Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarmark Michała: Z każdym rokiem lepsza zabawa

(th, jaz)
Ludzi nie odstraszyła nawet pogoda. W sobotę występ kabaretu Paranienormalni oglądały tysiące żaganian i przyjezdnych.
Ludzi nie odstraszyła nawet pogoda. W sobotę występ kabaretu Paranienormalni oglądały tysiące żaganian i przyjezdnych. fot. Zbigniew Janicki
Dziesiątki tysięcy gości z całej południowo-zachodniej Polski. Jedni kupowali, inni sprzedawali.

A jeszcze inni przyjechali posłuchać muzycznych gwiazd. W niedzielę przed koncertem Dody centrum Żagania było zakorkowane, jak wielka metropolia.

Jarmark Michała to impreza, która już na stałe wpisała się do lokalnego kalendarza wydarzeń kulturalnych. Zainteresowanie trzydniowym Jarmarkiem z roku na rok jest coraz większe. Już w piątek na wieczornym koncercie Danzela było ponad 15 tys. ludzi. W sobotę Hey oklaskiwało ponad 20 tys. widzów.

Cudowne miasto
- Czuję się stremowana, bo po raz pierwszy jest ze mną mój syn - mówiła ze sceny wokalistka zespołu Kasia Nosowska. - Nigdy nie chciał ze mną jeździć, ale w Żaganiu musi być coś magicznego, bo tu bardzo go ciągnęło. I rzeczywiście macie cudowne miasto, pełne zabytków i świetnie bawiących się ludzi - dodawała.

W niedzielę być może pękła nawet bariera 30 tys. widzów, gdy na scenie pojawiła się Doda. Tego jednak dokładnie nie da się policzyć. Gdy jednak przejeżdżaliśmy godzinę przed jej koncertem przez centrum miasta, nie było tam gdzie wcisnąć szpilki. Żeby ją zobaczyć ludzie przyjeżdżali m. in. z Żar, Głogowa, Nowej Soli, Jeleniej Góry, czy Świętoszowa. - Może na przyszły rok autobusy zorganizować, żeby ludzi do centrum dowoziły, a auta niech zostawiają na obrzeżach miasta - proponował pan Darek z Żagania.

Oprócz sceny i wielkich lunaparków, były też oczywiście setki stoisk handlowych. Bo jakżeby Jarmark bez kupców. A ci wykupili wszystkie miejsca, a w kolejce byli jeszcze następni. - To dobry termin, byliśmy na Winobraniu i ludzie w Zielonej Górze podpowiedzieli nam, że tutaj warto przyjechać - mówił mieszkaniec Stargardu Szczecińskiego Waldemar Wojciechowski, który od początku czerwca, oprócz Winobrania, ma już za sobą m.in. gdański Jarmark Dominikański i poznański Jarmark Świętojański.

- W następny weekend czeka na nas kolejny jarmark, tym razem w Jeleniej Górze - dodał.

Było wszystko

Zdarzały się prawdziwe dzieła sztuki. Spore zainteresowanie wzbudziły obrazy, a przede wszystkim malunki na klepkach, przypominających fragmenty beczek. - Staram się naśladować dobre pomysły - wyjaśniła Anna Wojciechowska.

Były też cenne antyki, a wśród nich cały mundur żołnierza niemieckiego, z czasów II wojny światowej. - W zanadrzu mam jeszcze wiele innych wojskowych rarytasów - powiedział kolekcjoner z Zielonej Góry Marek Bazela.

W sobotę przed koncertem Hey można było także się posilić. Organizatorzy przygotowali dla mieszkańców jajecznicę z 4 tys. jaj. - Najedzą się nią ze dwa tysiące ludzi - zapewniali kucharze. I rzeczywiście kolejka przy dwumetrowej patelni była spora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska