięta, iż w delegacji był nauczyciel historii Leon Okowiński, pani Kaszubska z komitetu rodzicielskiego oraz harcerz. Jednak w szkole nie ma już izby pamięci.

Co się stało z urną? - Nie pamiętam jej dokładnie, ale zdaje się, że gdzieś była... - wytęża głowę Roman Rakowski, obecnie burmistrz, poprzednio przez 21 lat dyrektor Zespołu Szkół. Najdłużej. A czy wobec tego pamięta swoich najwybitniejszych absolwentów? Takie osoby co to zrobiły karierę w regionie, może kraju?

- Rakowski przyjechał do Sulechowa, wżenił się do Tankowskich, kogo on może znać - śmieje się Jarecka-Cieślak. - Trzeba by zapytać Jolantę Andruszkiewicz, sekretarkę szkoły, która rok temu poszła na emeryturę. Natomiast ja mogę się pochwalić uczniem, dziś podsekretarzem stanu, Waldemarem Sługockim!

Obecny dyrektor, Romuald Modrzyk, podpowiada dwóch najwybitniejszych absolwentów- sportowców, Jakuba Dominiaka i Szymona Ryszewskiego, którzy na mistrzostwach Europy w akrobatyce sportowej zajęli (w parach) szóste miejsce. Było to w 2005 r.

- A mistrzostwo Polski w czwórboju lekkoatletycznym w 1998 r., to się nie liczy - pyta Lidia Pająk, wicedyrektorka ds. sportowych szkoły.

Patron by się cieszył

- Pewnie sukcesów absolwentów jest dużo więcej, ale muszę przyznać, iż nie mamy pod ręką dokumentacji - przyznaje R. Modrzyk i od razu deklaruje: - Już od pewnego czasu myślałem o zbadaniu losów naszych absolwentów, a ta okazja pokazuje, iż jest to konieczność. Wyniki pozwolą nam poznać, jak skuteczni jesteśmy jako pedagodzy.

Zespół Szkół nadal znany jest ze swych programów sportowych. Do specjalizacji siatkarskiej dołączyła bowiem akrobatyka. Zatrudniono trenerkę Bronisławę Grupę, dziś prezeskę Stowarzyszenia Akrobatyki Sportowej, która pociągnęła "trójkę" w tym kierunku. Obecnie jej "działkę" prowadzą Katarzyna Majewska-Kasprzak i Jacek Dryło, a występy grup małych akrobatów upiększają wiele imprez w regionie.

- Dzień patrona, obchodzimy od niedawna, zwykle 15 stycznia w rocznicę urodzin Kusocińskiego - podpowiada Modrzyk. - Ale do tradycji należy doroczny Bieg Kusocińskiego, odbywający się 1 czerwca. W tym roku będzie już 23 raz!

- Pierwszy bieg odbył się w 1987 r., jeszcze bez imienia patrona - podpowiada R. Rakowski. - Dopiero od drugiego razu zawody nosiły jego imię.

- Na początku biegano wokół szkoły i ulicami Kruszyny - dorzuca I. Kucharska. - Dopiero po jakimś czasie ukształtował się zwyczaj, że start jest w szkole, a meta pod ratuszem.

Jak widać, w "trójce" patron nie jest postacią malowaną. Wybitny polski sportowiec na pewno cieszyłby się z tego, co robi szkoła jego imienia.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska