Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest nadzieja, że przyszłym roku zostanie ukończone hospicjum w Żarach

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
fot. Janczo Todorow
Budowa hospicjum została wstrzymana jeszcze przed zimą. Zabrakło pieniędzy na dalsze roboty. Teraz jedyna nadzieja w samorządach lokalnych, bo datków jest wciąż za mało, a z funduszy unijnych nie można skorzystać.

- Hospicjum to bardzo ważne przedsięwzięcie - zapewnia jeden z mieszkańców powiatu żarskiego. - Sam osobiście przeżyłem dramat we własnym otoczeniu. Wiem, co to znaczy opiekować się nieuleczalnie chorym człowiekiem, ile czasu i wysiłków to zajmuje. A jeszcze trudnej jest, kiedy pozostali członkowie rodziny są czynni zawodowo, to wtedy powstaje prawdziwy problem, kto ma zostać z chorym w domu. Trzeba im pomóc, żeby odeszli godnie z tego świata. Jedynie hospicjum może stworzyć takie warunki, dlatego za wszelką cenę taki obiekt powinien powstać - dodaje nasz rozmówca.

Inicjatorem budowy hospicjum od początku jest ks. Zygmunt Czepirski, prezes Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta. Dzięki jego zaangażowaniu przygotowano dokumentację, rozpoczęto zbieranie datków. Potem żarska firma Janbud postawiła fundamenty, a następnie ściany obiektu, wartość robót wyniosła pół miliona zł. Pracę jednak przerwano, bo nie było, z czego zapłacić faktur. Na konto fundacji wpłynęło do tej pory zaledwie ok. 400 tys. zł. - Przed świętami w zorganizowaliśmy akcję zbierania datków na budowę hospicjum, tylko do wtorku uzbieraliśmy ponad 10 tys. zł - mówi Stefan Łyskawa, szef Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i sekretarz Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta. - W akcji bierze udział ponad stu wolontariuszy, uczniowie Zespołu Szkół Katolickich, liceum Prusa, Zespołu Szkół Rolniczych oraz szkół z Kunic. Jednak i zbiórka nie załatwi sprawy. Bo wartość inwestycji szacowana jest na 3 mln zł. Bez pomocy samorządów i przedsiębiorców nie damy rady. A wsparcie ze strony biznesu jest znikome - zaznacza. Sekretarz dodaje, że nie ma także szans na zdobycie funduszy z Unii Europejskiej.
- Jestem bardzo wdzięczny mieszkańcom Żar za każdą złotówkę, za wsparcie podczas akcji. Nieraz zatrzymują mnie na ulicy i dają mi datki na hospicjum. Wszystkim wysyłam pokwitowania. Pieniędzy jest wciąż za mało, ale wysłaliśmy do starostwa wniosek o przejęcie inwestycji. Tylko samorząd może nam pomóc w jej dokończeniu.

- To, że hospicjum jest bardzo potrzebne nie ulega wątpliwości - mówi starosta Marek Cieślak. - Już wcześniej prowadziliśmy rozmowy z samorządami, jedynie Lipinki Łużyckie i Przewóz chcą współuczestniczyć w przedsięwzięciu. Ale sądzę, że poprzednie ekipy nie chciały przed wyborami obarczać ciężarem następców. Teraz ponownie będziemy rozmawiać z wójtami i burmistrzami. Nasza propozycja jest aktualna - możemy dać tyle samo, co gminy, czyli po pięć złotych na każdego mieszkańca. Wierzę głęboko, że przekonam samorządowców i hospicjum w przyszłym roku powstanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska