Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jestem mamą z pomysłami

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Przychodzi się do kawiarni, a tu kelnerka... z dzieckiem na ręku. Agatę Hołubicką spotkaliśmy w pracy z młodszą córeczką Wiktorią
Przychodzi się do kawiarni, a tu kelnerka... z dzieckiem na ręku. Agatę Hołubicką spotkaliśmy w pracy z młodszą córeczką Wiktorią Dorota Nyk
Jak tu realizować swoje zawodowe ambicje, a jednocześnie nie zaniedbywać dzieci? Dylemat każdej kobiety. Agata Hołubicka ma dwie córeczki i też nad tym myślała. Teraz dziewczynki "pracują" z nią w kawiarni dla rodziców z dziećmi.

Niektórzy mogą się zdziwić, kiedy zajrzą do kawiarni "Dobre miejsce". Po pierwsze kelnerka jest z dzieckiem na ręku. Po drugie, w rogu stoi kojec, a na podłodze leżą mata i zabawki. Bo to jest kawiarnia dla rodziców z małymi dziećmi.
Są także siedzonka do karmienia, mata do przewijania i leżanki dla najmłodszych gości - wyjmowane w razie potrzeby.
- Ta kawiarnia jest pomysłem moim i męża na to, jak możemy sobie poradzić zawodowo, a jednocześnie, żebym mogła mieć bliski kontakt z dziećmi, bo jeszcze są bardzo małe. Teraz mąż pracuje etatowo, a ja zajmuję się biznesem. Dzieci mi towarzyszą i już się przyzwyczaiły, że codziennie chodzą ze mną do pracy - mówi Agata Hołubicka.

Razem z mężem przyjechali tu kilka lat temu z Jawora, bo on dostał pracę w Głogowie. Mieli już jedną córeczkę i myśleli nad tym, czym pani Agata by się mogła zająć, żeby nie siedzieć w domu i nie liczyć mijających dni. W międzyczasie na świat przyszło drugie dziecko. Dziś Hania ma trzy latka, a Wiktoria kończy roczek. Obie codziennie rano idą z mamą do pracy.

- Zafascynowana byłam takimi miejscami w dużych miastach. Jeździliśmy do Wrocławia i oglądaliśmy kawiarnie dla rodziców z dziećmi. Wreszcie udało się znaleźć lokal w Głogowie, wyposażyć go i otworzyć. Chciałabym, aby to było wyjątkowe miejsce, żeby mamy przychodziły do niego odpocząć, znaleźć inspirację, pogadać z przyjaciółką. Zapraszam też tatusiów - mówi właścicielka.

Agata Hołubicka ma plany co do swojej kawiarni - nie tylko kulinarne. Choć dumna jest z tego, że nauczyła się robić kawę z ekspressu ciśnieniowego i podawać szarlotkę na ciepło. Z wykształcenia jest doradcą zawodowym, skończyła zarządzanie zespołami ludzkimi. Nietrudno się domyślić, że takiej kobiecie nie wystarczy stanie za ladą i podawanie kawy czy deserów.

- Pracuję teraz nad ofertą aktywizacji zawodowej kobiet. Na razie w głowie i w laptopie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to założę fundację wspierającą rodzinę i aktywizującą kobiety do działania oraz wspierającą rozwój dzieci. Wiem jak to jest, gdy kobieta czuje się obywatelką drugiej kategorii, bo musi zajmować się domem i dziećmi, a taka praca nie jest w naszym społeczeństwie odpowiednio doceniana.

Idea kawiarni jest taka, że podczas gdy rodzice będą pili kawę i rozmawiali, ich dziećmi zajmą się animatorki zabawy. To jednak jeszcze nie wychodzi, gdyż generalnie przychodzi zbyt mało takich rodziców. - Zdaję sobie sprawę, że rozpoczęliśmy działalność w trochę trudnym momencie. Od września przygotujemy nową ofertę: cykl zajęć dla najmłodszych. Pracujemy także nad firmową maskotką: Dobrotką - planuje Agata Hołubicka.

Jak wiele kobiet mogłaby siedzieć z dziećmi w domu i dopóki córeczki nie podrosną być freelenserką. Ale, jak mówi, wtedy żyłaby między komputerem a dziećmi. A przecież kontakt ze światem zewnętrznym też jest potrzebny...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska