Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jazzowa zmiana warty w Nowej Soli

Wojciech Olszewski [email protected]
W Teatralnej wyrasta nowe pokolenie nowosolskich jazzmanów. Na pierwszym planie saksofonista Alan Racz i puzonista Kacper Wojtkowiak
W Teatralnej wyrasta nowe pokolenie nowosolskich jazzmanów. Na pierwszym planie saksofonista Alan Racz i puzonista Kacper Wojtkowiak Fot. Wojciech Olszewski
Spotykają się co środę w Kawiarni Teatralnej od ponad dwóch miesięcy. Jest ich coraz więcej. Tak rośnie nowe pokolenie młodych nowosolskich jazzmanów.

Pomysł był prosty, chwycić instrumenty, wpaść do przyjaznego muzyce lokalu i zagrać. Dwa miesiące temu jam session w Kawiarni Teatralnej zainicjowało kilku młodych muzyków z Big Bandu Nowosolskiego. Dziś jest ich więcej. Dojeżdżają nawet muzycy z pobliskiej Zielonej Góry. Liczy się to, by pojawić się na scenie i pracować nad swoim warsztatem na żywo, z publicznością .

- Dla mnie to uzupełnienie do muzycznych studiów, ogranie standardów, ileż można ćwiczyć samemu w domu. Poza tym zawsze są to występy na scenie - mówi puzonista Kacper Wojtkowiak.
- Występy tutaj dają dużą radość z grania. Można dotrzeć się z kolegami i przeżyć chwile satysfakcji. Przychodzą nasi rówieśnicy. Na co dzień słuchają czegoś innego. Pokazujemy im, że jazz to nie jest jakieś pitolenie - dodaje saksofonista Alan Racz.

Pianista Grzesiek Sykulski podobnie jak wielu jego kolegów wspomina jam-session, gdy niespodziewanie dołączyli do nich starsi koledzy, saksofonista Robert Chyła, pianista Dariusz Cetner i Witold Cisło, autor piosenek innego znanego nowosolanina Krzysztofa Kiljańskiego. To oni przed 15 laty w Kawiarni Teatralnej grali jazz na podobnych improwizowanych imprezach. Tworzyli ówczesne środowisko młodych fascynatów jazzu. Po latach jeden z nich, saksofonista Tomasz Grzegorski, gra z samym Nigelem Kennedym.

Dla młodych występ z weteranami był prawdziwą lekcją pokory. - Wymiatali, to pokazuje drogę, jaka jeszcze jest przed nami - zauważa Maksymilian Sachaj. - Mam nadzieję, że to my będziemy kolejnym jazzowym pokoleniem Kawiarni Teatralnej - dodaje G. Sykulski. Do ekipy dołączyła ostatnio Kasia Ciurlik. Wcześniej grała na perkusji w rockowej grupie Hush.

- Nie mam teraz zespołu, więc dołączyłam do nich. Trudno się z rocka przestawić na jazz, ale można się przecież czegoś nowego nauczyć - mówi jedyna dziewczyna w muzykującej ekipie. Może nie będzie ostatnia. Jam sessions odbywają się co środę w Kawiarni Teatralnej, młodzi jazzmani zapraszają publiczność i instrumentalistów. Początek zawsze o godz. 19.00. Już jutro więc możemy zobaczyć naszych młodych muzyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska