W południe wojewoda Helena Hatka - ze względu na wysoki poziom Nysy Łużyckiej - ogłosiła stan pogotowia przeciwpowodziowego dla powiatów krośnieńskiego i żarskiego. O 14.00 w urzędzie odbyło się spotkanie wojewódzkiego zespołu zarządzania kryzysowego.
Fala kulminacyjna w Przewozie jest spodziewana jutro między 6.00 a 8.00 rano. Według prognoz Nysa ma mieć 650 cm i przekroczy stan alarmowy o trzy metry. Jednak będzie ona niższa niż podczas sierpniowej kulminacji, kiedy to rzeka miała 721 cm. Do Gubina najwyższa fala dotrze w czwartek między 8.00 a 10.00. Spodziewany poziom wody ma mieć 550 cm (stan alarmowy wynosi 400), ale także w tym przypadku nie osiągnie sierpniowego poziomu - 585 cm.
Wojewoda zaapelowała o zabezpieczenie przed wodą zwierząt oraz dróg. W Sulechowie został uruchomiony magazyn ze sprzętem przeciwpowodziowym. W pogotowiu jest wojsko, straż pożarna, policjanci i pogranicznicy. - W tej chwili nie ma ryzyka ewakuacji ludzi. Zagrożone są tereny zalewowe: łąki i nieużytki - mówi rzeczniczka wojewody Urszula Śliwińska-Misiak. - Spodziewamy się także cofki w dopływach Nysy, ale na razie nie ma większego zagrożenia.
Hatka wysłała pisma do starostów zagrożonych powiatów. Zobowiązała w nich "władze samorządowe, a także wszystkie służby, straże i inspekcje biorące udział w zabezpieczeniu przeciwpowodziowym do niezwłocznego podejmowania niezbędnych czynności, mających na celu zminimalizowanie zagrożenia dla mieszkańców tych terenów i ich mienia".
Wszystkie służby mają także przekazywać stałe meldunki i informacje o sytuacji w terenie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
