Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Zyskowski, koszykarz Enei Zastalu BC: Zielona Góra? Dobrze się tu czuję. Może zostanę na dłużej

Maciej Noskowicz
Jarosław Zyskowski, koszykarz Enei Zastalu BC Zielona Góra.
Jarosław Zyskowski, koszykarz Enei Zastalu BC Zielona Góra. Mariusz Kapała
Jarosław Zyskowski to jeden z czołowych koszykarzy Enei Zastalu BC Zielona Góra. „Zyzio” już drugi sezon zdobywa punkty dla biało-zielonych. Nie wyklucza, że w Zielonej Górze będzie grał dłużej. Nam opowiada m.in. o trwającym sezonie w Energa Basket Lidze.

Enea Zastal kiepsko spisał się w turnieju o Puchar Polski. Nieoczekiwanie przegraliście już w pierwszym meczu z Pszczółką Startem Lublin. Potrafi pan wskazać przyczyny tej porażki?

- Tym charakteryzują się takie turnieje podczas, których zawsze są jakieś niespodzianki. W pierwszym meczu też do takiej doszło [Anwil Włocławek przegrał z Kingiem Szczecin – red.] A nasz mecz? Wydaje mi się, że Lublinowi należała się ta wygrana, grali lepiej od nas. My zagraliśmy słabo, nie do końca tak, jak chcieliśmy i jak zakładaliśmy, a przecież przed meczem wspominaliśmy o odpowiednim podejściu i motywacji. Tak bywa, to jest tylko sport. Często jest tak, że faworyci odpadają, tym bardziej w turniejach, gdzie o wszystkim decyduje jeden mecz.

W tym sezonie waszą mocną stroną są rzuty za trzy. W Lublinie zabrakło jednak „trójek”, prawda?

- W poprzednich meczach też mieliśmy problemy z „trójkami”. Nie wiem, z czego to wynika. Może zmęczenie? Choć pewnie nie da się tego tym wytłumaczyć. Myślę, że przegraliśmy głównie w obronie, bo w ataku, mimo problemu z rzutami za trzy, było nie najgorzej.

Enea Zastal ma obecnie bilans 16 zwycięstw i ośmiu porażek w Energa Basket Lidze. Czy to dobry prognostyk przed zbliżającymi się play offami?

- Nie widzę żadnej paniki. W ostatnich meczach ligowych zanotowaliśmy passę kilku zwycięstw. Prawdopodobnie będziemy walczyć z ze Stalą Ostrów o trzecie miejsce w tabeli. Póki co, nie mamy się czym się martwić, bo jesteśmy w czołówce. Myślę, że wszystko idzie w dobrą stronę. Mamy jeszcze dwa, trudne mecze: u siebie z Ostrowem i wyjazd do Słupska. Możemy jeszcze skończyć wyżej w tabeli niż zakładaliśmy.

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra pokonali Twarde Pierniki Toruń 85:67.

Rachunki wyrównane! Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra ...

Wrócił pan do Zielonej Góry po rocznym epizodzie w lidze niemieckiej. Jak pan oceni poziom polskiej ligi?

- Nasza liga jest dziś bardziej wyrównana niż przed dwoma laty. Dziesięć zespołów walczy o ósemkę i każdy może wygrać z każdym. Play offy będą mega ciekawe i trudno mi wskazać faworyta do mistrzostwa. Może Stal Ostrów? Wygrała Puchar Polski, ma najwyższy budżet w lidze, poza tym broni tytułu mistrzowskiego. Ale inne zespoły – na przykład Czarni Słupsk – także nie odstają. Te drużyny, które w poprzednich latach były średniakami, zwiększyły budżety i przez to liga nam się wyrównała. A Zastal? Dziś jest inny trener, inny skład, więc trudno to porównywać. Dwa lata temu nie dokończyliśmy sezonu, bo był covid, ale za to w VTB szło nam lepiej. W tym roku jest gorzej, ale mamy jeszcze mecze z zespołami z dołu tabeli i wciąż utrzymujemy szanse na grę w fazie play off. Na oceny przyjdzie jednak czas po zakończeniu sezonu.

To pana drugi sezon w Zielonej Górze. Jak pan się tu czuje?

- Nie będę ukrywał, że bardzo dobrze czuje się w mieście. Mam dobre relacje z Januszem Jasińskim i z kibicami, więc nie mam na co narzekać. Moja dziewczyna jest stąd, to jej rodzinne miasto, wychowujemy razem siedmiomiesięczną córeczkę. To jest dopiero drugi sezon w Zielonej Górze, ale nie wiadomo, jak wszystko się potoczy, więc może zostanę tu na dłużej. Na razie nie czuje się jeszcze zielonogórzaninem, ale odczuwam duży komfort przebywania w tym mieście.

Jako jedyny gracz Zastalu został pan powołany do reprezentacji Polski na dwa, bardzo ważne mecze eliminacji do mistrzostw świata z Estonią. Kadra jest w trudnej sytuacji, bo przegrała dwa pierwsze spotkania z Niemcami (68:72) i z Izraelem (61:69).

- Mało brakowało do zwycięstw. Zabrakło w składzie Michała Michalaka i Michała Sokołowskiego. Teraz są z nami, mamy więc dodatkową siłę w ataku. Zdajemy sobie sprawę z tego dwumeczu. To są kluczowe spotkania. Trzeba wygrywać, by być dalej w grze o mistrzostwa świata. Jeśli chodzi o mnie, myślę, że otrzymam swoją szansę i chciałbym ją wykorzystać, jak najlepiej.

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra po trzech miesiącach wreszcie znów wygrali w lidze VTB. W hali CRS pokonali Astanę 91:83. Zielonogórscy kibice jak zwykle stanęli na wysokości zadania i w decydujących momentach spotkania doładowali zawodników energią, która poniosła ich do zwycięstwa. Obejrzyjcie GALERIĘ zdjęć z trybun hali CRS. Tak wspieraliście Zastal w meczu z Astaną >>>>POLECAMY: Pamiętacie radość po tym, jak Zastal Zielona Góra awansował do ekstraklasy?ZOBACZ TEŻ: Mistrz, mistrz, Stelmet mistrz! Pamiętacie ten wielki triumf nad Turowem?POLECAMY: Piękne cheerleaderki tańczyły na meczu koszykarzy Zastalu Zielona GóraWIDEO: Tak cieszyli się koszykarze Zastalu Zielona Góry po sensacyjnym zwycięstwie nad CSKA Moskwa

Kibice doładowali energią koszykarzy. Zobaczcie, jak wspiera...

WIDEO: Quinton Hosley był zawodnikiem Zastalu Zielona Góry

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska