- Jak pan, wychowanek Zastalu, wspomina swoją karierę?
- Czuję się spełniony. W wieku 21 lat trafiłem do mocnego Pruszkowa. Tam grałem mało. Więcej minut dostawałem w Noteci Inowrocław. Dobry rok był w Polpaku Świecie. W międzyczasie zrobiłem też parę awansów. Bardzo mnie one cieszyły. Grałem jeszcze w Astorii Bydgoszcz. Karierę zakończyłem w Spójni Stargard Szczeciński.
- Był pan w kadrze...
- Ciszę się, że dostałem powołanie. Byłem wówczas młodym koszykarzem. Kadra liczyła wtedy 16 zawodników, więc była dość szeroka. Trenowałem z najlepszymi polskimi graczami podczas dwóch obozów.
- W 2005 roku zdecydował się pan na powrót do Zielonej Góry. Dlaczego?
- Moja żona była wówczas w ciąży. Chciałem wrócić w rodzinne strony. Ponadto trener Aleksandrowicz zapowiadał budowę dobrego zespołu.
- Później miał pan epizod w Kaliszu i znów pan trafił do Zastalu...
- Z zielonogórską drużyną nie udało się wejść do ekstraklasy. Mieliśmy solidny skład, byliśmy faworytem. Później trener Herkt budował nowy zespół. Ja, wraz z kilkoma kolegami, opuściliśmy Zieloną Górę. W Kaliszu były problemy finansowe. Dostałem wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Okazało się, że znów przydam się Zastalowi. Po kilku latach starań, w końcu udało się uzyskać awans. Takie chwile bardzo cieszą. W ekstraklasie nie grałem zbyt dużo. Nie otrzymałem oferty nowego kontraktu. Przeszedłem na jeden sezon do Spójni.
- Karierę zakończył pan w wieku 33 lat. Dlaczego tak wcześnie?
- Nie była to trudna decyzja. Podjąłem ją wspólnie z żoną. Nie miałem już szans na kontrakt w Zielonej Górze a nie chciałem być w rozjazdach. Młodsze dziecko chodziło do przedszkola, starsze uczyło się w szkole.
- Czym się pan obecnie zajmuje?
- Prowadzę działalność gospodarczą, niezwiązaną ze sportem. Występuję też w Rajbud Development Basket Lidze.
- Kto wygra Tauron Basket Ligę?
- Stelmet Zielona Góra pokona PGE Turów Zgorzelec 4:2.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?