Jeszcze o piwie w Gorzowie

,,W dniu 8 września zamieszczono na portalu internetowym ,,Gazety Lubuskiej'' artykuł, dotyczący sprzedaży alkoholu podczas finału żużlowych DMŚJ w Gorzowie Wlkp. 5 września br. W przedmiotowym artykule wskazano m. in., że ,,(...) Bliski kolega pana Zmory - pan Piotr Ciężki - prowadził w sobotę sprzedaż piwa na terenie stadionu przy budynku klubowym, co jest niezgodne z ustawą o imprezach masowych. (...)''

Powyższe informacje są nierzetelne i nieprawdziwe, naruszające dobre imię mojego klienta i godzące w jego dobra osobiste. Przede wszystkim należy podkreślić, iż pan Piotr Ciężki nigdy wcześniej, ani podczas sobotniego finału DMŚJ nie zajmował się sprzedażą alkoholu w ogóle, w tym również na terenie stadionu żużlowego w Gorzowie. Potwierdza to chociażby pisemna odpowiedź rzecznika klubu Jacka Dreczki, który w odpowiedzi na zamieszony artykuł wskazał, iż ,,(...) Wspomniana bramka jest otwierana tylko po to, by umożliwić znajdującym się na stadionie osobom korzystanie z usług gastronomicznych, świadczonych przez pana Chrostka jako osobę fizyczną. (...)'' Pan Chrostek w żaden sposób, ani prywatnie, ani zawodowo nie jest związany z osobą pana Piotra Ciężkiego.

Mój mandant prowadzi działalność gospodarczą, polegającą na świadczeniu usług catteringowych. Prawdą jest, że wykonywał ją na terenie stadionu żużlowego. Nigdy jednak nie sprzedawał tam piwa (chociaż posiada koncesję na jego sprzedaż). Zamieszczone w artykule informacje stanowią więc ewidentne nadużycie, zawierające informacje nieprawdziwe i nierzetelne, naruszające przy tym dobre imię mojego klienta.

Wskazać również należy, iż nieprawdą jest, jakoby pan Piotr Ciężki był bliskim kolegą pana Macieja Zmory, jak podano w artykule. W rzeczywistości pan Maciej Zmora nie jest znany mojemu mandantowi.''
OD AUTORA: Artykuł składał się z dwóch części - listu Czytelnika do redakcji (dane personalne zastrzegł sobie do naszej wiadomości) i odpowiedzi rzecznika Caelum Stali Jacka Dreczki. Redakcja nie ingerowała w treść obydwu wypowiedzi. Zależało nam na tym, by je skonfrontować i w ten sposób znaleźć prawdę. Jako ,,Gazeta Lubuska'' nigdy i nigdzie nie stwierdziliśmy, że pan Piotr Ciężki prowadził w dniu finału sprzedaż piwa na gorzowskim stadionie. Mimo to, jeśli pan Ciężki czuje się urażony treścią wypowiedzi kibica, serdecznie go za nią przepraszamy.

Robert Gorbat