Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jędrzychowska w Zielonej Górze już rozkopana

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 [email protected]
Pracownicy firmy Eko-Mel wycięli już kilkadziesiąt drzew przy ul. Makowej
Pracownicy firmy Eko-Mel wycięli już kilkadziesiąt drzew przy ul. Makowej Paweł Janczaruk
Przez remont ul. Jędrzychowskiej mogą popękać ściany w starych, poniemieckich budynkach - zaalarmował nas Czytelnik. Wykonawca przyznaje, że to możliwe i dodaje: - Ewentualne odszkodowania wypłaci ubezpieczyciel.

Za popękane ściany są odszkodowania

W zeszłym tygodniu rozpoczął się remont ul. Jędrzychowskiej. Zamknięto odcinek drogi między skrzyżowaniami od Makowej do Funka. Na miejscu kończyły się właśnie prace przy wycince drzew. Pod topór poszło 30 topól. Pracownicy firmy San-Bud, który jest wykonawcą remontu, zrywali też nawierzchnię z jezdni.

Prace na drodze wzbudziły obawy Czytelnika. - Ciekawi mnie, czy któryś z urzędników pomyślał, że przez te wszystkie prace wskutek drgań ucierpią stare poniemieckie domy - napisał do nas pan Jarek. - Zastanawiam się też, kto poniesie koszty remontów i napraw.

Andrzej Niedźwiedzki, kierownik robót sanitarnych firmy Eko-Mel (spółka córka San-Budu) potwierdził, że każdy tak duży remont powoduje drgania ulicy. - Podczas prac budowlanych korzystamy bowiem z ciężkiego sprzętu - stwierdził. - Zdarza się, że po zakończeniu prac mieszkańcy mają do nas pretensje o popękany mur czy ścianę. Jesteśmy ubezpieczeni na wypadek podobnych skarg.

- A skąd wiadomo, kto spowodował szkody? - zapytaliśmy.

- Po prostu fotografujemy miejsce naszych prac i kolejne etapy budowy, bo czasami zdarza się, że ktoś na nasz koszt chce sobie wyremontować dom czy mieszkanie - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Zobacz też: Kupujesz polisę AC? Sprawdź, na co uważać - poradnik

Nie wszystkim podoba się ten remont!

Niektórym mieszkańcom przeszkadza sam remont. Dostajemy takie sygnały od Czytelników. Andrzej Towfik, choć nie mieszka na Jędrzychowie mówił, że nie dziwi się, że komuś może przeszkadzać ta inwestycja. - Też bym się bał, gdybym mieszkał przy ulicy w jednym z tych starych domów - stwierdził. - Na placu budowy nie zawsze dzieją się przyjemne rzeczy.

Co innego sądzi pani Małgorzata: - Wszystkie roboty drogowe są uciążliwe. Nie rozumiem tych moich sąsiadów, którzy narzekają na ten remont. Przez wiele lat domagaliśmy się naprawy jezdni, bo miasto wykonywało jedynie bieżące naprawy. Jak już wreszcie doczekaliśmy się kompleksowego remontu, słychać tylko narzekania. To taka nasza przypadłość narodowa.

A Józef Piwko dodał: - Remont tej ulicy jest bardzo potrzebny. Jeśli ktoś jednak z jego tytułu poniesie jakieś szkody. powinien otrzymać odszkodowanie.

Zobacz też: Najlepsze szkoły nauki jazdy z południa województwa lubuskiego - ranking

Przypomnijmy, że przebudowa Jędrzychowskiej kosztuje 23 mln zł, z czego aż 16 mln pochodzi z dotacji unijnej. W 2009 roku wyremontowano pierwszy odcinek od ulicy Winnej do Zbożowej. W tym przyszła pora na następne. Podzielono go na etapy. Pierwszy od ul. Makowej do Funka (zakończy się do końca lipca).

Przebudowane zostaną też odcinki od Funka do Czekanowskiego oraz Czekanowskiego do granic miasta. Pojawią się nowe chodniki i oświetlenie. Wymieniona zostanie kanalizacja deszczowa. Dodatkowo powstaną dwa nowe ronda łączące Makową i Zbożową oraz Funka i Wierzbową. Ta część prac kosztuje 6,8 mln zł. Prawie 6 mln dała Unia Europejska. Remont planowo zakończy się w październiku.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska