[galeria_glowna]
Zawodnicy rywalizowali na dystansie 9,7 km. między Pniewem, Wysoką i Kaławą. Biegaczom nie udało się pobić rekordu ustanowionego przed rokiem przez Marcina Zagórnego z Radnicy koło Krosna Odrzańskiego (32.16).
Wśród pań rekordzistką nadal jest Danuta Pietruszyńska z Bielska pod Międzychodem, która dwa lata temu przebiegła trasę w czasie 37.13.
W sobotę najlepszy był pochodzący ze Strzelec Krajeńskich Janusz Put, który obecnie pracuje i studiuje we Wrocławia, dlatego reprezentuje wrocławski Wojskowy Zespół Sportowy. Zwycięzcy zabrakło do rekordu trasy zaledwie jednej sekundy. Dystans 9,7 km. pokonał w czasie 32.17 i w nagrodę wrócił do domu z żywym koziołkiem ufundowanym przez sołtysa pobliskiej Kaławy Boguslawa Saleja.
W kat. open drugi był M. Zagórny z Radnicy koło Krosna Odrzańskiego (32.20), trzeci zaś Łukasz Hryciuk z Dębna Lubuskiego (32.58)
Królik za zwycięstwo
Bieg wygrał Janusz Put. Do rekordu zabrakło mu jednej sekundy.
(fot. Fot. Dariusz Brożek)
Wśród pań bezkonkurencyjna była Monika Wroblewska z Żodynia pod Wolsztynem (38.29). I w nagrodę wróciła do domu z żywym królikiem. Drugie miejsce zajęła Maria Kawiorska z Pszczewa (39.18), a trzecie Monika Franczak ze Szczecina (39.57).
W poszczegółnych kategoriach wiekowych wygrali; Krzysztof Mol z Zielonej Góry (33.41), Marek Szopa z Gorzowa Wlkp. (33.59), Jacek Żytkiewicz ze Świebodzina (35.14), Zbigniew Szwedek z Gorzowa Wlkp. (35.12), Henryk Warszawski z lasek Odrzańskich (36,22), Jerzy Warszawski z Żagania (36.31), Edward Rotarski z Kożuchowa (39.48), Bolesław Brzeziński z Czerwieńska (44.20), Bolesław Sztop z Gorzowa Wlkp. (45.43).
Najstarszym zawodnikiem był 78-letni Zbigniew Petri, który pokonał trasę w 1.08.50 i na mecie został przywitany burzą braw.
To była masakra
Teren jest tam mocno pofałdowany, dlatego od trzech lat impreza ma status mistrzostw województwa w biegach górskich.
- Najgorszy był odcinek przed Pniewem, gdzie musieliśmy biec pod stromą górkę. To była masakra - mówiła międzyrzeczanka Beata Gorzelańczyk.
Równie uciążliwe dla uczestników były chmary meszek. Jak stwierdziła podczas ceremonii dekorowania zwycięzców M. Kawiorska, bardzo by ją ucieszył jakiś preparat na krwiożercze owady...
Zawodnicy mieli okazję zwiedzić trasę turystyczną w podziemiach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, a po biegu odpocząć podczas odbywającego się tam festynu.
- Zapraszamy biegaczy na Międzyrzecką Dziesiątkę, która odbędzie się siódmego czerwca podczas święta naszego miasta. A pod koniec lipca organizujemy tradycyjny maraton sztafet nad jeziorem w Głębokiem - mówi współorganizator imprezy Jerzy Rudnicki z Międzyrzeckiego Ośrodka Sportu i Wypoczynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?