Okazja czyni złodzieja
Na terenie ogródków zbliża się koniec sezonu. Robi się coraz chłodniej, więc działkowcy rzadziej na nie zaglądają. Za to częściej pojawiają się tam włamywacze, dla których sprzęt pozostawiony w opustoszałych altankach jest łatwym i cennym łupem. Aby nasza działka nie była narażona na kradzież, warto odpowiednio ją zabezpieczyć. Najlepiej w ogóle nie pozostawiać tam wartościowych przedmiotów.
Pamiętajmy, aby nie zostawiać w altankach przedmiotów wartościowych bez nadzoru. Kosiarki, piły oraz sprzęt elektryczny i elektroniczny powinniśmy w okresie jesienno-zimowym przenieść w inne bezpieczne miejsce - na przykład do zamkniętej piwnicy w miejscu zamieszkania - radzi Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy gorzowskiej policji.
Przeczytaj też: Pieniądze dla rodzinnych ogrodów działkowych. Do wzięcia nawet sto tysięcy złotych
Przezorny zawsze ubezpieczony
Jeżeli jednak przedmiotów nie da się przenieść, warto odpowiednio je oznaczyć i schować tak, aby były niewidoczne dla złodzieja.
Dobrym rozwiązaniem jest sporządzenie listy rzeczy przechowywanych w altanie, zanotowanie ich cech charakterystycznych. Możemy też zrobić zdjęcia narzędzi, sprzętów czy mebli, bo w razie kradzieży dzięki takiej dokumentacji fotograficznej będzie nam łatwiej udowodnić, że dany przedmiot jest naszą własnością - tłumaczy Grzegorz Jaroszewicz.
Wychodząc z altany, należy dokładnie zamknąć drzwi i okna. Nie zostawiajmy kluczy pod wycieraczką, w doniczce na parapecie czy w innej tego typu kryjówce. Powinniśmy też kontrolować stan zabezpieczeń co jakiś czas po ich zamknięciu, bo kilkumiesięczną nieobecność właściciela i brak zmian na działce łatwo zauważyć i wykorzystać do kradzieży.
Dobry zamek lub fotopułapka
Wiele osób na altankach montuje kamery lub ich atrapy. Te ostatnie można kupić już za kilkanaście złotych. Złodziej zazwyczaj takie działki omija. Większość działkowców wybiera jednak tradycyjne rozwiązania: kraty lub rolety w oknach i mocne zamki.
Wiadomo, że każde zamknięcie można pokonać, ale ostatnio wymieniłam kłódkę na bardziej solidną. Jesienią i zimą zostawiam też w altance włączoną lampkę zasilaną akumulatorkami, bo to też może zniechęcić włamywacza do działania. - Ja mam zamontowaną małą kamerę, ale na szczęście jeszcze nie nagrała żadnego nieproszonego gościa - mówią gorzowscy działkowcy.
Gdy mimo zachowania wszystkich środków ostrożności zorientujemy się, że w naszej altanie doszło do włamania czy kradzieży, nie dotykajmy niczego, opuśćmy pomieszczenie, a o zaistniałej sytuacji natychmiast poinformujmy policję.
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?