Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy zakorkowani

TOMASZ RUSEK 0 95 722 57 72 [email protected]
Wczoraj korek na Garbary był taki, że kierowcom wyjechać na ul. Sikorskiego pomagał policjant Dariusz Pulkowski (na zdjęciu) razem z kolegą Karolem Jajdelskim
Wczoraj korek na Garbary był taki, że kierowcom wyjechać na ul. Sikorskiego pomagał policjant Dariusz Pulkowski (na zdjęciu) razem z kolegą Karolem Jajdelskim fot. Paweł Siarkiewicz
- Przez remont Składowej po południu nie da się jeździć po mieście! Spichrzowa, Garbary i Sikorskiego są zakorkowane! - denerwują się kierowcy.

Najgorzej jest w godzinach szczytu, zwłaszcza od 15.00 do 19.00. Wtedy na wyjazd z Garbary w Sikorskiego trzeba czekać nawet kilkanaście minut! Wczoraj korek sięgał od wylotu przy dawnym barze Baccardi prawie do mostu Staromiejskiego! - Cholera mnie bierze. Czy w tym mieście zawsze coś musi być rozkopane? - denerwował się Radosław Kolicki z szarego opla.

Od razu w kość

UWAGA NA REMONTY

Problemy czekają kierowców także na Jagiełły, gdzie zablokowana została ul. Dzieci Wrzesińskich (to zjazd w Sikorskiego, stoją tu maszyny budowlane, które będą umacniać fundamenty jednego z pobliskich budynków). Z kolei na Zielonej ruch jest puszczany wahadłowo. Przez to korek sięga czasem zjazdu z mostu Lubuskiego!

Remont na Składowej przy dworcu PKP zaczął się 16 listopada i od razu dał w kość kierowcom. Przez pierwszych kilka godzin nie było bowiem znaków ostrzegawczych i wielu hamowało tuż przed zaporami remontowymi. I dopiero tam nawracali.

Teraz, choć są znaki, dokuczają korki. Bo ul. Spichrzowa i Składowa, równoległe do Sikorskiego, były dotychczas trasą alternatywną od katedry do ul. 11 Listopada. - Kto wpadł na pomysł jej zablokowania akurat teraz, gdy w remoncie jest most Staromiejski i cały ruch w centrum stoi na głowie? - pytają dzwoniący do nas kierowcy.

Jeszcze dwa tygodnie

Na pomysł wpadli urzędnicy. - Ale przecież nie robimy tego nikomu na złość. Ulica była w fatalnym stanie, wymagała remontu. A nie można zmieniać nawierzchni bez zamykania trasy - tłumaczy Krystyna Nowak, naczelniczka wydziału dróg. Termin wypadł akurat na teraz, bo udało się zdobyć pieniądze na remont (180 tys. zł) i zrobić przetarg. Wiadomo już, że prace potrwają przynajmniej do końca listopada, a może nawet zahaczą o kilka pierwszych dni grudnia.

I K. Nowak, i naczelnik drogówki Wiesław Widecki część winy za korki zrzucają na kierowców. - Po co jadą od Cichońskiego wzdłuż wiaduktu aż do Garbary? Niech wyjadą na Sikorskiego już przy katedrze. Bo inaczej mają korki na życzenie - tłumaczy Widecki.

Szef drogówki mówi nam, że wyjazd z Garbary jest na oku policyjnej kamery i jak trzeba podsyła tam swoich ludzi. Wczoraj po 15.00 ruchem kierowali tutaj policjanci Dariusz Pulkowski i Karol Jajdelski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska