Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedni mieszkańcy bronią boiska, inni chcą parkingu

Redakcja
Pan Jacek i pan Piotr mieszkają w bloku przy ul. Słonecznej 91-95 uważają, że ten znak stwarza więcej problemu niż pożytku. Podobnego zdania są inni mieszkańcy tego bloku.
Pan Jacek i pan Piotr mieszkają w bloku przy ul. Słonecznej 91-95 uważają, że ten znak stwarza więcej problemu niż pożytku. Podobnego zdania są inni mieszkańcy tego bloku. Artur Szymczak
- Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco - śpiewają Golcowie. - A tu klepisko było, jest i będzie - złoszczą się niektórzy. Tak dokładnie to chodzi o boisko między blokami. Według jednych to zwykłe klepisko, z którego dzieciaki nie mają pożytku. - Więc lepiej zamienić je na parking - uważają. Inni bronią boiska jak niepodległości. Ci pierwsi czują się oszukani przez tych drugich. Ale po kolei.

13 maja w siedzibie Administracji Domów Mieszkalnych nr 5 odbyło się zebranie wspólnot. W jego trakcie odrzucony został pomysł, aby na boisku między blokami przy ul. Słonecznej 91-95 a 86-90 powstał parking. W zebraniu tym nie uczestniczyli mieszkańcy bloku będącego w administracji GSM. Ba! Twierdzą, że dowiedzieli się o tym spotkaniu dopiero teraz, w październiku! - Nikt nas o tym nie powiadomił, dlatego na spotkaniu byli tylko mieszkańcy bloku należącego do miasta. To oni uchwalili, że na boisku między budynkami nie będzie parkingu - mówi zdenerwowany Jacek Teklat. On mieszka w bloku przy ul. Słonecznej 95, administrowanym przez Gorzowską Spółdzielnię Mieszkaniową. Jakim cudem nie został powiadomiony? - Przed zebraniem wykonaliśmy telefon do spółdzielni i zapraszaliśmy na to zebranie - mówi Damian Madaliński, kierownik ADM nr 5. Jednak spółdzielnia nie potwierdza tej informacji. - To zebranie robił ADM, a nie nasza spółdzielnia. Gdyby z ADM-u przyszło jakieś pismo, to w ślad za tym wysłalibyśmy informację o spotkaniu do lokatorów - zapewnia administrator z GSM odpowiedzialny za blok 91-95 przy ul. Słonecznej.

Pan Piotr, który mieszka w domu przy konfliktowym boisku, nie ukrywa złości. - Jest wielki plac, który nie jest przystosowany do zabawy dla dzieci, a nie ma gdzie zaparkować samochodu - mówi.

Mieszkańcy budynku należącego do miasta trwają przy swoim: nie chcą boiska zamienić w parking. - W celu zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców pobliskich budynków poprosili o ustawienie znaku „zakaz ruchu” z tabliczką „nie dotyczy właścicieli garaży przy budynku Al. 11 Listopada 130” - informuje Ewa Sadowska-Cieślak, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Skutek? Gdy tylko ktoś wjedzie na boisko, by zaparkować auto, to po kilku minutach pojawia się straż miejska i sypią się mandaty. - Jest taki jeden „uprzejmy” sąsiad. Ostatnio chorą córkę przywiozłem od lekarza i dosłownie po chwili była straż miejska - ze złością opowiada Jacek Teklak.

Urząd miast próbuje konflikt rozwiązać. Ktoś zasugerował mieszkańcom, by w ramach budżetu obywatelskiego powalczyli o zbudowanie parkingu od strony al. 11 Listopada. Dziś o 14.00 sporne boisko odwiedzi wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz, by z mieszkańcami szukać możliwości rozwiązania tego problemu.

Przeczytaj też: Idą do pośredniaka, ale... żadnej pracy nie chcą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska