Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli Stelmet chce zachować cień szansy musi wygrać ten mecz

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Vladimir Dragivecić jest w dobrej formie. Na niego i jego kolegów liczymy w meczu z mistrzem Węgier
Vladimir Dragivecić jest w dobrej formie. Na niego i jego kolegów liczymy w meczu z mistrzem Węgier Mariusz Kapała
W środę, 11 stycznia, Stelmet gra na Węgrzech z mistrzem tego kraju Szolnoki Olaj. Jeśli chce zachować cień szansy na awans w Lidze Mistrzów musi wygrać.

To zdanie ponawiamy zapowiadając praktycznie każdy mecz: to bardzo ważne spotkanie. Nie ma się czemu dziwić, bo w Lidze Mistrzów każdy pojedynek jest istotny. Szczególnie dla ekipy Stelmetu BC, która w tych rozgrywkach pogubiła kilka punktów na własne życzenie. Tak było dwukrotnie z Partizanem Belgrad, podobnie w Sassari z Dinamem. Mimo zwycięstwa nie potrafiliśmy odrobić strat z Sassari. Wszystko to sprawia, że na trzy kolejki przed końcem pierwszej rundy zajmujemy szóstą pozycję, która daje nam udział w drugiej rundzie, ale już tylko w znacznie niższej rangi Pucharze Europy FIBA.

Żeby myśleć o dalszym udziale w Lidze Mistrzów musimy zająć przynajmniej czwarte miejsce albo piąte i znaleźć się w gronie czterech z pięciu zespołów z piątych miejsc. Szczerze sobie trzeba powiedzieć, że szanse na to są niewielkie. Żeby jakiekolwiek rozważania o szansach na awans miały sens Stelmet musi dziś wygrać i liczyć, że kłopoty będą mieli rywale. Nasz zespół jest faworytem ale wiadomo, że tacy nie zawsze potwierdzają oczekiwania na parkiecie. Mistrz Węgier co przyznał w Zielonej Górze jego szkoleniowiec nabiera doświadczenia w niezłym europejskim towarzystwie. Dla niego każdy najdrobniejszy sukces jest ważny i liczy się fakt postawienia się mocniejszym zespołom.

tej pory w 11 meczach zespól wygrał tylko raz z Dinamo Sassari, ale w kilku spotkaniach rzeczywiście powalczył. W Zielonej Górze w listopadzie Węgrzy dopóki mieli siły walczyli ze Stelmetem jak równy z równym. Kiedy nasi włączyli wyższy bieg nie dali rady i zielonogórzanie wygrali 83:63. Punkty wówczas zdobyli: Zamojski 22 (6), Djurisić 16 (1), Vaughn 14, Koszarek 12 (1), Florence i Gruszecki po 9 (2), Moore 9, Hrycaniuk 7, Kelati 3 (1), Zajcew 2, Der 0. W ekipie gości najlepiej rzucał David Vojvoda, który zdobył 14 punktów. Ten 27 letni rzucający obrońca jest najlepszym snajperem zespołu, średnio w Lidze Mistrzów zdobywał 15,5 pkt w meczu. Z pewnością w swojej hali będzie starał się jak najczęściej dziurawić kosz zielonogórzan. Najlepiej w zespole broni center z Chorwacji Luka Andrić mający średnio 5 zbiórek na mecz i do tego 13 pkt. Mocny jest też Macedończyk Milos Borisov (4,3 zbiórki, 13,4 pkt). Ta trójka stanowi o sile Szolnoki Olaj i pewnie będzie chciała odnieść drugie zwycięstwo w rozgrywkach.

Miejmy nadzieję, że zielonogórzanie nawet jeśli tylko przed nimi jest niewielka szansa podejdą do meczu w Szolnoku z odpowiednim nastawieniem. Nie trzeba nikogo przekonywać, że w europejskich pucharach liczy się każde zwycięstwo. Mamy lepszy zespół i musimy to udowodnić na parkiecie. Wierzymy, że tak się stanie. Mecz w środę o godz. 18.00. Transmisja na platformie Cyfra Plus. U nas jak zawsze live na naszej stronie internetowej.

Jestem Ukrainką. Czuję się jak nieproszony gość

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska