Jeden przelot na trzy lata, zakaz posiadania aut – oto program Platformy, ostrzega PiS

Przypomnijmy. Wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski podpisał się pod propozycjami zawartymi w raporcie organizacji C40 Cities, zrzeszającej 100 największych miast świata. Wstępne założenia przewidują redukcję pojazdów na 1000 mieszkańców do liczby 190, a docelowo prognozuje się redukcję pojazdów do zera. Z kolei przeloty samolotem będą dozwolone do jednego na trzy lata. Możemy więc zapomnieć o wylotach na wakacje czy do rodziny w Wielkiej Brytanii.

Mimo że dotąd Platforma Obywatelska nie zaprezentowała swojego programu, można przyjąć, że deklarowane postulaty są właśnie jego częścią.

Dlatego politycy PiS ostrzegają: To jest ograniczenie naszej wolności przez szaleńców, którzy tylnymi drzwiami chcą wprowadzić neomarksizm.

W piątek na konferencji prasowej o sprawie mówił wojewoda Władysław Dajczak. - Słyszymy teraz, że organizacje lewicowe chcą nam narzucić, jak mamy żyć. Wydzielanie ludziom porcji mięsa jest szokujące. Ograniczanie możliwości wyjazdu na wakacje jest oburzające i nie do przyjęcia – mówił Dajczak.

Z kolei radny Tomasz Rafalski pytał: Czy Lubuszanie też będą mieli wydzielane jedzenie, czy też mają wszędzie przemieszczać się na nogach, zamiast samochodem?

Na konferencji prasowej w Zielonej Górze Jerzy Materna, poseł prawa i Sprawiedliwości wskazywał, że dobrze się dzieje, iż Platforma ujawnia coraz więcej tez programowych.

- Rafał Trzaskowski pokazał tak naprawdę jaka będzie przyszłość Polski pod rządami Platformy. To budzi przerażenie. Ograniczenie spożywania jedzenia jest fatalnym kierunkiem, który może zrujnować część gospodarki. Europa idzie w niedobrym kierunku. Pakiet klimatyczny jest w pewnych tezach słuszny, ale to, co proponują nam politycy PO, jest nieporozumieniem. Apeluje do mieszkańców, żeby się przyjrzeli propozycjom Platformy – podkreślił Materna.

Piotr Barczak, przewodniczący rady miasta Zielona Góra przypomniał, że już wcześniej zapowiadano, iż będziemy mogli kupić osiem ubrań rocznie.

- Proszę sobie teraz wyobrazić tę sytuację, że młody człowiek nie będzie mógł kupić ubrań lub bielizny. A do tego będzie zmuszony poruszać się bez samochodu. Dodatkowo chce się narzucić ograniczenie w podróżowaniu po świecie, a przecież wiemy, że młody człowiek tego oczekuje. Ja nie zgadzam się na takie rozwiązania. Nie zgadzam się na ograniczanie jedzenia dla każdego obywatela Polski. Dlatego apeluje do wszystkich, którzy mają sentyment do Platformy, aby zastanowili się, czy jest to dziś taka sama partia, na którą kiedyś stawiali. Bo dla nas jest to typowa chęć ograniczania naszych podstawowych wolności – zauważył Barczak.

Grzegorz Maćkowiak, doradca wojewody lubuskiego, zaapelował do polityków PO, aby dali dobry przykład i proponowane przez Trzaskowskiego zmiany zaczęli wprowadzać, zaczynając od siebie.

- Rafał Trzaskowski jest numerem dwa w Platformie, więc można przyjąć, że są to zręby programu PO. Dlatego można oczekiwać, że rozpoczęcie realizacji tego programu powinno nastąpić nie po wyborach, ale już od teraz. Na przykład od poniedziałku członkowie PO powinni rozpocząć od rezygnacji z samochodów, nabiału, mięsa i przelotów. Mam nadzieję, że te postulaty są do realizacji, ale dla wszystkich, nie wyłączając członków PO – podkreślił Maćkowiak.

O postulatach, ku którym skłania się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zapytaliśmy lubuskich samorządowców, jednak nie chcieli poważnie odnosić się do prezentowanych pomysłów. - O bzdurach nie będę dyskutował – padała najczęstsza odpowiedź.