Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden rożny i jedna głowa przesądziły o zwycięstwie Lechii Zielona Góra

Paweł Górski
Paweł Górski
Po raz kolejny zwycięstwo Lechii zapewnił stały fragment gry
Po raz kolejny zwycięstwo Lechii zapewnił stały fragment gry Paweł Górski
Lechia Zielona Góra powróciła na zwycięską ścieżkę. W meczu siódmej kolejki III ligi zielonogórzanie pokonali Stal Brzeg 1:0.

Lechia Zielona Góra – Stal Brzeg 1:0 (1:0)

  • Bramka: Mycan (43).
  • Lechia: Fabisiak – Silva, Ostrowski, Kurowski (od 78 min Lechowicz) – Zając, Dzidek (od 66 min Malec), Łoboda (od 78 min Wieczorek), Babij (od 70 min Athenstadt), Zientarski (od 66 min Szwed) – Mycan, Surożyński.
  • Stal: Stitou – Kuriata, Wdowiak, Szymczyk, Matusik, Maj, Celuch, Leończyk (od 54 min Siudak), Lechowicz, Bronisławski, Podgórski.
  • Żółte kartki: Ostrowski, Dzidek, Łoboda.

Piłkarze Lechii przystępowali do tego pojedynku w roli faworytów, choć z pewnością mieli w pamięci dotkliwą porażkę 2:5, jaką ponieśli tydzień wcześniej we Wrocławiu. Niemniej poza dwoma przegranymi meczami, zielonogórzanie prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze, czego nie można było powiedzieć o ich rywalu – Stali Brzeg. Zespół ten w premierowych sześciu kolejkach zgromadził zaledwie cztery punkty i przyjechał do Zielonej Góry, by przerwać passę meczów bez zwycięstwa. Pomóc w tym miał nowy szkoleniowiec Kamil Rakoczy, który wcześniej prowadził Polonię Bytom.

Tzw. efekt nowej miotły nie zadziałał w Zielonej Górze, choć Stal kilka razy mogła skarcić Lechię w postaci kontrataków. Podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego dłużej utrzymywali się przy piłce, ale to brzeżanie dochodzili na początku meczu do groźniejszych sytuacji. Ostatecznie gościom brakowało wykończenia akcji, co gospodarze wykorzystali, przejmując inicjatywę pod koniec pierwszej połowy. Na bramkę Amina Stitou strzelali m.in. Mateusz Surożyński, Mykyta Łoboda czy Przemysław Mycan, ale początkowo bez oczekiwanego skutku.

W końcu w 43. minucie zielonogórzanie ugryźli przeciwników i jak się później okazało, był to decydujący cios. Przemysław Mycan idealnie wyskoczył wówczas do piłki zagranej przez Kacpra Zająca z rzutu rożnego i głową zdobył swoją trzecią bramkę w bieżącej kampanii.

Po zmianie stron obraz gry wyglądał bardzo podobnie – zarówno jedna jak i druga drużyna miały kilka dobrych okazji, ale żadna nie została wykorzystana. Zielonogórzanie próbowali wówczas „zamknąć” mecz, podczas gdy goście szukali sposobu na wyrównanie. Brak skuteczności Lechii sprawił, że piłkarze nie zaoszczędzili kibicom dramaturgii i do ostatnich minut musieli uważać na próby przyjezdnych. Jedną z najlepszych okazji Stali był strzał Dominika Bronisławskiego w doliczonym czasie gry. Piłkarz Stali mocno posłał piłkę pod poprzeczkę, jednak Wojciech Fabisiak popisał się kapitalną interwencją, „przenosząc” futbolówkę nad bramką.

Skromne zwycięstwo 1:0 pozwoliło zielonogórzanom na dopisanie do swojego dorobku kolejnych trzech punktów. Dotychczas Lechia uzbierała 13 oczek, co daje jej szóstą lokatę w tabeli. Teraz przed zielonogórzanami misja „Derby”, czyli przygotowania do pojedynku ze Stilonem Gorzów. Mecz ten w sobotę 17 września o godzinie 17:00 na stadionie gorzowskiego OSiR-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska