Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednym kołem w elicie

Szymon Kozica
Po ostatnim biegu w sektorach zajmowanych przez zielonogórskich fanów zapanowała euforia. Ale do całkowitego szczęścia jest jeszcze długa droga. Najpierw trzeba wygrać w rewanżowym pojedynku w Zielonej Górze.
Po ostatnim biegu w sektorach zajmowanych przez zielonogórskich fanów zapanowała euforia. Ale do całkowitego szczęścia jest jeszcze długa droga. Najpierw trzeba wygrać w rewanżowym pojedynku w Zielonej Górze. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Osłabiony ZKŻ Kronopol wygrał wczoraj w Bydgoszczy. Za dwa tygodnie na własnym torze trzeba postawić kropkę nad "i".

[galeria_glowna]
A potem czekać na pojedynek z wiceliderem pierwszej ligi.

"Hej, hej Fa-lu-baz!" - słychać było wczoraj o 9.30 na stadionie w Zielonej Górze. To nasi kibice szykowali się do wyjazdu na mecz (o 10.20 z Wrocławskiej wyruszył kordon 12 autokarów i około dziesięciu samochodów osobowych - piękny widok). - Jak będzie w Bydgoszczy? - pytam. - Bez Lindgrena ciężko. Trzeba walczyć o to, by przegrać jak najniżej - odpowiada "Wolf". - Z tego, co wiem, Fredrik ma rozcięte biodro. W dodatku nie będzie można zastosować zet zetki, bo nie chce pauzować przez dziewięć dni - dodaje "Mały.

Lindgren w sobotę miał groźny upadek podczas mistrzostw Szwecji. W barażu na ostatnią prostą wjechał na pełnym gazie. Pod "płotem" próbował przedrzeć się z trzeciej pozycji na pierwszą. - I wygrałby ten wyścig - mówi trener ZKŻ-u Kronopolu Jan Grabowski. Ale Andreas Jonsson zorientował się, odbił od krawężnika, żeby zablokować rywala. Ten manewr okazał się fatalny dla Lindgrena. Tor jazdy musiał też zmienić Magnus Zetterstroem, więc dla "Freda" zabrakło miejsca. Już za metą upadł. Ma poharatane biodro. Na szczęście, bez złamań. - Lindgren jest w szpitalu, ale możemy zastosować zastępstwo zawodnika - poinformował w Bydgoszczy rzecznik ZKŻ-u Kamil Kawicki. Wcześniej zaprzeczył plotkom, że w piątek naszym silniki przygotowywał Rune Holta. A Roman Jankowski? - Tak, on pomagał - przyznał.

.

Wyścig juniorów wlał w serca zielonogórskich kibiców wiele nadziei. Skazywane na pożarcie młode "Falubazy" wygrały 4:2! A kawał dobrej roboty wykonał Ricky Kling. Niestety, później był zimny prysznic. Najpierw przy wyjściu z łuku Jonsson ostro potraktował Grzegorza Walaska, który po chwili miał defekt. Potem kompletnym brakiem profesjonalizmu "popisał się" team Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk podjechał pod taśmę bez deflektora i bardzo słusznie został wykluczony. W obu gonitwach zupełnie nie liczył się słabiutki Sebastian Alden.

Szczęście, że mieliśmy Piotra Protasiewicza, który w pierwszej fazie zawodów "trzymał" wynik. W IV biegu rewelacyjnie rozegrał pierwszy wiraż, tak że zrobiło się miejsce dla Klinga, i obaj pomknęli po podwójny triumf. A młodziutki Szwed niczym stary wyga odpierał ataki Krystiana Klechy! Ale po VII wyścigu gospodarze mieli osiem punktów przewagi.

Wtedy nastąpił przełom - "obudzili się" Walasek i Iversen, którzy dwie następne gonitwy wygrali po 5:1. W VIII "Puk" uciekł do przodu, a "Greg" odpierał ataki bydgoszczan. W IX chłopaki zamieniły się rolami. Ale jak pięknie Duńczyk walczył o dwa punkty z Jonssonem! Tracił pozycję, odzyskiwał, pod bandą wchodził "na żyletkę"... Poezja żużla! A na dokładkę, w X biegu "Pepe" ograł po orbicie i Michała Szczepaniaka, i Rafała Okoniewskiego. - Pożarł ich jak łasuch na stołówce! - znalazł porównanie siedzący obok i relacjonujący na żywo kolega z Radia Zachód.

Rezultat 30:30 oznaczał, że... jest dobrze! Że nasi żużlowcy nie załamali się brakiem Lindgrena i "nie pękli". Że do końca będą walczyli o każdy centymetr toru. I dokładnie tak było. Na porażkę 1:5 w XII wyścigu, Iversen i Protasiewicz natychmiast odpowiedzieli podwójnym zwycięstwem. A "PePe" szarżami pod bandą jeszcze raz poderwał ponadtysięczną grupę zielonogórskich kibiców. Ten sam duet w XV gonitwie zapewnił nam dwupunktowe zwycięstwo. "Dzię-ku-je-my!" - skandowali fani Falubazu.

BIEG PO BIEGU:

I: Kling (66,71), Jędrzejewski, Zengota, Buczkowski (d) 2:4
II: Jonsson (66,06), Davidsson, Alden, Walasek (d) 5:1 (7:5)
III: Okoniewski (65,69), Szczepaniak, Alden, Iversen (w) 5:1 (12:6)
IV: Protasiewicz (65,87), Kling, Klecha, Jędrzejewski 1:5 (13:11)
V: Okoniewski (66,97), Szczepaniak, Walasek, Alden (w) 5:1 (18:12)
VI: Klecha (65,97), Protasiewicz, Buczkowski, Iversen 4:2 (22:14)
VII: Protasiewicz (65,88), Jonsson, Davidsson, Kling 3:3 (25:17)
VIII: Walasek (68,71), Iversen, Klecha, Buczkowski 1:5 (26:22)
IX: Walasek (67,94), Iversen, Jonsson, Davidsson 1:5 (27:27)
X: Protasiewicz (66,69), Okoniewski, Szczepaniak, Kling 3:3 (30:30)
XI: Davidsson (68,16), Iversen, Klecha, Kling 4:2 (34:32)
XII: Jędrzejewski (67,84), Okoniewski, Walasek, Kling 5:1 (39:33)
XIII: Iversen (66,59), Protasiewicz, Szczepaniak, Jonsson 1:5 (40:38)
XIV: Walasek (65,63 - NCD), Jonsson, Szczepaniak, Alden 3:3 (43:41)
XV: Iversen (65,69), Protasiewicz, Okoniewski, Davidsson 1:5 (44:46

POLONIA BYDGOSZCZ - ZKŻ KRONOPOL ZIELONA GÓRA 44:46
POLONIA:
Jonsson 8 (3, 2, 1, 0, 2), Davidsson 6 (2, 1, 0, 3, d), Okoniewski 11 (3, 3, 2, 2, 1), Szczepaniak 7 (2, 2, 1, 1, 1), Klecha 6 (1, 3, 1, 1), Jędrzejewski 5 (2, 0, -, -, 3), Buczkowski 1 (d, 1, 0).

ZKŻ KRONOPOL: Walasek 11 (d, 1, 3, 3, 1, 3), Alden 2 (1, 1, w, -, -, 0), Lindgren (zz), Iversen 12 (w, 0, 2, 2, 2, 3, 3), Protasiewicz 15 (3, 2, 3, 3, 2, 2), Zengota 1 (1, -, -, -, -), Kling 5 (3, 2, 0, 0, 0, 0).

Sędziował Wojciech Grodzki (Opole). Widzów 13 tys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska