Co takiego Piotr M., prawnik z wykształcenia, miał zrobić? Prokuratura oskarżyła go o naruszenie praw pracowniczych siedmiu pracownic, a zwłaszcza ich prawa do poszanowania godności i innych dóbr osobistych. - Zachowanie takie jest przez kodeks pracy określane jako mobbing - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. - Według nas Piotr. M. wyzywał kobiety, stosując wobec nich takie epitety jak: głupie, upośledzone, ułomniaki lub złodziejki. Ponadto bezzasadnie kontrolował zawartość ich torebek, szydził z ich wyglądu i ubioru, groził zwolnieniem z pracy, a także nakazywał jednej z pracownic wykonywanie dodatkowych obowiązków bez wynagrodzenia.
- To są same oszczerstwa. Nie mam sobie nic do zarzucenia - powiedział nam wiele miesięcy temu Piotr M. - Jeśli ta sprawa trafi do sądu, to on rozstrzygnie, po czyjej stronie jest wina. Pretensje do mnie mają tylko dwie panie. Innym robią wodę z mózgu, wysyłają do nich sms-y i namawiają przeciwko mnie.
- Piotr M. już w Aldi nie pracuje. Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień - mówi prokurator Łukasiewicz.
Wyrok nakazowy głogowskiego sądu jest nieprawomocny i może się od niego odwołać. Jak się dowiedzieliśmy, trwa jeszcze procedura dostarczania mu tego wyroku.
(don)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?