Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z brzytwą, drugi z nożem. Dwaj zboczeńcy sieją postrach w Zielonej Górze

(pij)
Pierwszy raz dewiant zaatakował we wtorek 19 stycznia. Potem doszło do jeszcze dwóch ataków. Wiemy, że jedna z ofiar została zgwałcona, inna jest pokaleczona, a kolejna pobita. Ustaliliśmy również, że za napadami stoją dwie różne osoby.

Pierwsza informacja pojawia się na naszym portalu 25 stycznia o godz. 15:49. O poszukiwanym dewiancie informujemy jako pierwsi. Policja przyznaje, że doszło do trzech napadów na kobiety.

Pierwszy raz dewiant uderzył we wtorek, 19 stycznia, w okolicy ul. Chmielnej, między godz. 21.00 a 22.00. Potem dwa razy zaatakował w rejonie ulicy Zawadzkiego, w czwartek 21 stycznia, ok. godz. 17.00 oraz w piątek, 22 stycznia, ok. godz. 16.15.

Natychmiast zaczynamy zbierać informacje o poszukiwanym mężczyźnie. Policja informuje już wtedy, że za napadami mogą stać dwie różne i niepowiązane ze sobą osoby.

Ustalamy, że sprawca lub sprawcy byli bardzo brutalni. W jednym przypadku napadnięta kobieta została dotkliwie pobita. - Inna z ofiar ma pociętą twarz ostrym narzędziem, prawdopodobnie żyletką - poinformowała kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Ofiary są w szoku.

Informujemy, że komendant zielonogórskiej policji wyznaczył 3 tys. zł nagrody za pomoc w ujęciu groźnych bandytów.

Nowe, sprawdzone informacje publikujemy 26 stycznia o godz. 9.39. Ustalamy, że jeden z poszukiwanych bandytów brutalnie zgwałcił jedną z kobiet. Tę informację podajemy jako pierwsi. Nieoficjalnie mówi się, że druga z ofiar także została zgwałcona.

W środę o godz. 9.47 informujemy, że poszukiwania dewianta lub dewiantów trwają. Sprawa jest już tematem numer jeden w mieście. O niczym innym się nie mówi. W kolejkach w marketach, na aerobiku oraz na deptaku ludzie zadają pytania, czy bandyta został złapany, czy znowu zaatakował, kiedy znowu uderzy? Na naszym forum jest już kilkaset wpisów dotyczących tematu gwałciciela. Wiele kobiet otwarcie mówi, że boi się wyjść z domu po zmroku.

Ludzie pytają, kiedy policja złapie szaleńca. - Funkcjonariusze pracują nad sprawą dzień i noc, niemal bez przerwy - informuje kom. Stanisławska.
Dotarło bardzo dużo zgłoszeń dotyczących mężczyzny z portretu pamięciowego. - Wszystkie sygnały są dokładnie sprawdzane - zapewnia kom. Stanisławska.

W czwartek o godz 9.04 informujemy, że nadal trwa policyjna akcja. Na naszym forum internetowym cały czas wrze. Jest już ponad tysiąc wpisów. Wszyscy czekają na to, kiedy zostanie złapany. Pojawia się coraz więcej plotek.

Ludzie piszą o 10 ofiarach zboczeńca. Ustaliliśmy, że to plotka. Mężczyzna zaatakował trzy kobiety. Internauci piszą, że napada w masce, czarnej lub chirurgicznej. To też nie jest prawdą. Niektórzy, powołując się na sprawdzone informacje, opowiadają nawet o śmiertelnych ofiarach dewianta. To kolejna plotka. Bandyta jest brutalny, ale nikogo nie zabił.

W czwartek przed południem przekazujemy nowe potwierdzone informacje. Wiemy, że brutalnych napadów na kobiety dokonały dwie różne osoby. Jedna atakuje z nożem, a druga prawdopodobnie z żyletką lub brzytwą.

Z zeznań składanych przez poszkodowane kobiety wynika, że napastnicy są do siebie podobni. Ale napady nie mają żadnego powiązania. Łączy je tylko jeden podtekst - seksualny.

Policjanci bezustannie szukają gwałcicieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska