Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Buzek w Słubicach o kryzysie zaufania w Unii Europejskiej

Beata Bielecka
Na spotkanie z Jerzym Buzkiem przyszło też wielu studentów Collegium Polonicum i Viadriny.
Na spotkanie z Jerzym Buzkiem przyszło też wielu studentów Collegium Polonicum i Viadriny. Beata Bielecka
- Solidarność z innymi krajami jest potrzebna, żeby uzyskać poczucie stabilizacji w Europie - mówił dziś w Collegium Polonicum przewodniczący Parlamentu Europejskiego, komentując decyzję Unii Europejskiej o pomocy finansowej dla Grecji.

Kraj ten uniknął bankructwa dzięki temu, że Unia Europejska zgodziła się zredukować grecki dług o połowę. - Gdyby jednak do tego nie doszło, upadek Grecji byłby jeszcze kosztowniejszy - mówił J. Buzek podczas Polsko-Niemieckiego Forum Obywateli, które zorganizowano w Collegium Polonicum.

Są pieniądze na słabszych

Podczas spotkania z dziennikarzami podkreślał, że to rozwiązanie stwarza ogromną szansę zażegnania niepokoju na rynkach i braku zaufania.

- Bo kryzys jest tym razem kryzysem braku zaufania i nieufności do tego, że niektóre kraje strefy euro będą mogły spłacić same swoje długi - tłumaczył. Mówił, że w trosce o to, żeby kryzys nie dotknął też Włochów czy Hiszpanów, mocno wzmocniony został Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej.

- Jest dziś trzy, czterokrotnie silniejszy niż kilka tygodni temu i może dysponować naprawdę dużą kwotą, żeby osłonić państwa, które mogą mieć w przyszłości podobne problemy, co dziś Grecja - podkreślał. To jego zdaniem stwarza dużą szansę na wyjście z kryzysu braku zaufania całej strefy euro.

Uspokajał też, że sytuacja nie jest tak zła, jak się ją niekiedy przedstawia. Produkcja w strefie euro jest dodatnia, produkt krajowy, choć nieznacznie, ale jednak rośnie. - Dlatego jestem przekonany, że zażegnanie kryzysu zaufania spowoduje, że strefa euro szybko zacznie się rozwijać - mówił szef Parlamentu Europejskiego.

Euro zamiast złotówki?

J. Buzka pytaliśmy, czy nie obawia się, że kryzys w UE spowoduje obawy w Polsce przed zamianą złotówki na europejską walutę. - To jest rzeczywiście zagrożenie do naszego ciągu w kierunku strefy euro. Kraje, które już w niej są, muszą teraz wspólnie ponosić obciążenia związane z Grecją. Nie są może one bardzo wielkie, ale jednak jakieś są i to trochę odstrasza. Ale równocześnie jak się jest w strefie euro to ma się wpływ na decyzje europejskie, a zawsze nam na tym zależało. Uważam, że za kilka lat strefa euro będzie bardzo zdrowa i powinniśmy zrobić wszystko, żeby w niej być, właśnie po to, żeby decydować o losie Europy i własnym losie własnymi głosami - stwierdził.

Debata w Collegium Polonicum, w której wzięli udział m.in. polscy i niemieccy parlamentarzyści, była otwarta także dla publiczności. Z możliwości tej skorzystali m.in. słubiczanie, których dzieci chodzą do szkoły we Frankfurcie.

Narzekali, że odmówiono im możliwości korzystania ze świetlicy, co jest dla nich przejawem dyskryminacji. Burmistrz Frankfurtu obiecał przyjrzeć się sprawie. Słubfurtczyk Michael Kurzwelly apelował natomiast do europosłów o uproszczenie procedury rozliczania projektów unijnych. Problem polega na tym, że stowarzyszenia często nie mogą pozwolić sobie na to, żeby zainwestować własne pieniądze, a potem czekać rok na ich zwrot, bo to grozi ich bankructwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska