Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest akt oskarżenia w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Stefan W. stanie przed sądem

red./AK
Prokuratura Okręgowa skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - poinformowała Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Magdalena Adamowicz: decyzję prokuratury przyjęłam z ulgą.

Oskarżonemu Stefanowi W. zarzucono dokonanie zabójstwa "w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie". Oskarżonemu zarzucono również popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, a w chwili ich popełnienia miał ograniczoną poczytalność - podała prokuratura

Oskarżony przebywa w areszcie.

Magdalena Adamowicz: wierzę w rzetelne rozpatrzenie sprawy

Decyzję śledczych skomentowała żona zamordowanego prezydenta Magdalena Adamowicz. Stwierdziła, że z ulgą przyjęła wiadomość o tym, że sprawa trafiła do sądu.

- Wierzę, że rzetelne rozpatrzenie tej sprawy nie tylko wyjaśni nam prawdę i przyczyny zabójstwa mojego męża, ale także obnaży pewne mechanizmy, które pozwolą w przyszłości unikać takich sytuacji, jaka się wydarzyła i zatrzymają spiralę mowy nienawiści – mówiła Magdalena Adamowicz podczas konferencji prasowej.

Żona zamordowanego prezydenta Gdańska mówiła też, że nie interesuje ją kara, ale sprawiedliwość i prawda oraz to, by z tej tragedii wynieść lekcję na przyszłość. W komunikacie prokuratury pojawiła się informacja, że Stefan W. napisał list do członków rodziny Pawła Adamowicza, w którym "przeprosił za zabicie dobrego człowieka”. Magdalena Adamowicz potwierdziła, że otrzymała list.

- Jestem szczęśliwa, że nie mam w sobie nienawiści, że mogę normalnie żyć – mówiła Magdalena Adamowicz. - Wierzę w niezależność sądów i ich niezawisłość. Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie rzetelnie i jawnie wyjaśniona.

Z kolei brat zamordowanego, Piotr Adamowicz, przypomniał, że tragedia miała charakter publiczny. Wydarzyła się na oczach setek tysięcy osób, które oglądały relację telewizyjną. W związku z tym zaapelował o to, by proces miał charakter jawny.

- Powinniśmy poznać prawdę, nic nie jest bez przyczyny. Sam proces powinien mieć charakter publiczny, bez wyłączenia jawności - stwierdził Piotr Adamowicz, który jednocześnie podziękował m.in. prawnikom za wsparcie.

Piotr Adamowicz poinformował też, że podczas procesu będzie oskarżycielem posiłkowym.
- Ufam, że sąd rzeczowo i skrupulatnie oceni to, co do niego wypłynie. Poczekajmy i zaufajmy sądowi – powiedział.

Mecenas Jerzy Glanca wskazał, że w tej chwili akt oskarżenia został skierowany tylko przeciwko Stefanowi W.

- Natomiast wierzymy, że postępowanie sądowe, podczas którego będzie przesłuchiwanych szereg świadków, pozwoli odpowiedzieć na pytania, czy rzeczywiście Stefan W. działał samodzielnie czy też był inspirowany przez kogoś, tak jak chociażby sugerowała to jedna z państwa koleżanek ( dziennikarka – przyp. Redakcji ) w artykule prasowym. Intencją i celem rodziny Pawła Adamowicza nie jest zemsta. Naszą intencją jest doprowadzenie do tego, aby wszystkie elementy, które doprowadziły do tej olbrzymiej tragedii, która też m.in. ma kontekst polityczny – o czym świadczy ten manifest wygłoszony ze sceny przez Stefana W. - zostały wyjaśnione – mówił mecenas Jerzy Glanca.

Adwokat powiedział też, że dopiero zapadnie decyzja, co do liczby przesłuchiwanych osób.

Jakie zarzuty wobec Stefana W.

Stefanowi W. zarzucono popełnienie przestępstw dokonania zabójstwa Pawła Adamowicza w zamiarze bezpośrednim z motywacji zasługującej na szczególne potępienie oraz przestępstwa zmuszenia groźbą innej osoby do określonego zachowania.

Obu przestępstw oskarżony dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, przed upływem 5 lat od odbycia kary pozbawienia wolności orzeczonej prawomocnym wyrokiem za przestępstwa rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Przesłuchany kilkukrotnie w toku śledztwa oskarżony Stefan W. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw. W toku postępowania napisał list otwarty do członków rodziny, w którym przeprosił …” za zabicie dobrego człowieka”.

Poczytalność Stefana W.

W toku śledztwa Stefan W. został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym, w tym połączonym z obserwacjami sądowo-psychiatrycznymi.

W sprawie uzyskano trzy opinie dotyczące kwestii poczytalności.

W trzeciej, rozstrzygającej biegli orzekli, że w chwili popełnienia zarzuconych przestępstw Stefan W. miał ograniczoną poczytalność.

Materiał dowodowy w akcie oskarżenia w sprawie Adamowicza

Jak poinformowała prokuratura, w toku śledztwa zgromadzono obszerny materiał dowodowy. Zabezpieczono i poddano analizie nagrania monitoringów, nagranie stacji TVN, nagrania dokonane prywatnymi telefonami osób uczestniczących w imprezie. Przesłuchano ponad 400 świadków, w tym osoby obecne na scenie w chwili ataku, organizatorów, pracowników ochrony, uczestników wydarzenia. Przesłuchano współosadzonych i personel jednostek penitencjarnych, w których oskarżony odbywał karę pozbawienia wolności oraz członków jego rodziny między innymi na okoliczność planowania przez niego popełnienia czynu oraz motywacji.

Dokonano analizy danych przekazanych przez operatorów sieci komórkowych. Uzyskano 60 opinii, w tym biologicznych, dotyczących mikrośladów, toksykologicznych, daktyloskopijnych, informatycznych dotyczących zawartości różnych nośników, z zakresu medycyny sądowej oraz psychologicznych i psychiatrycznych dotyczących podejrzanego.

Motyw zbrodni

Motyw zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza przedstawiony przez oskarżonego Stefana W. w oświadczeniu wygłoszonym przez niego bezpośrednio po dokonaniu ataku. Zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie innej motywacji, niż ta przyjęta w początkowej fazie śledztwa. Była to chęć dokonania zemsty z powodu niesłusznego i zbyt wysokiego, według oskarżonego, wyroku za rozboje z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Oskarżony utożsamiał osobę Prezydenta Miasta Gdańska ogólnie z osobami, które sprawowały wszelką władzę, w tym sądowniczą w czasie, gdy zapadł wobec niego skazujący wyrok.

Co grozi Stefanowi W.

Przestępstwo zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności. Wobec sprawcy, który w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.

Zabójstwo Adamowicza - jest akt oskarżenia

W dniu 13 stycznia 2019 roku na terenie Gdańska odbywał się 27 finał Wielkiej Orkiestr Świątecznej Pomocy. W godzinach wieczornych zaplanowane było wydarzenie „Światełko do Nieba” - odpalenie zimnych ogni na scenie głównej. W imprezie brał również udział kwestujący na ulicach Gdańska Prezydent Miasta Paweł Adamowicz. Na scenie głównej pojawił się około godziny 19.50 w celu wygłoszenia przemówienia oraz odpalenia „Światełka do nieba”.

W trakcie odpalania zimnych ogni na scenę wbiegł mężczyzna i z bardzo dużą siłą kilkukrotnie ugodził Prezydenta nożem. Następnie grożąc nożem prowadzącemu imprezę zmusił go do oddania mikrofonu, przez który przedstawił się z imienia i nazwiska i wygłosił oświadczenie, w którym podał motywy swojego zachowania.

Napastnik został zatrzymany przez pracowników ochrony.

Prezydent Paweł Adamowicz został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku , gdzie zmarł 14 stycznia 2019 roku.

Jak wynika z opinii po przeprowadzonej sekcji zwłok, pokrzywdzony doznał czterech ran kłutych, w tym rany kłutej okolicy nadgarstka, rany kłutej klatki piersiowej oraz dwóch ran kłutych brzucha, zadanych jedna po drugiej. Bezpośrednią przyczyną śmierci był wstrząs krwotoczny współistniejący miedzy innymi ze wstrząsem kardiogennym i niewydolnością wielonarządową, będącymi następstwem krwotoku wewnętrznego z uszkodzonych narządów wewnętrznych, głównie z dwumiejscowego uszkodzenia ściany serca.

Pogrzeb Pawła Adamowicza w Bazylice Mariackiej w Gdańsku 19....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska