- Inni na moim miejscu podjęliby decyzję o likwidacji tej szkoły - wyjaśnia wójt Ryszard Skonieczek. Rachunek ekonomiczny jest brutalny. Jej utrzymanie kosztuje nas 600 tys. zł rocznie. Nie chcę jednak stawiać pod ścianą nauczycieli, dlatego zrobię wszystko, co można, aby placówka funkcjonowała, ale na innych warunkach niż dotychczas.
Gmina deklaruje, że zapłaci za: energię, opał, wodę i kanalizację.
Wójt planuje też oszczędzić na szkolnych świetlicach. Zajęcia z dziećmi prowadzić będą nauczyciele stażyści, których pensje kosztują mniej niż nauczycieli mianowanych czy dyplomowanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?