- Brał pan łapówki?
- Nigdy.
- Nakłaniał do przestępstw?
- Nigdy.
- Działał na szkodę miasta?
- Absolutnie nie.
- To skąd wyrok sześciu lat więzienia?
- To nieporozumienie, wielka niesprawiedliwość. Sąd pierwszej instancji orzekł, że nie miałem z tego wszystkiego żadnych korzyści, a pomimo tego zrobił ze mnie przestępcę. Mam nadzieję, że Sąd Apelacyjny uniewinni mnie.
- Pierwsza rozprawa apelacyjna w Szczecinie w środę. Jaki to będzie dla pana dzień?
- Najzwyklejszy. Wstanę rano i po prostu pojadę do Szczecina. Ale wiem, o co pan pyta. To będzie, i jest cały czas, ogromny stres, dla mnie i rodziny. Orzeczenie sądu może przekreślić kilkanaście lat mojej prezydentury, albo przerwać to publiczne gnojenie mnie. Tak, czuję się gnojony. Wiele osób wydało już na mnie wyrok, niektórzy zacierają ręce, ale są w błędzie. Nigdy nie złamałem prawa.
Jak prezydent komentuje konkretne zarzuty śledczych? Co mówi o swoich bliskich? Czy zamierza wydać książkę? Czytaj w poniedziałkowym wydaniu ,,GL''
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?