Janusz Piechociński zrezygnował ze stanowiska szefa PSL

Piechociński zapłacił za fatalny wynik wyborczy ludowców w wyborach parlamentarnych, w których PSL ledwo przekroczyło próg wyborczy, co wystarczyło tylko na 16 mandatów. Piechociński na następcę namaścił Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Do wymienianych w roli kandydatów na początku tygodnia marszałka mazowieckiego Adama Struzika i ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza dołączył ostatnio były wicepremier Waldemar Pawlak, przynajmniej tak przedstawiają to powołujące się na nieoficjalne informacje media. Ewentualny udział Pawlaka w nowym rozdaniu komplikuje nieco sytuację, bo wcześniej mówiło się, że jeśli Struzik obejmie szefostwo w PSL, to Kosiniak-Kamysz zostanie przewodniczącym klubu parlamentarnego. Wybór Kosiniaka-Kamysza na szefa PSL umocniłby Dariusza Klimczaka, łódzkiego wicemarszałka i szefa struktur wojewódzkich PSL.

Gdyby zaś prezesem PSL został Pawlak lub Struzik, to nie jest wykluczone, że wicemarszałek Klimczak straci posadę sekretarza Naczelnego Komitetu Wykonawczego, którą pełni od czasu wyboru Janusza Piechocińskiego na prezesa PSL.