Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest sztuczna murawa, można grać nawet w śniegu - GKS Meprozet Stare Kurowo najlepszy w Lidze Zimowej Jako na Arenie Warta

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Zakończyły się rozgrywki Liga Zimowa Jako na Warta Arena przy ulicy Żwirowej w Gorzowie. – Odbiór ich był bardzo pozytywny – mówi Tomasz Dolaciński, jeden z jej organizatorów, i dodaje, że już myśli nad tym co zrobić, by za rok były jeszcze lepsze.

Przypomnijmy, dwie pierwsze edycje tej ligi przeprowadzono w sezonach 2017/2018 i 2018/2019 w Zachodniopomorskiem. Z tego względu, że w tamtym czasie w Gorzowie nie było pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią i by zagrać na nienaturalnej murawie w przerwie między rundami trzeba było jechać do oddalonego o ok. 40 km Barlinka. Na przełomie 2019 i 2020 rozgrywki w ogóle nie wystartowały, ale po tym, jak latem ubiegłego wybudowano kompleks Warta Arena przy ul. Żwirowej, organizatorzy zadecydowali, że Liga Zimowa może być wznowiona tej zimy. Przez epidemię koronawirusa w Polsce inauguracja nie odbyła się w pierwotnym terminie, ale ostatecznie Jako Liga udało się dokończyć.

– Każda z drużyn dostała możliwość rozegrania siedmiu meczów sparingowych w formie ligi. Gra o punkty to zawsze jest trochę inna rywalizacja niż zwykłe sparingi. Poza tym, były one na sztucznym boisku, a niewiele z tych zespołów miał do niego dostęp. Byli sędziowie, przeciwnik, wszystko było zorganizowane. Pomysł był taki, żeby te boiska zaktywizować i udostępnić je zespołom – przyznaje Dolaciński.

Triumfatorem okazał się GKS Meprozet Stare Kurowo z czwartej ligi, który wyprzedził Odrę Chojna z zachodniopomorskiej klasy okręgowej i A-klasowego Leśnika Rąpin. Kolejne miejsca zajmowali: Zjednoczeni Przytoczna z gorzowskiej okręgówki, juniorzy z Akademii Piłkarskiej Warty Gorzów, okręgowa Warta II Gorzów oraz Sokół Gościm i LZS Bobrówko z A-klasy.

LZS Bobrówko zadowolone, Sokół Gościm też

Daniel Daszczyk z tej ostatniej ekipy bardzo pozytywnie ocenia tę ligę. – W warunkach zimowych, gdzie są duże mrozy, mało jest w rejonie płyt ze sztuczną murawą. Trudno jest też znaleźć sparingpartnera, bo wiele drużyn nie zbiera się. Wszystko było więc na duży plus – stwierdza zawodnik.

Przedostatnia lokata nie wpłynęła też na notę, jaką wystawił rozgrywkom Marcin Weinold z Sokoła. – Wszystkie mecze były bardzo dobrze zorganizowane. Jak na naszą ligę, siedem meczów to było dużo. Mierzyliśmy się też z silnymi zespołami. Tak że jesteśmy bardzo zadowoleni – nie ukrywa piłkarz i dodaje: – Było bardzo fajnie, tym bardziej, że mieliśmy zmianę trenera, więc miał duże możliwości, by przyjrzeć się każdemu zawodnikowi. Trener wypróbował każde ustawienie taktyczne i już wiemy, co mamy grać w lidze.

Warta źle nie grała, Zjednoczeni również

Sami gospodarze byli bardzo gościnni. – Chcielibyśmy, żeby te zespoły były jak najwyżej. Był to bardzo fajny sprawdzian dla tych młodych chłopców, szczególnie dla chłopców z akademii. Ale w obu tych drużynach grali chłopcy z akademii. Młodsi spisali się bardzo dobrze. Starsi mieli swoje problemy. Wpływ na to miał też trener Mariusz Misiura, który korzystał z tych chłopców w sparingach pierwszego zespołu. Dlatego ten wynik nie jest najlepszy, ale sama gra nie była najgorsza – mówi Dolaciński, który jest tez jednym z trenerów w Akademii Piłkarskiej Warty.

Zjednoczeni w ostatniej kolejce dali się wyprzedzić Leśnikowi, ale to nie zmienia faktu, że za rok ponownie z chęcią rywalizowaliby w takiej Lidze Zimowej Jako. – Pamiętając, jak wyglądały zimowe sparing z lat poprzednich, gdzieś na bocznych boiskach… Jak jest mróz, to na takich kępowiskach jest beton. A jak jest po deszczu, to mamy błoto po kolana. Na pewno więc chcieliśmy za rok skorzystać z gry w tej lidze, jeśli byłaby taka możliwość – zwraca uwagę zawodnik z Przytocznej Piotr Misiewicz.

Leśnik niespodziewaną rewelacją

Najbardziej zadowolony był szkoleniowiec z Rąpina. – Jesteśmy niespodzianką tych rozgrywek. Dla nas trzecie miejsce i podium to fajne wydarzenie, bo jesteśmy zespołem z A-klasy. Nam więcej do szczęścia nic nie potrzeba – mówi Michał Kaczmarek. – W tej lidze jest przede wszystkim to, czego nie ma w sparingach, a więc element rywalizacji i tabeli. To, co liczy się w seniorach, czyli wynik. I nas to też w jakiś sposób napędziło.

GKS Meprozet i Odra najlepsi

Triumf w tych rozgrywkach ligowych rozstrzygnął się pomiędzy GKS Meprozet a Odrą. W regulaminowym czasie gry padł remis 2:2, ale w rzutach karnych czwartoligowiec pokonał chojnian. Królami strzelców zostali Dmytro Dynos z Odry i Bartosz Orzeł ze Zjednoczonych, którzy zdobyli 15 bramek w siedmiu seriach gier.

Ale głównym celem dla wszystkich klubów, a zwłaszcza tych dwóch pierwszych było jak najlepsze przygotowanie do swoich rozgrywek ligowych. – Chcemy utrzymać się w czwartej lidze – przyznaje trener GKS Meprozet Zenon Burzawa. – Na nic więcej niestety nas nie stać.

Liga Zimowa Jako przygotowała do rozgrywek

Team ze Starego Kurowa rozpoczął rundę rewanżową od straty punktów z Pogonią Świebodzin, ale w następnym starciu z Pogonią Skwierzyna będzie już zdecydowanym faworytem. Zwłaszcza, że w trakcie sparingów z dobrej strony pokazywali się nowi jej doświadczeni gracze, tacy jak Marcin Antczak z Kasztelanii Santok czy Henryk Kurdykowski z Orła Międzyrzecz.

Lepiej zaczęła Odra, która tuż po Lidze Zimowej Jako wygrała zaległe spotkanie z Dębem Dębno i awansowała na pozycję lidera. W kolejnej konfrontacji zawodnicy trenera Piotra Janickiego odnieśli następne zwycięstwo. Można więc założyć, że rywalizacja na Warta Arena dobrze przygotowała ich do rewanżów.

Zjednoczeni i Warta swoje ligowe mecze w okręgówce zagrają w ten weekend. Ci pierwsi w Karninie z Piastem, a ci drudzy w Lipkach Wielkich z Polonią. Kiedy ze sztucznej murawy na naturalną trawę przejdą A-klasowy i juniorzy? Tego na razie nie wiadomo, bo przez pandemię decyzja o tym zapadnie po 15 marca. Możliwe, ze wszystkie rozgrywki od czwartej ligi w dół zostaną zawieszone na dwa tygodnie.

Uroczyste zakończenie w innej formule

Wracając do Ligi Zimowej Jako. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała też plany związane z uroczystym zakończeniem rozgrywek. – Z przykrością musieliśmy odwołać tę część z powodu epidemii. Gościem na niej miał być Paweł Janas. Były trener reprezentacji Polski bardzo chciał przyjechać do Gorzowa, ale to my nie chcieliśmy narażać go na ewentualną chorobę – mówi Paweł Wójcik z Warty Gorzów, inny z organizatorów i dodaje: – W niedzielę pojedziemy do klubów, które uczestniczyły w rozgrywkach i przekażemy im nagrody.

Organizatorzy ligi planują jej kontynuację. – Mamy swoje przemyślenia i pomysły. Zespoły z Chojny i Starego Kurowa zdominowały ligę. Mecz między nimi decydował o zwycięstwie w tych rozgrywkach. Może więc będą dwie ligi? Może mniejsza liga, a później system pucharowy? Będziemy nad tym myśleć i zobaczymy, jak to będzie w przyszłym roku – stwierdza Dolaciński i już zaprasza chętnych na nową edycję.

Co ciekawe, za rok Liga Zimowa Jako może zawitać też do innych regionów. – Planujemy otworzyć się z rozgrywkami na nowe rejony i boiska w Zachodniopomorskiem i w Wielkopolsce. Administratorzy tamtejszych sztucznych boisk zwrócili się do nas z taką propozycją – dodaje Wójcik.

Agnieszka Zdrojewska

Kiedyś były podprowadzającymi Stali Gorzów. Zobacz, jak dziś...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska