Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jesteś Bogiem" - Magik czaruje zza grobu

Zdzisław Haczek 68 324 88 05 [email protected]
Magika gra w "Jesteś Bogiem” Marcin Kowalczyk (rocznik 1987), który aktorstwo studiował w Krakowie.
Magika gra w "Jesteś Bogiem” Marcin Kowalczyk (rocznik 1987), który aktorstwo studiował w Krakowie. Kino Świat
Nie znacie Paktofoniki? Nie słyszeliście, jak rymują Rahim i Fokus? Nie wiecie, że Magik nie żyje? Nieważne. Tych, którzy dziś szturmują seanse "Jesteś Bogiem", w czasach działalności tej hiphopowej grupy, czasem nawet nie było na świecie.

- Na tym kończy się nasza wspólna podróż. Paktofonika już nie istnieje. Dobranoc - tymi słowami Rahim pożegnał fanów zespołu w katowickim Spodku w marcu 2003 r.
Dawno?
Niby nie, ale gdy ogląda się film Leszka Dawida "Jesteś Bogiem", przypomniana w nim polska rzeczywistość końca lat 90. wydaje się wyglądać, jak z odległej epoki. Pierwsza kablówka, pierwsze łączenie z internetem (te "śpiewne trele"!), dyskietka jako najpopularniejszy nośnik danych, kult kruchych słuchawek, odkrywanie, że po naszemu też można rapować, jak gwiazdy w MTV. Do tego szemrani producenci-wydawcy, którzy oferują - również chłopakom z Paktofoniki - swoje usługi. A kiedy tylko nagranie chwyta, rolują muzyków, nabijając głównie swoją kabzę.

Leszek Dawid (reżyser wcześniej wsławiony "Ki" z nagradzaną niemal wszędzie rolą Romy Gąsiorowskiej) woli przywoływać klimat epoki, niż epatować powiastką o karierze artysty w amerykańskim stylu. Dlatego dalej jego "Jesteś Bogiem" do "8. mili" z Eminemem, a bliżej do "Control": o życiu i śmierci Iana Curtisa, wokalisty Joy Division. Polski filmowiec na przykładzie Magika z Paktofoniki podobnie pokazuje uwikłanie młodego człowieka, wrażliwca, w zwyczajne życie. Jego rozpaczliwe próby mierzenia się z rolą męża, ojca. Jego walkę o artystyczną wolność, której symbolem jest twardy dysk komputera z nagraniami. Ale tu czyha show biznes ze swoimi pułapkami, pokusami. Świetnie pokazuje to zagubienie się Magika scena, gdy na monitorach widzimy rapera kluczącego w labiryncie zaplecza centrum handlowego.

W "Jesteś Bogiem" oczywiście słychać utwory Paktofoniki - "Chwile ulotne", "Ja to ja", "Jestem Bogiem" - ale film nie ma nic wspólnego z pomnikową biografią w teledyskowej oprawie. Leszek Dawid oferuje nam historię zmagań trzech chłopaków w scenerii śląskiego blokowiska. Ich walki o siebie. Walki bolesnej. I ten ból czuć z ekranu. To dlatego ta historia przemawia nie tylko do rówieśników Magika, Fokusa i Rahima, nie tylko do fanów hip-hopu, ale też do ludzi dużo młodszych, "nawróconych" na Paktofonikę dziś, albo uczących się albumu "Kinematografia" wcześniej, ale już po rozpadzie zespołu.
Ktoś, kto od rapowanej frazy na co dzień stroni, podczas seansu "Jesteś Bogiem" może docenić "język giętki" polskich raperów, jego bogactwo (nie o wulgaryzmy tu chodzi...), słowotwórczy aspekt. Nazwa Paktofonika powstała od "Pakt przy dźwiękach głośnika"...
Na osobne wyróżnienie zasługują kreacje aktorskie. Ci, którzy widzieli Magika w akcji, gdy wcześniej rapował w słynnym składzie Kaliber 44, albo już z Paktofoniką, mogą poczuć dreszcze na widok odtwórcy tej roli - Marcina Kowalczyka. Dzielnie partnerują mu Dawid Ogrodnik (Rahim) i Tomasz Schuchardt (Fokus). Wszyscy nagrodzeni na festiwalu w Gdyni.
Świetnie wypada też drugi i dalszy plan. Z Arkadiuszem Jakubikiem na czele, który wciela się w wydawcę Gustawa. Postać niejednoznaczną.

Film "Jesteś Bogiem" to także zwycięstwo Macieja Pisuka. Scenarzysta zaczął pisać historię Paktofoniki blisko dziesięć lat temu. Próbował zainteresować projektem kolejnych producentów, ale ci żądali takich zmian w scenariuszu, które mogłyby wypaczyć sens opowieści. Wreszcie trafił na studio Kadr i Leszka Dawida. A wcześniej Pisukowi udało się przekonać do przedsięwzięcia bliskich Magika oraz Rahima i Fokusa. Mówił im, że nie szuka sensacji. Chce wiarygodnej, szczerej historii o fenomenie Paktofoniki. Udało się. W finale "Jesteś Bogiem" prawdziwy Rahim i Fokus przez chwilę pojawiają się przed kamerą, zdają się wprowadzać filmowych bohaterów na scenę.
Obecny od tygodnia w naszych kinach (Helios w Gorzowie, Cinema City w Zielonej Górze) film "Jesteś Bogiem" już na starcie odniósł wielki sukces frekwencyjny. Obraz Leszka Dawida obejrzało podczas tzw. weekendu otwarcia prawie 374 tys. widzów. Co daje trzeci w przypadku polskiego tytułu wynik w ciągu ostatnich 20 lat. Więcej miały tylko "Pan Tadeusz" i "Kochaj i tańcz". "Jesteś Bogiem" będzie też walczyło o główne nagrody 22. Festiwalu Kina Wschodnioeuropejskiego w Cottbus (6-11 listopada).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska