Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Materna: - Chcę, by Zielona Góra była pięknym miastem

Czesław Wachnik
Poseł Jerzy Materna ma 54 lata
Poseł Jerzy Materna ma 54 lata fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Niewiele się udzielał, był mało rozmowny, a otworzył się dopiero, gdy został posłem. A poderwał najładniejszą dziewczynę w klasie - słyszymy w Babimoście. O Jerzym Maternie jego koledzy mówią zwyczajnie, Jurek.

Poseł Jerzy Materna jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Zielonej Góry. Pochodzi z Babimostu, tu skończył szkołę, stąd trafił do Sejmu. Kolega ze szkoły opowiada: - Jurek był nieco dziwny, złośliwi mówili o nim nawet ponurak. Niczym się nie wyróżniał, dlatego, gdy został posłem, byliśmy zaskoczeni. Dziś jest inny, stolica go wyrobiła. Jak spotka znajomego, to jest miły, przywita się, nie pozuje na gwiazdę.

Inny z naszych rozmówców dodaje, że za wyborem Jerzego Materny na posła stała rodzina. Jest ona znana w Babimoście z dobrej strony. Tu mieszka m.in. brat Tadeusz. - W mieście mówi się, że to on pomógł finansowo w kosztach kampanii wyborczej - mówi nasz rozmówca. Wspomina też, że skryty charakter Jurka nie przeszkodził mu, by za żonę wybrać najładniejszą dziewczynę w klasie. I dodaje z uśmiechem: - Wszyscy się w Basi kochali, a ona została żoną Jurka.

Kazimierz Stępak nie obawia się podania swego nazwiska. Razem z posłem Materną należą do koła łowieckiego Jeleń. On też potwierdza, że Jurek, jak o nim mówi, dostał się do Sejmu, głównie dzięki pomocy brata Tadeusza. - Rodzina Materny jest bardzo znana. Jego ojciec był stomatologiem, brat jest też. To bardzo porządna i pobożna rodzina, dlatego ludzie na niego głosowali - dodaje Stępak.

Jednak o pracy posła nasz rozmówca mówi mniej entuzjastycznie. - Obiecuje dużo, tu zrobię, tam zrobię, ale tak naprawdę to dobry bajer - dodaje Stępak.

Kolejny nasz rozmówca, też myśliwy, oceniając posła mówi: - Jego wadą jest, że chce wszystkim pomóc, zająć się każdą sprawą. Później wszystko się rozłazi, a więc kończy się na gadaniu. Gdyby zajął się jednym czy dwoma problemami, to pewnie byłyby efekty.

Pytamy też o umiejętności posła jako myśliwego. W odpowiedzi słyszymy: - Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś strzelił. Ale poseł przy różnych okazjach przyjeżdża na imprezy. Wita się ze wszystkimi, jest grzeczny i uprzejmy. A zresztą cała rodzina Materny poluje. To taka tradycja.

Tyle wspomnień z Babimostu, z którego przyszły poseł wyjechał w latach 80-tych do Zielonej Góry. Tu zaczynał od prowadzenia hurtowni. Dziś chce być prezydentem tego miasta. Dlaczego? Od tak prostego pytania rozpoczynamy rozmowę.

- Mam marzenia, a marzenia się spełniają. Zdobyłem wykształcenie, mam wspaniałą rodzinę, a to zobowiązuje. Teraz chciałbym, żeby Zielona Góra była najpiękniejszym miastem w Polsce. Dziś niewiele się tu dzieje, a wcześniej inwestowano w mieście, było wiele imprez, dlaczego zamierzam do tego wrócić - odpowiada Materna.

Nasz rozmówca podkreśla, że ma duże - jak sam twierdzi - globalne, w tym sejmowe doświadczenia. Dlatego za jego rządów Zielona Góra będzie kwitła. O okresie rządów prezydenta Kubickiego poseł Materna mówi krótko: - To stracone lata. W Polsce inwestycje własne firm to ponad 10-11 mld euro. A u nas ile? Niewiele. Nie ściągnięto firm, bo nie ma terenów do inwestowania. Gdybym ja był prezydentem, to już dziś tereny musiałyby się znaleźć, chociażby przy Trasie Północnej, ADB i rondzie, na terenie Spalonego lasu - dodaje.
Materna uważa, że w perspektywie dwóch lat należałoby dogadać się z gminą Zielona Góra, by to od niej pozyskać nowe tereny. - Nic na siłę, gmina ma zbędną ziemię, toteż mogłaby ją oddać w formie zamiany na inny teren. Myślę, że wzdłuż drogi S3 w kierunku Nowej Soli. To byłby też element scalający oba miasta, a więc Zieloną Górę i Nową Sól - tłumaczy Materna.

- Twierdzi pan, że za rządów Kubickiego nic nie zrobiono. A basen? - pytamy.
- Być może to mu się udało. Ale przy pomocy radnych PO i PiS - odpowiada krótko poseł.
Materna podkreśla, że jego program wyborczy został opracowany w konsultacji z członkami PiS, wieloma stowarzyszeniami, przedsiębiorcami itp. Jest bardzo ambitny i gdyby tylko jego część została zrealizowana, Zielona Góra mogłaby być miastem porównywalnym chociażby z Wrocławiem. Oczywiście mając na względzie różnicę w wielkości obu miast.

Co zamierza poseł Materna, gdy zielonogórzanie dadzą mu szansę? Program podzielmy na dwie części, takie do zrobienia od zaraz i perspektywiczne. Z tych pierwszych poseł Materna chce usprawnić urząd, który ma być przyjazny miastu i przedsiębiorcom oraz pozyskać tereny, by przyciągnąć inwestorów. Zamierza także bardziej na rzecz miasta zaangażować KSSSE, czyli strefę. Po drugie, i to już dłuższa perspektywa, zamierza wybudować parkingi, w tym wielopoziomowe, wzorując się na tanich rozwiązaniach francuskich oraz obwodnicę prowadzącą od Świdnicy w kierunku S3. Ale są rzeczy bardziej ambitne. I tu słyszymy o potrzebie budowy Europejskiego Centrum Kongresowego oraz Kompleksu Targowego. Centrum byłoby połączone z istniejącym Centrum Sportowym.

Nasz rozmówca wymienia kolejne zamierzenia, a jest ich jeszcze sporo. Chce wzmocnienia szkół zawodowych, by te kształciły dobrych fachowców, wzmocnienia przedszkoli oraz Uniwersytetu Zielonogórskiego.

- Od wielu lat pomagam uczelni, a teraz chciałbym, by na uniwersytecie kształcono pod potrzeby naszego rynku. Niech młodzi ludzie tam zdobywają atrakcyjne zawody, wtedy nie będą wyjeżdżać. Tym bardziej, gdy powstaną tu nowe fabryki i instytuty - wyrzuca z siebie poseł.

-Ale pieniądze? Skąd pieniądze? - próbuję tonować zapędy kandydata na prezydenta.
- Pieniądze się znajdą. Zresztą należy mieć wizję i marzenia - stwierdza poseł. - To jest początek wszystkiego. Możemy budować w systemie PPP, czyli partnerstwa publiczno-prywatnego. My dajemy ziemię, a prywatny inwestor buduje. Pieniądze ma też Unia, trzeba je tylko umieć pozyskać. A więc można. Wystarczy tylko chcieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska